BMW Sport

będę żył dłużej i na pewno będę szczęśliwszy po tym, jak w 2011 wyprowadziłem się na dobre z tego banku

Mógłbyś rozwinąć ? Bo obecnie oba konta tutaj przeniosłem, mało tego fundusz emerytalny itd. Ponieważ pomyślałem, że jeżeli ma się wszystko w jednym miejscu, łatwiej jest uzyskać np. kredo na budowę domu.

No co Ty Tomasz, dziecko jesteś ?
Nie znasz prastarej zasady - jak dogoniłem tramwaj, to se siadam ?
Twój bank ma Cię już w dupie, bo jesteś ich, i nic już od nich nie dostaniesz hehe
Jak potrzebowałem pare zeta kredytu na pare miesiecy, po raz pierwszy w zyciu, i poszedłem do banku gdzie miałem konto od 11 lat, w tym było to mohe główne konto przez lat ostatnich 6-7, to bank ten, Millenium dokładniej, zarządał ode mnie zaswiadczeń o zarobkach itp. a mieli jak na dłoni w systemie ile zarabiałem w ostatnich latach, jak sie zarobki zwiekszały, gdzie pracuje itd itd.
Dodam jeszcze ze to był kredyt w wielkości dwumiesiecznych zarobków, więc żadne cudo
No i co ?
Poszedłem do innych banków, zapytać sie tylko, kolo z ulicy, nie miałem tam kont, i w KAŻDYM banku dostałem lepsze oprocentowanie - 15% z Millenium kontra 10-12%, i nie chcieli żadnych zaświadczeń, wystarczył im wyciąg z konta dotychczasowego i sprawdzenie w BIGu.

Ta zasada działa wszędzie, jestes wartościowy, jesteś celem starań, ale dopóki Cie tam nie ma
Koleś sie żalił że go Porsche na imprezy pojeżdżawkowe na nowych modelach nie zaprasza, a sam jeździ 911 z salonu, tylko Merc mu zaproszenia śle na imprezy AMG. Napisałem mu, że jak przestanie jeździć 911, to go zaczną zapraszać

% kredytu? W ktorym roku to bylo? Bo teraz to mBank od reki wciska takie w wysokosci 10x miesiecznych wplywow.

Chodzilo o oprocentowanie, 15% w skali roku w Millenium dla starego klienta, gdzie indziej pare procent mniej, w 2012

Boogie, prawie wyczerpał temat. Jak jesteś gdzieś dłużej, to każdy ma Cię gdzieś. Byłem w Pekao SA klientem przez 6lat, wiele razy, prosiłem o lepsze warunki, guzik zaproponowali. W dniu, kiedy przyszedłem się z nimi pożegnać wszystko się dało. Ale dla mnie było to za późno. Straciłem +1h i wyniosłem się na dobre. Tego samego dnia poszedłem do mille. Nie chodzi o atmosferę, bo to raczej kwestia punktu (ludzi), ale ogólnie to Pekao dzielą lata świetlne od Millenium. Przynajmniej jeśli chodzi o klientów indywidualnych.

Boogie, rorafalki, dzięki
Ja właśnie, nigdy nie brałem kredytu na całe szczęście, ale myślałem właśnie w ten sposób, co Wy teraz postawiliście mnie na nogi.

Jeżeli chodzi o lokaty to wiedziałem, że w Pekao szału nie ma W zeszłym roku oferowali 1,2 % mniej niż konkurencja, tylko że i tak wrzuciłem do Pekao, bo poprostu trzymałem gotówke, a to oprocentowanie rzędu +,-4 % dało pare stow... także skoro miały leżeć, to niech wpadnie za to kilka stów. Ale poza tym, to niemiałem żadnych styczności, z żadnymi operacjami jak dotąd w Pekao.

a ja się wczoraj definitywnie pożegnałem z Alior bankiem...byłem tam od początku ,było oki,ale od niedawna zaczęli mi naliczać jakieś durne opłaty[za"nie spełnienie warunków banku głównego"...] chcieli mnie doić na 18 pln miesięcznie to nie będą mieć ani centa

sporo osób żegna się teraz z Aliorem
nie wiem w czym rzecz, ale z wielu źródeł słyszałem o kretyńskich opłatach etc.

