BMW Sport

W Polsce w latach 90 dzialal ten sam patent, ukraincy go tylko podpatrzyli

Z tego co wiem nie do końca. U nas kasta wjeżdżała osobno, ale w całości (bez napędu i silnika, a jak upierdliwy celnik, to i bez wydechu). Mieliśmy w latach 90tych takiego eskorta. Asystowałem przy składaniu.

Na Polsko Niemieckiej granicy Francuz pyta się Polaka:
- Czemu rozbierasz te auta na części i za chwilę składasz z powrotem?
- Bo nie wierze, że Niemiec dobrze złożył!

Że też musiałem przegapić ten temat

Ten accord i te dwa citroeny mnie przybiły do ziemi...... współczuje tylko temu kto to kupi..... z tej czerwonej kupy złomu została tylko jakaś śmieszna ćwiara a prosze jaki piękny samochód po kilku drobnych wspawkach accord bez dachu - też świetnie.... wszystko fajnie, panowie jak widać znają się na robocie ale tych kilka składaków to tylko na złom......

Myslisz o pozniejszym okresie, gdy pozwalano juz na sprowadzenie nadwozia w calosci.

Widzisz, jaki młody jestem

konkretna i świetna robota tych blacharzy, moim zdaniem robota zrobiona na dobrym poziomie, ktoś tu się wypowiadał że auta robione w beznadziejnych warunkach, czy lakiernik czy blacharz bedzie pracował jak w biurze ?? przecież pył i kurz z szpachli jest wszędzie, od ciecia i spawania tez nie jest za czysto, eee szkoda gadać, robota jak każda inna