BMW Sport

Siema,

Rozglądam się za quadem RWD- budżet do 20000zł.
Będzie to pierwszy tego typu sprzęt dla mnie i służyć będzie raczej do zabawy na szutrze, śniegu, lasach- raczej nie do przepraw itp.
Zależy mi, aby był to model raczej cechujący się bezawaryjnością i niezawodnością.
Rejestracja konieczna.

I teraz pytanie do znawców tematu- co byście polecili?

Yamaha Grizzly.
W tym budżecie chyba najlepsza opcja.

W czym będzie lepsza od Raptora? To w ogóle ma nowe być czy może być używka?

kawasaki kfx700, mój faworyt

Używka.
Zastanawiałem się nad raptorem, ale trochę poczytałem i to dość drogi w utrzymaniu sprzęt.
Polecają to na innych forach, ale trudno o jakieś wyczerpujące info
Yamaha YFZ 450

http://allegro.pl/show_item.php?item=4724138831 tu jest ciekawa na pierwszy rzut oka ale bez możliwości rej.

kiedyś bardziej siedziałem w temacie, Raptor 660 może troche wiekowy ale znajomy mojego kumpla takiego upalał i latał jak zły, silnik dość solidny, do amatorkiego latania po lasach super, 700 troche nowsza ale nie wiem czy ten budżet, kumpel obydwoma jeździł, na codzień lata na crossie po torze i pojęcia troche ma - wg niego 660 lepszy niż 700. 450 fajna, bardziej jadowita ale chyba bardziej dla kogoś kto ma blisko tor a przynajmniej zamierza na niego wpadać, 660 powinien mieć przyjemniejszą charakterystykę i lepiej jechać z dołu, coś jakby różnica pomiędzy crossem a hard enduro. co do kawasaki to nie ma co ukrywać ze konkret maszyna, V2 robi robotę ale np o kvx 700 częściej można było się spotkać z opinią że wymaga większej troski w serwisie niż np gryzli, tutaj będzie podobnie.
ja bym jednak poczytał forum atv, tematów o raptorze i wszystkich możliwych porównaniach jest masa, 660 był chyba najpopularniejszym dużym quadem RWD i opisano go chyba z każdej strony, wg mnie najbardziej wart zainteresowania

Może to: http://otomoto.pl/yamaha-raptor-660-700 ... 92683.html

troche gadałem z kumplem, jak myślisz o sporcie i torze to raptor 450 albo quady suzuki - seryjnie miały najlepsze zawiasy, dużo części aftermarketowych na rynku, łatwo kupić już pomodzonego o ile ktoś chce kupować maszynę która latała w zawodach po torze. do niedzielnego latania j/w - raptor 660/700 - mocy ma wiecej niż wystarczająco, silnik jest elastyczny i jedzie z dołu, o czym w 450 raczej można zapomnieć. ogólnie widzę że 700 w budżecie się mieszczą - kupić jak najmłodszego i najlepiej utrzymanego. koszty utrzymania to praktycznie napęd i paliwo. kumpel pisał że jeżeli zawias ma być seryjny to warto pokusić się o dystanse - już kiedyś narzekał że 660 bardzo wywrotny jest, z 700 to samo.
http://allegro.pl/quad-yamaha-raptor-70 ... 41919.html

Jeżeli chcesz zacząć przygodę to kupiłbym na twoim miejscu coś z napędem na 4 koła. Napęd przedni jest w większości dołączany więc będziesz miał 2w1. Ja miałem swego czasu Kawasaki BruteForce 750 i naprawdę mogę polecić ten sprzęt. Do 20k na pewno wyrwiesz coś ciekawego.
4x4 jest o tyle praktyczniejszy że możesz zamontować pług, pociągnąć przyczepkę. itd. przynajmniej u mnie tak był użytkowany. Samym RDW za dużo nie nawojujesz a już na pewno nie w zimie.

gość co miał raptora 660 odśnieżał nim podjazd ale w 3 osoby w tym jedna "siedziała" na masce z nogami na pługu a i tak trakcji nie miał. Jak chcemy quada jakoś sensowniej wykorzystać to jak wyżej, jak ma być wyłącznie zabawką (a nie chodzi nam o przeprawy) to RWD będzie lepszy, dużym atv bąka zawiniemy ale taki grizly nie będzie latać bokami jak raptor

Jeździłem na gryzlim, wójek ma i nic od nowości przez 3 lata się z nim nie działo

Mamy w domu Yamahę Grizzly. Jeździ po lasach, odśnieża i nic sie z nim nie dzieje... pancerna maszyna.. i żeby odśnieżyć nie potrzeba dociążać żadnej z osi - ciągnie wszystko co na pług wejdzie (dobre opony bez łańcuchów)

Ja mam Bruina 350 4x4 i mega uniwersalny i pancerny sprzęt

moim zdaniem Suzuki LTZ lub LTR ( z naciskiem na drugi, ale przejedź się na obu ).