smog

rorafalki

Przykre jest to, że ludzie sami siebie zatruwają. Palą czym popadnie, a potem dziwić się, że 50tys. rocznie umiera na choroby płuc.
Wiem, że bardziej ekologiczne ogrzewanie kosztuje więcej, ale zdrowie jest cenniejsze niż kilkaset złotych w sezonie grzewczym

A jeszcze gorsze jest to, że włodarze miast na siłę chcą wmówić społeczeństwu, że do tego przyczyniają się samochody. Organizują jednodniowe, darmowe przejazdy komunikacją publiczną za okazaniem dowodu rejestracyjnego. A nic nie robią z ludźmi, którzy palą miałem, śmieciami i innym badziewiem

Gumiś

rorafalki napisał(a):

A jeszcze gorsze jest to, że włodarze miast na siłę chcą wmówić społeczeństwu, że do tego przyczyniają się samochody. Organizują jednodniowe, darmowe przejazdy komunikacją publiczną za okazaniem dowodu rejestracyjnego. A nic nie robią z ludźmi, którzy palą miałem, śmieciami i innym badziewiem

Polityka panie. W jakimś tam % auta też się przyczyniają, to łatwiej tak zapozować na obrońcę czystego powietrza niż przypierniczyć się to poważniejszych trucicieli i nakładać kary, dodatkowo zrażając do siebie potencjalny elektorat.

U mnie w mieście, ze względu na ukształtowanie terenu, dramatu nie ma porównując do innych Polskich miast. Ale czytałem że w ten weekend i tak przekroczono normy.

Mastello

To ogólnie ciężki temat . Faktycznie takie akcje z darmowymi przejazdami środkami transportu publicznego to tylko doraźne sposoby na obniżenie ilości pyłów zawieszonych ale chyba lepsze to niż nic . Nie da się ukryć Rafał , że samochodów tez jest mnóstwo . Czasami stojąc w korku zwłaszcza w lecie po otwarciu okna czuć w powietrzu zapach spalin i to intensywny zapach . Tak więc składowych obecnego stanu jest mnóstwo . Zobacz na jakiś fly radar ile masz w przestrzeni samolotów a to są latające zapalniczki które zabierają i spalają tony paliwa . Kiepsko to wszystko zaczyna wyglądać .

rorafalki

Gumiś napisał(a):

Polityka panie

niestety

Mastello napisał(a):

Nie da się ukryć Rafał , że samochodów tez jest mnóstwo . Czasami stojąc w korku zwłaszcza w lecie po otwarciu okna czuć w powietrzu zapach spalin i to intensywny zapach . Tak więc składowych obecnego stanu jest mnóstwo

nie twierdzę, że nie, ale smog w Polsce jest w sezonie grzewczym - więc wniosek jest prosty - dobrać się do tyłka tym, co się do tego przyczyniają :zly:

ostatnimi dniami, z powodu silnych mrozów, ilość aut na ulicach była niewielka, a smog z dnia na dzień większy

Frank

Zgadzam sie z Rorafalkim, tych" grzewczych smrodziarzy " wysłałbym na Syberię.

Ludzie nieraz tak kopcą z kominów, ze aż świata nie widać, truciciele :wsciekly:

_KL_

Dokładnie, w Warszawie największy był bodaj w niedzielę o 7 rano (taaaaaaaaaaaakie korki) w dzielnicy Wawer (najwięcej domków jednorodzinnych, najmniej samochodów). W Wawrze każdej zimy śmierdzi węglem i jakimś torfem czy czym oni tam palą.
Drugą sprawą przyczyniającą się do zwiększenia smogu w miastach jest dzika deweloperka i władze miasta pozwalające na zabudowywanie czego deweloper chce i jak chce. W Warszawie to tak się rozwija i przez to znikają kominy przewietrzające miasto.

Ale wiadomo, że najłatwiej zawsze zwalić winę na samochody. Miasto zamierza samo się celowo zakorkować (tym samym zwiększyć smog) żeby wyrzucić samochody z centrum poprzez zniechęcenie. Zwężają ulice, kasują przejścia podziemne na rzecz naziemnych, będą wyburzać wiadukty (!) w celu zmniejszenia ruchu. Scenariusz którego sam Bareja by się nie powstydził.

binta

Zapewne owy smog przyczynił się również do plagi zachorowań / zatruć / wirusów na przestrzeni ostatnich tygodni.

