BMW Sport

dla mnie to wielki muzyk... widać że jego gra nie jest wymuszona, nie gra sztucznie jak łepki po kursach szkołach itd... słychać pasje w jego muzyce i widać że gra całym sobą... kij z tym że wygląda jak wygląda, może nawet jeść dżdżownice i własne gluty, robić w majty i się ślinić... dla mnie jest zjawiskowy i niesamowicie utalentowany... mam nadzieje że ktoś go dostrzeże i pomoże się rozwinąć...

a co do wyglądu, kto widział Iron Maiden 10-15 lat temu jak wyglądali to wie że nie wygląd tworzy legendę

szacunek dla tego chłopaka

po wysłuchaniu dwóch kawałków wydaje się, że koleś jest geniuszem...
po wysłuchaniu kolejnych dwóch zdajesz sobie sprawę, że coś jest nie tak...
jeszcze dwa kawałki i dochodzisz do wniosku, że wszystkie te kawałki są strasznie do siebie podobne - "na jedno kopyto" - zmieniają się tylko instrumenty syntezowane przez naszego bohatera (oczywiście, pomijam tu przypadki przerabianych przez niego utworów stworzonych wcześniej przez innych), ale sama muzyka pozostaje strasznie monotonna.
wg mnie to właśnie różnorodność repertuaru odróżnia wielkiego twórcę od autora jednego przeboju - wg mnie naszemu bohaterowi bliżej do tej drugiej kategorii - ot taka ciekawostka z YouTube...
ale najważniejsze, że on się tym dobrze bawi, no i przypuszczam, że nawet z tego nieźle żyje...

Ja w dużej części zgadzam się znick'iem... kiedyś potrafiłem wysłuchać "4 pory roku" ciągiem, interesowałem się demo-sceną, gdzie tego rodzaju "melodie" były na porządku dziennym, muzykę elektroniczną od czasu do czasu u mnie słychać, a w tym przypadku przeklikałem, przesłuchałem po kawałeczku kilku utworów i wydaje mi się to strasznie nudne i monotonne.

Gość ma na pewno talent, jest dobry w tym, co robi; niewiele osób potrafiłoby tak zagrać, ale różnorodność to jego słaba strona, nie przyciąga słuchacza.

...ale to jest moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać ;p

Robi wrażenie. Co do różnorodności: w dzisiejszych czasach to rzadko spotykane. Utwory jednego artysty przeważnie w jakimś tam mniejszym lub większym stopniu bazują na starszych piosenkach. Przykładem jest tu Shaun Baker feat. Maloy w piosence Hey, Hi Hello, więc to jakoś usprawiedliwia kolesia

fajne.

Mi nie przypomina nikogo z ulicy sezamkowej