BMW Sport

Reno wreszcie pokazal swój sprzęt!!

No to siup. U mnie druga szklaneczka rudej

fajne te miejcowości.............to kto po pracy już to tylko zimne

Czesc nazywam sie Daniel - jestem alkoholikiem !

no dany to pomałym

Dan to stawiasz

Ps. Witaj w klubie

może ktoś ostatnie moje kawalerskie wypije ze mną ?

Świder, Twoje zdrowie

Świder,wypije z tobą ty kawalerskie(ślubne) ja dziś urodzinowe

A ja sobie przywiozłem od babci kukułke - zajefajna sprawa , ale trochę mocniejsze niż 40% aroniówkę - tutaj już smak jest w sam raz owocowy, malinówkę - w sam raz na katar i jakąś kupną mandarynkówkę - bardzo średnie no ale co prawda takie małe butelczeki znaczy 200ml ale jak dla mnie starczy na pół roku hehe

nie no stary dobra masz babcię ......a było masz ukochany wnóczku(bez urazy....)

aniołki, haha no coś na ten deseń tak z babciami bywa

tylko tyle kolego ci powiem

aniołki, spokojnie dla mnie to akurat na pół roku będzie haha

W związku z tym, że pogoda dopisuje, czas na grilla No to Wasze zdrowie panowie

w związku z tym, że pogoda nie dopisuje tworzę rękodzieła zrobiłem 11L aroniówki trzeba się grzać

robiłem wg tego przepisu
1 kg aronii
litr wody
750 g cukru
100 sztuk liści wiśni
sok z cytryny lub łyżeczka kwasku cytrynowego
spirytus

Umytą i przebraną aronię wsypać do garnka warstwami z umytymi liśćmi wiśni (liście wiśni wyciągają goryczkę z aronii).
Zalać wodą, doprowadzić do wrzenia i gotować 20 minut, w tym czasie rozgniatać owoce by puściły sok.
Sok odcedzić przez gęste sito wyłożone ściereczką.
Dodać do soku sok z cytryn lub kwasek cytrynowy i cukier.
Ponownie zagotować, a potem odstawić do ostudzenia.
Ostudzony sok wymieszać z alkoholem - można sok z wódką w proporcji 1:1, wtedy powstanie słaba nalewka, ja zrobiłam mocniejszą - 700 ml soku i 300 ml spirytusu.
Przelać do butelek i zamknąć.

ja robiłem z nalewkę z moreli i z cytryny, na chwile obecną dojrzewają

ja robilem wino swojego czasu,kupilem sobie balon 53l,narwałem winogron od babci z podworka,no i co roku robilem balon, przez 3 lata zrobilem ponad 100l wina,oczywiscie długo to niepostało co roku inaczej smakowało a najdziwniejsze jest to ze najlepsze mi wyszło za 1 razem chyba mialem jakiegos farta,juz mi przeszło ale balon mam nadal,jak mnie znowu najdzie to sobie zrobie

mi nie wychodzi. nie mam ciepłego pomieszczenia czy co

Co polecacie na zimne wieczory ? Piwo idzie w odstawkę