BMW Sport

nie DAREX ,tobie to mozna wybaczyc z racji wieku..nic nie sciagaj..

Nooo raczej...

najlepiej sie uwolnić i biegać na golasa wtedy nie trzeba dobierać skarpetek do spodni itp.

Tak sobie czytam te posty.. "dlaczego noszenie skarek do sandałów to przypał", "wpuszczona koszula jest pedalska" i dochodzę do wniosku że muszę wpaść kiedyś na spot i zobaczyć co poniektórych na żywo czuje że śmiechy by były dobre

Po co ubierasz sandały czy klapki?chyba poto zeby było ci chłodno?Jesli tak to po co ci skarpetki .zreszta to tak jak chodzic w okularach przeciw słonecznych w nocy tez tego nie rozumie .Co do koszuli w normalnym jest ze do garnitury nosi sie w spodniach

lego co wieksi kozacy nosza okularki wlasnie w nocy i w lokalach

No tak, po to zeby mi bylo chłodno, i lżej, ale nie brudno -
bo nie nosze sandałów na plaży czy łące alpejskiej, ale w mieście,
gdzie jest kurz, brud.

Bose stopy w mieście są wyjątkowo niehigieniczne hehehe


A poza tym jest jeszcze jeden aspekt,
faceci mają w genach zostawanie w skarpetkach, popytajcie kobiet

Spytałem się 5 przed chwilą i żadna nic na ten temat nie wie.. Może wyjawisz tą tajemnicę ?

Tu jest kilka słów na ten temat http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,47262,4321375.html
Chociaż kiedyś czytałem, że jeśli skarpety do sandałów to tylko wełniane
Kolor skarpet nie powinien być jaśniejszy od koloru spodni ( nie dotyczy stroju sportowego ) A co do koszuli to chyba zależy o całego stroju. Nie wyobrażem sobie kogoś w eleganckim garniturze i wypuszczonej koszuli...chyba, że to już bardzo "zmęczony" człowiek

A propos ubran:

Za noszenie obniżonych w kroku luźnych spodni, które odsłaniają bieliznę, już niedługo będzie można trafić na pół roku do więzienia - przynajmniej w mieście Delcambre w amerykańskim stanie Luizjana.

Burmistrz Carol Broussard właśnie zapowiedział, że podpisze przyjęte jednogłośnie przez radę miejską rozporządzenie, według którego noszenie takich spodni byłoby traktowane jak obnażanie się w miejscu publicznym - podała w czwartek BBC.

Za powyższe przestępstwo grozić będzie do pół roku za kratkami lub 500 USD grzywny.
BBC/PAP

staram sie nie uważac ich za wiesniaków... myślę wtedy, że są chorzy po prostu i mają wadę wzroku i się nie śmieje! tak jak starsi ludzie noszą takie okulary


... a wszystko to, bo nie dociera do mnie, że można być takim pozerem i się męczyć w ciemnościach dla szpanu


co do skarpetek i sandałów... ja nie zwracam uwagę na mój ubiór jakoś wyjątkowo szczegółowo, ale to po prostu faux pas... tak trochę jak krótkie spodenki... są fajne, ale na ślub brata ich nie ubierzesz, bo to po prostu nie pasuje do siebie i tyle



zacytowane z http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,48627,2830661.html

nie nosze sandałów, chyba że na plażę albo na wakacjach ale..

Co do mody - skarpeta + sandał uważa się za bezguście. Dlaczego? A dlaczego sweterek w romby też się uważa za wieś ? Nie wiem.


Natomiast mówienie że bezsensem są sandały i skarpy w sensie technicznym nie mogę się zgodzić. Cienka, bawełniana skarpa jest przewiewna a skórzany but nie jest. Piasek i syf nie wchodzi pod stopę a można bez obaw popołudniu pójść w gości i żaden kot nie wlezie w buta żeby się sztachnąć.

haha kocie dobre z tym kotem.Mój pies często zasypia z nosem w moich butach

a skarpety do sandałków poprostu nie pasują po to jest lato żeby ubierac się luźno, a nie pchac na giry jeszcze skarpety w UK nie ma czegoś jak skarpety i sandały

ja tam zawsze wskakuje w skarpety które stoją obok łóżka ..... a poźniej zakładam sandały, więc nie widze w tym nic złego .... hehehe

W UK nie ma czegoś takiego że jedzie kierowca i ma LEWY łokieć za szybą.










Dziwny kraj

też prawda, ale ma prawy
widok anglika widzącego polaka jadącego prawym pasem-bezcenny :

Właśnie, skarpetka + sandał w sensie technicznym jest jak najbardziej OK.
Noga odpoczywa nam od buta tak czy inaczej.

No i wygląd - zandał z jasnej skór, nieodrapany, do tego czysta jasna skarpetka.
Kurde, ja nie widze w tym żadnego zła ani obciachu.
Letni, rekreacyjny bucik....

To mówiłem ja, sandałer

No to wychodzi na to że bywam rozpoznawalny A tak na serio to czy zakładam skarpetki czy nie zleży od tego ile mam zamiar chodzić jeśli dużo to zakładam skarpety jeśli nie to nie. Niestety budowę stopy mam taką że nie ważne jakie sandały kupię jeśli dużo chodzę robią mi się odpażenia pod palcami,głupi piasek na plaży potrafi mi pokaleczyć te same okolice. Moim zdaniem skarpetka może być lub nie jeżeli już jest to ma być czysta.Osobiście bardziej mnie razi widok kiedy koleś śmiga przez miasto w sandałach bez skarpet i kiedy np.przechodzi obok mnie widzę dosłownie czarne stopy,komfort skarpety polega między innymi na tym że jak się zabrudzi można ją zdjąć i po kłopocie

Jak to nie ma? Przecież skarpetki i sandały są ikoną Anglii To na potwierdzenie moich słów: http://www.icons.org.uk/nom/nominations ... th-sandals
Jak widać Anglicy nie mają takich problemów jak my. Ja nie widzę niczego złego w noszeniu skarpetek i sandałów. Nie można żyć w schematach.

Nothing feels to be more British than socks and sandals, often in combination with bucked teeth!

Nie wiem, powiem szczerze że często chodze w sandałach ze skarpetkami.
Na normalne buty za gorąco na same sandały za zimno - dobre rozwiązanie.
Delikatnie mówiąc wali mnie to że wtedy nie jestem trendy

Kolejny ciekawy temat.... Ale wyobraźcie sobie dziewczynę obcisła ,krótka sukienka długie szczupłe nogi, wysokie sandałki na szpilce i SKARPETA!!! Czy wizualizacja pomogła w męskim toku myślenia. Sandał + skarpeta = Disco polo.