BMW Sport

Pośrednio na zniesienie wiz mają wpływ hejty Staszków, pardąsik Stanleyów, którzy mieszkają w USA i hejtują PL, daleko nie trzeba szukać, do tego wypowiedzi Bolka, Donka itp.

Slyszeliscie juz o nowym serialu



Ale to bedzie beton

Ooo... petarda się zapowiada




No to póki co do 2019 nie mamy o czym marzyć.

Ale suchar

W sumie to takie pamietniki z wakacji bo duzo tutaj rodakow na wizie turystycznej od 20 lat

Pierwsza sprawa to każdy ma wizy do USA. Czy to UK, Australia, Niemcy itp.
Kraj objęte VWP nie muszą się jedynie starać o dostanie promesy przed wylotem do USA.
Każdy po przylocie przechodzi rozmowę z urzędnikiem i tak samo zawracają ludzi do domu z krajów które objęte są ruchem bez wizowym.

Wielu ludzi niestety myśli, że jak zniosą nam te promesy, to każdy będzie sobie mógł lecieć do USA nawet pracować, co jest już bzdurą totalną.
Żeby otrzymać pozwolenie na wylot bez promesy trzeba wypełnić wniosek ESTA online i po paru chwilach dostaniemy odpowiedz czy kwalifikujemy się czy nie.

Wystarczy, że raz komuś w przeszłości konsulat USA odmówił wizy i już dostaniemy odmowę na wylot bez promesy i normalnie będzie trzeba iść do ambasady/konsulatu po normalną promesę wizową. Czyli tak jak jest teraz.
Mamy jakieś zatargi z prawem, które były nawet 20 lat temu? Zapomnij, że polecisz do USA bez promesy.

Ruch bez wizowy jest dobry dla ludzi, którzy lecą sobie na urlop i nikt wcześniej nie odmówił im wizy do USA.
Max pobyt na ruchu bez wizowym jest 90 dni (co dla ludzi co lecą na wakacje jak najbardziej ok)
Po przylocie nie można zmienić swojego statusu na inny.

Posiadając promesę max pobyt jest 180 dni. Mamy także możliwość przedłużyć nasz status o kolejne 6 miesięcy wysyłając specjalny wniosek.
Możemy także zmieniać nasz status gdy na przykład ktoś postanowi sobie zostać i rozpocząć studia w USA. Na ruchu bez wizowym nie ma takiej możliwości.

Gdy wprowadzą nam ruch bez wizowy to i tak sporo osób nie będzie się na niego kwalifikowało i trzeba będzie iść po promesę.
Liczba osób zawróconych z granicy gwałtownie wzrośnie i wtedy dopiero będzie płacz i ból dupy.

Lukasz_S,

Polejcie mu dobrze gada

Wszystko co napisales jest prawda tylko ze polacy moga czuc sie oszukani choc by z tego powodu ze musza placic za rozpatrzenie wniosku wizowego gdzie slowacy nie. Reraz srednio jedna osoba na kazdy lot z PL do Chicago jest wysylana spowrotem do PL.

Mnie akurat w tym najbardziej razi brak symetryczności, szczególnie w opłatach, koszt promesy na nawet durny wyjazd turystyczny moim zdaniem nie jest mały (może specjalnie żeby od razu cześć zniechęcić), a na końcu mając już promesę może okazać się, że nie zostaniesz jednak wypuszczony na lotnisku. Ale tak czy inaczej w najbliższym czasie to się nie zmieni, bo prezydent ma tu mało do powiedzenia, co oczywiscie nie przeszkadzało w składaniu obietnic.

Hakelbery,

smietnik, Koszt promesy wizowej to teraz 160$. Biorąc pod uwagę cenę powiedzmy dwu tygodniowych wakacji w USA to jest
to kropelka w morzu kosztów.
Sam bilet kosztuje około 1k$, dodaj do tego zakwaterowanie, wynajem auta, jedzenie itp to robi się na prawdę duża kwota. USA tanie nie jest
Ktoś powie, "jasne, ale jak chcę zabrać całą rodzinę na wakacje do USA to muszę wydać 4x160$..."
Jeśli stać Cię na bilet samolotowy dla czterech osób, to musi Cię również stać na wniosek wizowy. Dużo osób, leci do rodziny i oni powiedzmy nie płacą za zakwaterowanie i jedzenie, bo zatrzymują się u rodziny, ale uwierzcie mi, że jeśli kogoś nie stać na wydanie 160$ na wizę to nie stać do po prostu na wyjazd do USA i powinien wybrać inne miejsce.