Ja czasem czytam sobie blog Samcika - subiektywnie o finansach , i tam jakie ludzie akcje maja, to wlosy deba staja.......
Jak pisali wyzej niektorzy, Alior nie ma dobrej opinii, i nie daj boze jakies u nich kupic bardziej skomplikowane produkty, polisy, fundusze etc. Straszne bluzgi leca na nich w zwiazku z tymi tematami.....

Ale ogolnie, to jesli zmieniacie banki, to jestescie w niewielkiej grupie tych rozumnych klientow, bo okazuje sie ze bardzo niechetnie zmieniamy w PL konto na inne, chociaz gdzie indziej mielibysmy lepiej..... ale.... rozumiem tez ludzi co maja dosc kruczkow i drobnych druczkow i maja gdzies caly ten system...

W Kredyt Banku w pazdzierniku zamknalem rachunek, a on dalej istnieje i dalej sciaga 70 zeta miesiecznie oplaty....... dziekuje, nie mam pytan.....

sam jestem posiadaczem konta w alior banku, jedyne co mnie tam trzyma to chyba przywyczajenie i nawet calkiem dobre oprocentowanie lokaty miesiecznej, opłata 6 zł za kartę wzrosła z 5 zł niewiadomo czemu, kredytu nie chcieli mi udzielić i na dodatek rządali zaświadczenia z pracy o zarobkach chociaż mieli czarno na białym przychód, w innych bankach nie było problemu np Credit agricole. Wiec nie wiem co jest z tymi bankami, zastanawiam sie juz od dluzszego czasu jaki wybrac, moze znacie jakis bank ktory ma fajne oferty dla pracownikow panstwowych, sluzb mundurowych itp ?? Alior w tym momencie nie oferuje nic ...

jak napisał Boogie, w gł. mierze ludzi w bankach trzyma przyzwyczajenie. Drobne druczki są wszędzie
fakt, że jest zawracania gitary ze zmianą banku, mnóstwo rzeczy trzeba pozmieniać samemu, ale warto.

DoReK, napiszę Ci krótkie porównanie Pekao vs. Mille:
prowadzenie rachunku: 11,90 vs. 0
opłata za kartę: chyba 4pln bez transakcji, przy 4 transakcjach 0 vs. 4pln lub jedna transakcja i 0
przelewy: w obrębie banku 1.2, do Pekao 0 vs. 0
wypłaty z bankomatów: w Pekao 0, w obcych nie pamiętam (ale sporo), vs. 0

czy mille jest taki dobry?
tak, jeśli:
- zniesiesz ubezp. karty (lub nie, wówczas chyba 3)
- w obcych bankomatach nie będziesz brał potwierdzenia

do końca 2013 zwracali 3% wydatków na paliwo, zakupy etc. (do 50pln miesięcznie)

a lokaty? jak wszędzie - słabizna. Raz w tygodniu jest happyhours, wówczas na 32dni masz 3%. Są również inne, np. wg mnie niezły jest superduet, ale to trzeba kasę zamrozić na dłużej

czyli warto wybrac sie do millenium ?? a co sadzicie o meritum ??

jakbym miał decydować ponownie to zdecydowałbym tak samo

aha: musi być wpływ z tytułu pensji/emerytury/renty min. 1000pln miesięcznie (przy dobrym koncie - bo i nim pisałem)


o meritum nic nie słyszałem

Ja się właśnie chyba będę przerzucał z WBK na ING bo bankowość elektroniczną mają MASAKRYCZNĄ...

Tak w ogóle, to swoje 2 grosze wcisnę o PKO, ale tym bez żubra.

