BMW Sport

ja paliłem wiele lat po 3 paczki dzienne czerwonych Marlborasów.

az pewnej srody we wrzesniu 2004 roku gdy rano wstałem i w amoku zacząłem szukać fajków powiedziałem koniec.
nie bedzie byle patyczek rzadzic moim czasem i zyciem.

kupilem paczke gum Niquitin. i cala duza paczke zzułem w 3 dni. mialem zawroty glowy, rzygalem, mega mdlosci.
po takiej mega kuracji nikotynowej na sam widok papierosa robilo mi sie niedobrze.

nie pale do dzis.

Bardzo możliwe. Ale fakt że nie mam po tym tego ssania w brzuchu że muszę zapalić.

Mój ojciec też kiedyś był na czymś takim. Pół roku wytrzymał.


A co do tych gum nicorette czy niquitin to kiedyś próbowałem rzuć to zamiast zapalić, to czułem w ryju taki posmak że zaraz po tej gumie musiałem zapalić i tyle wyszło wtedy z rzucania palenia.

Jest jeszcze jedna opcja, trzeba przeczytać książkę nie będę zdradzał na czym się ona opiera bo każdy inteligentny sam do tego dojdzie, książka jest w brew pozorom skuteczna.

Na mnie nie zadziałała bo ją rozgryzłem xD

http://www.nostrajewellery.org/files/Al ... alenia.pdf

Ja również polecam TABEX Paliłem fajki 10 lat min paczkę dziennie, nie było to palenie tylko przy piwie.
Najlepszę jest to, że wogóle nie miałem w planach rzucać palenia, tylko kumpel mnie namówił żebym spróbował tych tabsów
Brałem tabex tylko przez 2 tygodnie zgodnie z zaleceniami z ulotki i nie palę już od października 2010

Nie miałem żadnych skutków ubocznych podczas brania tabsów. Każdemu polecam spróbować rzucić palenie, bo naprawdę nawet nie wiecie jak warto.
Nie chodzi już o samą kasę zaoszczędzoną na papierosach, ale głównie zdecydowaną poprawę samopoczucia
Będe wdzięczny koledzę chyba do końca życia, że mnie namówił

dobrą opcją jest również jedzenie słonecznika napewno nie przytyjesz tak jak po wcinaniu lizaków

Ja rzuciłem z dnia na dzień, bez żadnych specyfików wspomagających. Przez pierwsze kilka dni było ciężko, później już z górki

Można kupić efajka. Nikotyny dostarczy. Dymek puścisz. Odruchy takie sam jak przy zwykłym fajku, a 0ro skutków ubocznych i wychodzi dużo taniej. Poza tym nie śmierdzisz i palisz praktycznie wszędzie.

Ja polecam Champix - nie wiem jak, ale dziala.
Jedyny minus, mozna dostac depresji i trzeba uwazac,zeby za dlugo nie brac tego specyfiku.
Ja rzucilem po 6 tygodniach zazywania, a palilem przez 18 lat .

miło, ze ktoś przejął się moją waga:) miło:)

Tabex Moja mama rzucila palenie po ok 25 latach nałogu- jarala 2 paczki dziennie i nic jej nie pomagało- nie pali od miesiąca dzieki Tabexowi- jesli na nia zadziałalo to kazdemu pomoze

Po prostu się przejarajcie.

Jedna fajka za drugą, aż do wymiotów. Nie jest to zbyt "luksusowy" pomysł ale o papierosie zapomina się na kilka dobrych dni. A jak już się przytrzyma te dni to często udaje się rzucić

KaroleK, rzuciłeś w końcu?

Przecież to łatwe... wystarczy sobie pomyśleć, że na stare lata jedyne co będzie stało to jedzenie na stole

Mimo wszystko najważniejsze według mnie jest posiadanie bardzo silnej woli, bez tego ani rusz

To prawda mój mąż już wymięka bo ktoś poprosił by z nim zapalił. Ja paliłam od 18ego roku życia(czyli paręnaście miesięcy wg. kalendarza kobiet:P) już jadę 3 dzień.......

Astaroth, a to ja niewiedziałem, że kobietą jesteś Tutaj sami swoi, to myślałem, że jakiś facet przymierza się do jedzenia lizaków

hehehehehehe no widzisz jak to Nick może zmylić:P

Ja dzisiaj zacząłem maraton z Tabexem Jestem pewien, że za tydzień będę wolny od nałogu

tabex jest git moja kobieta brała i jest na tyle skuteczny że ona brała a ja rzuciłem:) wiec powodzenia!!!

dziś się złamałam spaliłam jednego:(