Same ceny w USA jakoś specjalnie od Europy Zachodniej się nie różnią więc to, co robi główną różnicę na wyjeździe to cena biletu (na wschód za 600$ bez promo raczej bez problemu da się kupić) i wiza.
I tak jak pisałem, chodzi mi tu bardziej o traktowanie swoich "sojuszników" i dużą asymetrię w tej kwestii. Same obniżenie opłat lub uproszczenie procedur (konieczność wizyty osobistej) byłoby już dobrym krokiem i pokazaniem jakiejś dobrej woli w tej kwestii.
Zresztą mam tę promesę w paszporcie więc mi to wisi w tej chwili.

No wszystko sie zgadza ale jest duzo drozszych destynacji wakacyjnych do ktorych nie jest wymagana wiza. Kij z tym czy kgos stac czy nie bo ten kogo stac i sie uprze to i tak i tak poleci. Chodzi o fakt dymania polakow na tych oplatach. Liczac bardzo ostroznie dziennie jest w ambasadzie 100 osob po wize turystyczna($100) kolejne 50 po staly pobyt($300) i niech bedzie nastepne 30 po wysztkie inne rodzaje wiz($100). Nie wiem czy sa jakies statystyki, bylem na Pieknej kilka razy i te liczby ktore podalem sa raczej nizsze niz w rzeczywistosci, takze dziennie wychodzi ~34k$ oplat za rozpatrzenie wnioskow wizowych.

Te $160 to trzeba jeszcze x2 pomnożyć na koszty transportu/nocleg, nie każdy mieszka w Warszawie albo Krakowie.

Hakelbery, To że nas dymają to oczywiście prawda
Chciałem trochę przybliżyć zasady programu Visa Waiver Program, bo mnóstwo osób nie ma pojęcia jak ten system działa.
Też oczywiście jestem za tym, żeby Polska znalazła się w tym programie, ale nie jest on taki idealny jak się ludziom wydaję.

Będzie znacznie więcej zawróceń z lotniska i dopiero będzie raban, że kogoś nie wpuścili. Druga sprawa jest taka, że nie każdy się będzie na ten program kwalifikował.

EDIT:
Aby Polska kwalifikowała się na VWP musi być chyba mniej niż 3% odmów wiz. Na razie jest koło 5 czy 6% więc nie wiele nam trzeba.
Problem jest w tym jaki, że sporo osób po odmowie aplikuje kolejny raz i kolejny aż do skutku. Za każdym razem mają odmowę, ale aplikują nadal
bo mają takie prawo i myślą że a nóż im się uda.
Tacy właśnie ludzie psują nam te statystyki. Jestem pewien, że gdyby liczyli tylko jeden wniosek na jednego człowieka to dawno byśmy już w tym bez wizowym systemie byli.

Autentyczna historia gosc przylecial do brata na "wakacje" w bagazu, czasy kiedy dwie walizki byly w cenie biletu, w jeden walizce mial narzedzia do pracy na budowie. Na pytanie po co ci to na wakacje odpowiedzial "yyy". Kolejny przylecial do brata na wakacje w lipcu a w walizce mial zimowa kurtke, zimowe buty. Takie osoby beda odsylane spowrotem.

Hakelbery, hahaha tak jest jak mówisz. Kielnia to przecież najważniejszy przedmiot naszych "wakacji" w USA. Ludzie są głupi niestety i nawet jeśli uda im się jakoś tą promesę zdobyć to i tak wpadają na lotnisku przez to co mają w walizce.
Nie wspominam już o ludziach, którzy chwalą się wyjazdem na "wakacje" na Facebooku, albo ludzie którzy przylatują na "wakacje" a w walizce 50 kopii CV

Stany nie sa juz atrakcyje dla osob chcacych emigrowac zarobkowo z PL. Praca w stanach na czarno vs praca w eu z socialem i emerytura, wydaje mi sie europa ma lepsza propozycje.