Jakiś czas temu przedłużałem z nimi współpracę, nie wiem, czy coś płacę, ale chyba za nic, wypłaty we wszystkich bankomatach za zero ziko, na całym świecie, jak jadę za granicę (a jeździłem często) zawsze brałem tylko VISĘ, gotówki tyle, żeby za pisuar babci klozetowej zapłacić i byłem zawsze zadowolony. Zakupy w necie wszystko koncertowo.
Kiedyś coś pamiętam Boogie pisał, że oddziałowość, że trzeba chodzić tam, gdzie się rachunek zakładało - co weryfikowałem kilkakrotnie, zmieniając limity i inne duperele, dodatkowe subkonta, cuda na kiju za każdym razem w innym oddziale. Minusem jest, że raz na kwartał dzwonią, że chcą mi dać jakąś ofertę na kredyt i kartę kredytową - bo kiedyś o to dopytywałem, tylko, że mam ich gdzieś, chciałem kartę kredytową na 20k i chcieli coś koło 100PLN rocznie - niech się walą. No i czasem kolejki, ale po prostu trzeba się wycwanić, tak jak ja, żeby tam w ogóle nie chodzić. A tak to jakoś nie narzekam. Fakt, że się trochę tam pozmieniało, ale chyba czytali foruma i wypowiedzi Boogiego sobie wzieli do serca hehe
Albo po prostu taki ze mnie bankowy konsument, że nie odczuwam jego bolączek? No nie wiem. Nie ważne.

No ale dobra cwaniaczki.

Teraz mam dla Was czelendż.

Poszukuję dobrego banku, ale podnoszę poprzeczkę - w Vaterlandzie, a nie krainie mlekiem i miodem płynącej.

Nie mam w ogóle pojęcia o co chodzi, ja po niemiecku sprecham, ale dobrze, to tylko po kilku WeiBbierach. Czytam różne rzeczy na stronach banków i nie wiem o co chodzi. Jak czytam m.in. ten wątek, to spodziewam się wszędzie jakichś dziwnych niespodzianek.

Na jakichś forach dla Polonii, to... z oczywistych względów się tak naprawdę niewiele dowiedziałem.

Zastanawiałem się nad Sparkasse. Sporo osób poleca, że "dobry" ale z drugiej strony mnóstwo narzeka. Że niby aktywa to dobra lokalnej gminy, czy coś, że jak bad investment to znika kasa i w kryzysie najwięcej ludzi robili w balona itd. itd. Tutaj właśnie też się obawiam o oddziałowość? Nie wiem jak jest z online bankingiem i tak dalej.

Inną alternatywą, np. taki jakiś ING DiBa, ale skoro to internetowy, to czy to nie jest znów problem, że jak się będę przemieszczać, to kurierzy itd. problemy? Bo raczej na to czasu nie mam... No i nie wiem jak miałbym wybrać gotówkę większą, skoro do 1k EUR jest dzienny limit, a 2,5k tygodniowy?

Chciałbym przede wszystkim tak:

1. Łatwa i elegancka obsługa internetowa
2. Darmowe bankomaty przynajmniej w obrębie EU
3. Łatwe, bezbolesne, szybkie i najlepiej tanie przelewy do PL na choćby moje konto w PKP, tfuuu... PKO
4. Możliwość podjęcia większej gotówki bez cudowania i stania w kolejkach, tudzież czekania aż się skończy limit dzienny
5. Koniecznie karta płatnicza (niektóre ponoć dają tylko do bankomatów), z kodem CVV i tak dalej, żeby robić zakupy w necie, niekoniecznie kredytowa.

Nie potrzebuję żadnych głupich wężyków do odblokowania, czy też innych bajerów dla małolatów.

Potrzebuję porządnego głównego konta do rozporządzania moją fortuną.

Coś możecie doradzić? Coś słyszeliście, cokolwiek, może niekoniecznie w którym kościele, że może w ogóle coś dzwoni, np. co z góry odrzucić?

odkopuję, od dzisiaj zostałem zmuszony przez mBank do logowania się na jakiś gimbusowski wymysł graficzny
co możecie polecić, ma być proste w obsłudze i czytelne, opłatami zbliżone do mBanku?

Mam ING i nie narzekam. Przeszedłem z AliorSync a obecnie T-mobile usługi bankowe - nie mogłem znieść nazwy banku.

Dodatkowo w ING wydrukowałem sobie kartę płatnicza z moim obrazkiem.