BMW Sport

Tak postanowiłem zapytać bardziej doświadczonych na forum jak duży wpływ na żywotność silnika ma praca na odcięciu, nie chodzi mi tylko o BMW, ale ogólnie wydaje mi się że przy takim maksymalnym obciążeniu smarowanie jest niewystarczające i podzespoły silnika zużywają się błyskawicznie, pytam bo dużo jeżdżę na rajdy samochodowe, można nawet powiedzieć że się tym sportem trochę interesuje i często spotyka się prawie seryjne Cinquecento i Seicento, ale nie tylko też Peugeoty 206, BMW E30 itp. co chwila na prostych idą kilkaset metrów na odcięciu na każdym odcinku specjalnym i tak przez te 300 km rajdu licząc 10 rajdów w roku daje to 3 000 km pokonanych w takim stylu i nie wiem ile takie jednostki wytrzymują jeden sezon, dwa....

Nie chodzi tylko o smarowanie, ale również o przeciążenia itd. Co do drugiej części, dla przykładu napiszę, że w F1 silnik nowy jest na wyścig, po wyścigu robią nim jeszcze kwalifikacje na następnej trasie, potem złom. Na rajdach jest podobnie, ale na mniejszą skalę. Im bardziej wyżyłowany silnik i bardziej katowany - tym mniej wytrzyma, proste.

Po to właśnie jest odcięcie, żeby żaden podzespół silnika nie osiągnął prędkości swojej krytycznej

jiGsaw silnik w F1 musi starczyć na dwa pełne weekendy. Teamy mają prawo raz wymienić silnik w którymś z bolidów bez żadnych kar np. przed wyścigiem. Następnym razem karą jest przesunięcie o 10 miejsc do tyłu na starcie.

Aha, no ja czytałem co innego.

Owszem, ale mnie właśnie ciekawi jak dają rady ci którzy nie mają za sobą porządnego zaplecza sponsorskiego i jeżdżą po dwa sezony tymi samymi autami...