Wczoraj widziałem program w którym pokazywano jak ludzie palą pozostałościami z hurtowni / sklepów tapicerskich itd. Drewno z substancjami chemicznymi, różnego rodzaju skóry tapicerskie itp. Dosłownie wszystko...

KU84 · **Posty:** 5373 **Moje BMW:** Giulia Veloce

W Białymstoku nie ma :cwaniak:

Sylwek_ch

najlepiej zwalić na samochody, ale to nie przypadek że zimą problem jest największy. To nie auta są głównym problemem tylko piece

najgorzej jest w miejcach gdzie są stare kamienice gdzie są piece kaflowe w kazdym mieszkaniu i gęsto usiane osiedla domków jednorodzinnych

DaaN

łatwiej zwalić na auta i przyjebać kolejny podatek od starych diesli itd

Razek · **Posty:** 357 **Moje BMW:** E60 **Kod silnika:** N52B30

Problem nie leży jedynie w substratach spalanych przez ludzi, ale i w jakości pieców i stanie kominów. Często gęsto ludzie palą w piecach które są zasmolone, kominy pozapychane, palenisko zamist się palić to się tli, dymi i syf leci.
Skoro już mamy taką nagonkę na auta to władze zamiast dawać darmową komunikację mogłyby dawać jakieś dotacje, czy ulgi na instalacje LPG, przecież gaz jest najbardziej ekologiczną formą paliwa dla samochodów, a posiadacze LPG nie dość, że muszą wyłożyć pieniądze, serwisować instalacje, narażać auto na awarie (zaraz mnie ktoś zjedzie, ale umówmy się, nie każdy gazownik wie co robi) to jeszcze płacimy więcej za przeglądy, nie możemy parkować w niektórych parkingach poziemnych. Ceny LPG drastycznie wzrosły co sprawia, że ludzie ponownie zaczynają myśleć o mniej ekologicznych silnikach Diesla.

Sylwek_ch

nie tlyko palenie śmieci jest problemem. Jak siepali węglem to też niekoniecznie jest to zdrowe i czyste. Przy paleniu węglem też muszę piec co raz czyścić bo załazi szlamem. Najlepiej palić suche drewno. Z oblepionego węglowym syfem pieca po jednej serii wsadu z suchutkiego drzewa płatami obłazi cały syf ze ścianek

nie rozumiem kierunku naszej władzy, z jednej strony u*ebać rozwój odnawialnych źródeł energii, z drugiej pieprzyć jaki to węgiel dobry i Polska weglem stoi, z trzeciej wsadzić na ministra środowiska gościa którego interesują tylko geszefty z wycinki lasów (i polowania na żubry o podejrzeniach o chemtrails nie wspomnę http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nowy- ... acje-w-spr)

teraz nie ma za bardzo na kogo zwalić winy, więc oberwie sie kierowcom

binta

Przypomniała mi się taka sytuacja sprzed kilku tygodni. Niedaleko mojego bloku, z domku tak leciało z komina, że przechodzący ludzie myśleli, że się... dom pali.

Jak teraz w serwisach podają, że np. w łódzkim (Pabianice) przekroczenie limitu sięga 13-stokrotnie, to aż za głowę się człowiek łapie.

lukiz3000

Proste pytanie a Wy czym ogrzewacie dom ?
Wieszkość mieszkań jest ogrzewana piecami węglowymi. Z racji tego, że kiedyś były tylko tak ogrzewane mieszkania, oraz wydaje sie ludziom, iż grzanie gazem jest droższe. No i na zmiane w instalacji trzeba troche kasy, a jak chodzi, dom ogrzewa to po co zmieniać ?

Sylwek_ch

ludzie palą tym czym mają najtaniej. Jak mają dużo śmieci, drzewa z rozbiórki to tym palą, bo to za darmo a efekt jest ten sam - ciepło w domu

chcąc zrobić cos dla jakosci powietrza nie można olewać tego tematu, dalej dotować nieopłacalny węgiel, a nie dotować wymiany kotłów. Bycie eko nie jest dzis tanie, każdy chciałby oddychać super czystym powietrzem ale jak trzeba wyłożyć swoje pieniadze to sie ogląda najpierw na sąsiada

gaz powinien być tańczy, do tego jakaś dotacja na wymianę kotła z węglowego na gazowy i sytuacja by się zmieniła. Można ogrzewanie prądem wprowadzać, tam gdzie nie ma możliwości innego ogrzewania, z oddzielna taryfą na to albo dotacją lub zwrotem części kosztów. To rozwiązania w miarę proste

nie ma innej możliwości wymuszenia ograniczenia trucia powietrza jak kosztowo

lukiz3000

Są dotacja, ale najpierw sam kase musisz wyłożyć, potem zwracaja cześć.

deejeys

Jakość tego importowanego węgla jest dramatyczna. To też jest śmiech, bo w teorii węgiel w Polsce mamy ale taniej jest go przywieźć z odległych krajów.

