BMW Sport

Na początku myślałem że opisujesz jakieś doświadczenia z 7er
Dobrze że wszystko się skończyło bez uszczerbku na zdrowiu, strach pomyśleć co by mogło się wydarzyć

M57 nas zaprawilo z przeróżnej maści oparami

O stary- całe szczęście, że to tylko tak się skończyło.

znam sytuację z drugiej strony, jako pracownik nadzoru budowlanego wiele razy już miałem styczność z zarządcami nieruchomości, którzy robili przeglądy kominiarskie na zasadzie podpisania papierka, nawet bez wchodzenia na dach czy sprawdzenia ciągu

nieodpowiedzialność jest aż trudna do uwierzenia, ale często ją spotykam. Na czad w blokach trzeba uważać właśnie najbardziej. W domach jednorodzinnych piece przeważnie są w kotłowni na niższej kondygnacji, a przewody wentylacyjne nie są długie, łatwo je utrzymać w czystości i spawności. Najgorzej jest własnie w starych blokach i kamienicach gdzie kanaly są zagruzowane, popekane, przez lata eksploatacji były dokonywane jakieś nielegalne przeróbki

ostatnio miałem sytuację że po zgłoszeniu do nas że nie ma wentylacji w mieszkaniu, nakazany kominiarz stwierdził brak ciagłości na odcinku 3 m. Okazało się że na pietrze wyżej ktoś wykuł komin i we wnękę wsadził wannę Całe szczęście że mieszkanie zasilane z sieci miejskiej, więc czad nie grozi, ale smród i grzyb juz tak

M57 to piekny zapach
A takserio nie ma zartow juz nie jedne mieszkanie otwieralismy(PSP) i denat byl kochany czad.
Lepszy chlodek niz smrodek!!
Tez mieszkam w bloku z lat 50 (dla mnie super sprawa grube sciany cisza) junker z pdowojna komora spalania ,okna z nawietrznikami w kazdym pokoju i dzwi lazienkowe z otworami to takie minium ,jak jestem na sluzbie to dziewczyny biora prysznic przy otwartych dziwach!!Niestty nie ma zartow zycie jest jedno!

krzysiek555, co racja to racja, ale uwierz mi, że po tym wszystkim chyba najlepiej żartować z niektórych rzeczy - choć z samego faktu na pewno nie

u nas okna rozszczelnione cały dzień, nawet zimą okno uchylone na ok. 8-9h, drzwi do łazienki zawsze otwarte (zamykamy tylko na 1 lub 2) - a nawiewu spalin od sąsiada przez nasz piecyk nie przewidzieliśmy...

rorafalki, Szczęście w nieszczęściu, że skończyło się to tak, a nie inaczej. Dobrze, że nic Wam się nie stało.
Bo na przykładzie historii Kamila mogło to się skończyć znacznie gorzej.
Czujniki nie zastąpią człowieka i jego czujności, ale są bardzo ważne i alarmują o zagrożeniu.

Dokaladnie rozumiem ,tak jak u mnie przeowdy kominowe chodz kazdy ma swoj (stare budownicto)z latami staly sie nieszczlene
Dobrze ze nic sie nie stalo i szybkko okna otworzyliscie

u mnie (2 piętro) oraz nade mną, nieszczelnym kanałem spalinowym (przez piecyk) przyszedł czad od sąsiada z parteru, tzw. "cofka"