BMW Sport

jest i odpowiedz BMW na filmiki audi:)

i prawidlowo

genialne, dobre mają hasło: "joy is futureproof"

Jeszcze im duzo turbin i silników padnie zanim dorównają i będą orginalni

Im czyli komu?

AUDI

No trochę się zbłaźniłeś chłopcze co do tych padających silników

2.5 dizel ??? co powiesz o tym silniku znawco a mi chodzi wlasnie o to

nie napisałeś że chodzi o 2.5dizla. Jest to pewien wyjątek potwierdzający regułę. A dwa, to akurat co jak co, ale turbiny tam nie padają częściej od średniej krajowej.

A wg mnie są to dobre silniki tylko trzeba o nie dbać trochę bardziej niż o np. 1.9 tdi

Brat ma A6 2003 rok i właśnie 2.5 tdi 180 km - ma go od nowości i śmiga jak ta lala. Zero problemów. A silnik lekko też nie ma, bo czasem ostro dostaje po dupie.

dokładnie tak, mam taka sama A6 180KM w quatro i nic sie nie dzieje, zero problemow..

Bo macie już te poprawione o ile się nie myle.

Tak, była poprawa pod koniec produkcji (kody silnika zaczynające się na "B"). Ja jednak podchodziłbym z dystansem do tego, bo poprawiony nie znaczy ulepszony w 100%.

Witam,
Siedze i czytam posty na tym forum na innych portalach i w wiekszosci da się zobaczyc zawisc, zazdrosc, chec zniszczenia, zgnojenia i sklocenia. Czessc z was ma racje co aut, ich uzytkowania, stanu, przebiegu itd... nikt jednak nie patrzy obiektywnie na samochody jakie MY wszyscy uzytkujemy, bo w glownej mierze jeśli nie jest to samochod kupiony z pewnych rak to praktycznie zawsze mamy doczynienia z jakims KOMBINOWANIEM. Jak nie silnik to buda, jak nie buda to skrzynia biegow, można wymieniac w nieskonczonosc. Oczywiście sa wyjatki... jak napisze ze miałem toyote która miala 600tys przebiegu bez zadnego remontu silnika to mnie wysmieja, ze to niemozliwe ze się nie da, ze zmieniany silnik, buda(moja miala 2 pryszcze rdzy) itd... owszem da się, jak się samochod uzytkuje z glowa (malo tego sprzedalem to auto bez cofania licznika/bo i po co/ i czlowiek jezdzi nim po dzis dzien, (auto z salonu). Nasi wspaniali sprzedawcy (handlarze) przezwyczaili nas do samochodow z roku... 1991-1999 z przebiegami najwyzej 180tys, jak to wygladaa rocznie można prosto policzyc i pozostawie to bez komentarza (dla niewtajemniczonych samochod z niemiec 4-5 letni ma co najmniej 350-400tys przebiegu w przypadku diesla). 2 tyg temu dalem ogloszenie na kolejne swoje auto tez z salonu z oryginalnym przebiegiem(360tys), pelan ksiazka serwisowa, wszystkie naprawy na „kwitach” nie było zadnego telefonu... wiec chyba wywale polowe kwitow i cofne licznik, tylko w jakim celu? Żeby pszyszly wlasciciel miał radoche ze ma auto w super stanie z oszukanym przebiegiem? Sam już nie wiem do czego to wszystko zmierza. Wczoraj dalem do sprawdzenia kolejnego jeep’a granda 4.0 benzyna, blacha lux(nie bity na100%), srodek nowka, ale... slinik przegrzany, skrzynia(automat) wymieniona na jakiegos strucla, a mialo być tak pieknie. Abstrachujac od tego obejrzałem chyaba wszystkie auta w wojewodztwie i nie trafilem na auto które nie było: malowane/szpachlowane, nie był kombinowany silnik, topiony, popowodziowy i chol..ra wie co jeszcze, a kazde ogloszenie zawiera zapis: BEZWYPADKOWY... teraz już jak dzwonie to rozmowe zaczynam od slow „pan powie szczerze co z tym autem jest nie tak żeby po przyjezdzie nie doszlo do rekoczynow...”, wiekszosc ludzi ulega i mowi prawde, wiec kasa z paliwa zostaje w kieszni.