Mam piec na ekogroszek. Nie śmierdzi mi z komina, nie ma dymu. Za to wystarczy, że pójdę na spacer z dzieciakiem i z wielu domów smród jak cholera. I to wcale nie węgiel. Stare opony, butelki, śmieci zwyczajne. Straż miejska w mieście jest ale od czasu jak im fotoradar zabrali to tylko pod bazą stoją bo nie ma co robić. Przyjebali by jeden, drugi, trzeci mandat i zaraz by się ludzie bali. Ale po co, kierowców łatwiej oskubać.

rorafalki

tak było wczoraj w Kielach

Cytuj:

W Kielcach nie ma czym oddychać. Normy pyłu zawieszonego w powietrzu (PM 10 i PM 2,5) zostały wielokrotnie przekroczone. Dane o zanieczyszczeniu potwierdza Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

W nocy dopuszczalne normy zostały przekroczone o ponad 1500 procent. Potwierdzają to zarówno wykresy aplikacji podających aktualny stan jakości powietrza jak i dane prezentowane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska na swojej stronie.

Dopuszczalna norma dla pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu według inspektoratu wynosi 40 µg/m3 tymczasem między godziną 5 a 6 rano dnia dzisiejszego wskaźniki pokazały 626 µg/m3. To przekroczenie normy o ponad 1500 procent. Dane pochodzą ze stacji pomiaru znajdującej się na ulicy Jagiellońskiej. Co warte podkreślenia poziom 300 µg/m3 jest uznawany przez normy za stan alarmowy.

Podobnie tragicznie wygląda sytuacja z pyłem zawieszonym PM 2,5. Dopuszczalna norma w powietrzu wynosi 25 µg/m3. Tymczasem według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w dniu dzisiejszym między godzina 5 a 6 rano poziom skażenia wyniósł 561 µg/m3. Norma została przekroczona ponad 2200 procent.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach określa jakość powietrza w Kielcach jako "bardzo zły". Zaleca się pozostanie w domach.

źródło: http://www.naszekielce.com/?q=truj%C4%8 ... w_kielcach

mafafo

problem smogu jak zwykle nasila się/ powraca zimą a decydującym czynnikiem jest ogrzewanie domów a nie auta . w miastach nowe,remontowane budynki powinny być podłączane do sieci ciepłowniczej a w starych nowoczesne piece+ kontrola czym sie pali .

" Przy paleniu węglem też muszę piec co raz czyścić bo załazi szlamem" :zdziwko:

cos nie tak z twoim węglem ,piecem ,sposobem palenia. Ja pale suchym ekogroszkiem i żadnego szlamu nie mam jedynie sadza .
ps.
jak pierdyknie jakiś wulkan na Islandii to prawdopodobnie więcej pyłów idzie do atmosfery niż całe palenie w EU

Pułkownik Zuber

Ja mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych.
Tak się składa, że jeden z sąsiadów pali wszystkim- tak że mimo szczelnych okien czuję SMRÓD w domu.
Zwracałem uwagę- nie działa
Zadzwoniłem na SM- ok- przyjedziemy. Nie przyjechali.
Zadzwoniłem ponownie do SM- nie zajmujemy się tym- proszę dzwonić do ochrony środowiska.
Zadzwoniłem do Ochrony Środowiska- proszę dzwonić do SM- my nie mamy środków do takich kontroli.

Jak się otworzy drzwi wieczorem to jest aż szaro od SYFU w powietrzu i nie ma na gościa sposobu.
Nie ma mowy aby iść z dzieckiem na spacer bo to realnie zagraża życiu.
Tarasy i okna po zimie to mam nie brudne- ale czarne od tego syfu który leci z komina.

A hasłem Otwocka (kiedyś było to znane sanatorium) jest: Otwock- lider sosnowych klimatów.

BMW Sport

smog

Kto przegląda forum