raven_1983 napisał(a):
Dwa pasy ruchu, jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy na wprost.
Na prawym pasie (jazda na wprost) dłuuugi sznurek samochodów, a lewy pas wolny.
Czy również tak chętnie wpuścicie kierowcę który najwyraźniej pomylił pasy lub nie znał skrzyżowania... ewentualnie nie zauważył znaków... nagle 2 metry przed skrzyżowaniem włącza prawy kierunkowskaz i się usiłuje wepchnąć?
Miałem taką sytuacje. Korek, jadę żółwim tempem prawym pasem na wprost, lewym (do skrętu w lewo) jedzie terenowka, lokalne numery rejestracyjne. Gdyby byly obce to bym go wpuścił. Przy koncu lewego pasa terenowka wymusza wjazd na prawy pas, uciekłem troche w prawo, ale zahaczył moj tylny lewy błotnik swoim prawym orurowanym przodem (bardziej to zauwazylem w lusterku, niz poczułem). Nie zatrzymał się i uciekł. Tuż obok była policja, pojechalem złożyć zawiadomienie, opisuje przebieg zdarzenia, wyglad i nr rej auto, wyglad kierowcy itd. Dostałem odszkodowanie z jego OC, a jemu polecialo po zniżkach ubezpieczeniowych i dostał tez mandat + punkty za spowodowanie kolizji. Zarobilem na tym blisko 1000 zł, a ta menda nauczyła sie kultury na drodze, tym bardziej, ze go to finansowo uderzyło po kieszeni

.