Reasumując, czy to uzytkownik toyoty, citroena, forda, audi, bmw, itd., ile modeli i samochodow tyle zdan, ja uwazam ze samochod uzytkowany z glowa i serwisowany będzie dluuuugo sluzyl (pisze to po swoich doswiadczeniach, staz... około 1,45mln.km), a po opisie powyzej i doswiadczeniach pewnie 90% z Was wiemy ze jest inaczej (mam na mysli trupy „odnawiane” i spawane z cwiartek które nam funduja nasi rodacy), także jak ktos napisze ze miał bmw, audi( bo w tym poscie o to była walka) i było do bani to pewnie trafil na jakiegos strucla który był niezle odpicowany.

Dla wszystkich chcacych pisac odpowiedzi, miałem i uzytkowalem: forda, bmw, citroena, peugeota, kia, toyota, seata, mazde, opla (nie będę pisal jakie modele bo za duzo miejsca to zajmie) i pomimo ze jestem (szczesliwym) posiadaczem BMW nie faworyzuje zadnej z w/w marek, mój post miał na celu wyrzucenia z siebie calej tej chorej sytuacji jaka ma miejsce na NASZYM WSPOLNYM POLSKIM RYNKU.

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich uzytkownikow benzy i deisli oraz lpg, zycze tyle samo wyjazdow co powrotow

PS
przepraszam za wszystkie bledy stylistyczne i ortograficzne jesli takowe wystapily...

to nie handlarze tylko rynek klientow ktorzy chca miec 20toletnie auto z przebiegiem 5ciolatka i 1sze na co patrza to na przebieg a nie stan techniczny
a wszystko co ma 2ke na początku przebiegu jest niesprzedawalne



zmień województwo, jak bidne województwo to zazwyczaj same ulepy do niego jada, szukasz konkretnego auta?

powiem ci ze co do wojewodztwa masz racje, bieda az piszczy...
owszem szukam jeep'a granda lub zwyklego cherokee do zabawy w terenie, rocznik 1998 do 2000, tylko 4.0 benzyna, max wyposazenie, jak cos masz to dawaj, ale z wyjazdami teraz to moze byc roznie...

Dokładnie. Sprzedawałem z bratem merca W124 - blisko 500 tys przebiegu. Dla ludzi, którzy mają jako takie pojęcie o silnikach diesla w mercedesie z tamtych lat, wiedzą, że ukręci drugie tyle Przyjechał kupujący, zadowolony itp. bo auto w b.dobrym stanie. Ale powiedział czy mógłbym mu skręcić przebieg Spytałem na ile, powiedział, że na 150 tys... 2h roboty i auto odmłodzone. Jak go spytałem dlaczego kazał mi to zrobić, to powiedział, że wstydziłby się kolegom pokazać "szrota" z 500 tys przebiegu. No aż mi ręce i nogi opadły.

Ja jak teraz jeżdzę coś oglądać, to praktycznie nie zwracam uwagi na przebieg, bo każdy ma mniej niż 200 tys.

No ale właśnie tak jak DarPiet napisał - klienci chcą mieć 180 tys to sprzedający robią 180 tys. I każda ze stron zadowolona.

mesio z 500tys przebiegu... prosze cie, to jest nic.
1,3mln - tyle mial kolo na taksi, auto cacy

Merce z 2 litrowym dieslem przejeżdzą jeszcze nie jedno dzisiejsze auto

haha. Teraz w takim starym mietku jak np w123 to właśnie przebiegiem trzeba się chwalić