BMW Sport

"Nie zatrzymałem sie, ponieważ ostatnio w prasie pojawiło sie sporo artykułów na temat przestępców podszywających sie po Policjantów. Miejsce w którym stał radiowóz było nie oświetlone, oddalone od zabudowań. Czułem niepewność. Po minięciu służbistów którzy chcieli mnie zatrzymać poczułem pewne rozgoryczenie i obawy przed obliczem prawa. Postanowiłem, że wykonam telefon pod bezpłatny numer 112 (ówcześnie zatrzymując sie oczywiście, co by nie naszła chęć na wjebanie mi mandatu). Odebrał dyżurny Chujowiec. Powiedziałem, że chciano mnie zatrzymać na odcinku krajowej drogi nr9 w miejscowości Dupołazy, a że jestem bezbronnym obywatelem wystraszyłem się i natychmiast dałem w pizde. Wtedy dyżurny policjant nakazał mi udać sie do najbliższego posterunku Policji, po to aby spisać zeznania. Tak też sie tutaj znalazłem."


Tak będzie dobre?

Benyy, interpunkcyjnie słabo
powinno być "Miejsce, w którym stał radiowóz"
No ok , ale to zależy na jakiego policjanta się trafi i w zależności jak to on sam sobie zinterpretuje. Chodzi mi o potwierdzenie tego jakimś paragrafem , żebym miał silny dowód, że nie uciekałem , bo coś nabroiłem , tylko ze strachu.

Trochę jednak źle napisałem
Z numerem 112 da się połączyć jeśli masz kontakt z jakimkolwiek nadajnikiem. Znaczy to, że jak masz np PLAYA i w lesie nie ma zasięgu, to
telefon skorzysta z innego dostępnego nadajnika np ERA, ORANGE itp...
Jeśli natomiast jesteś na takim zadupiu, że nie ma zasięgu od żadnego operatora to wtedy nie zadzwonisz.
Nie wiem czy istnieją takie miejsca w Polsce, ale wydaje mi się, że tak
Więc to co napisałem było nie dokońca prawdą, bo zasięg faktycznie musi być, ale nie koniecznie od Twojego operatora

Lukasz_S, no teraz to rozumiem, w końcu to ma nogi i ręce. Co prawda można kupić sobie telefon satelitarny , i mieć zasięg nawet na pacyfiku ale to kosztuje grubą kasę

Taniej wstawić 3.0 i spierdzielić przebierańcom

Lukasz_S, już wszystko rozumiem

Jeśli masz wątpliwości - to tak jak koledzy pisali, grzejesz do najbliższego posterunku i zgłaszasz zdarzenie.

maaaad, no nic , będzie trzeba ewentualnie obrać taką drogę wyjścia z tej sytuacji

Panowie, co Wy gimnazjum kończyliście ????
Żeby połączenie alarmowe działało, MUSI byś zasięg z jakiejkolwiek sieci komórkowej.
Jak wjedziecie w jakąś czarną dziure, gdzie komórki nie dolatują w ogóle, to nie będzie też działało 112.

Dobre z tym 112, uśmiałem się do łez, hehe

Generalnie jakbym czuł że coś jet nie teges to bym się nie zatrzymał, zadzwonił na psiarnie i tłumaczył się tak jak napisał benyy.
Czy słusznie czy nie i czy to zadziała czy nie, miałbym to gdzieś, lepiej dostać jakiś tam mandat i punkty, jeżeli by się okazali prawdziwi, niż dostać w ucho od przebierańców.

a ja zamykam

temat bez sensu:
1. panowie w nieoznakowanych maja gdzies mierzenie predkosci pojazdow tam gdzie ich nie ma
2. jak bedziesz chcial to sie dodzwonisz- nie ma miejsc gdzie jadac 10min predkoscia 120km/h nie zlapiesz zasiegu


3. jesli ktos zostanie "zwolniony" kogutem w srodku zadupia w nocy niech napisze pw, to otworze, jak narazie to dla mnie bajka

ja otworzę, niech ujście emocji będzie w tym temacie a nie innych

Koniec gdybania co będzie jeśli się nie zatrzymamy :


http://zyciebydgoszczy.pl/ostrzelali-go-i-oskarzyli

dlatego frajerstwo powinno jeździć z kamerami w radiowozach co najmniej przód i tył
bo teraz nie wiadomo kto łże
ale bardzo prawdopodobna wydaje się historia cywila.

Policja łże jak by było tak jak oni mówią to po kiego ch%^&* koleś by uciekał?
Przecież nie miał nic na sumieniu.
Pały naoglądali się strażnika teksasu adrenalinka skoczyła bo byli przekonani,że znaleźli kradzione auto i tak wyszło.
Ja bym nie odpuścił wziął najlepszego prawnika i domagał się odszkodowania za spowodowanie zagrożenia życia (strzały) i uszczerbek psychiczny
No i oczywiście wyciągnięcia konsekwencji służbowych.
Wg mnie sprawa do wygrania bez problemu.

Otoz to, gdyby zatrzymali pojazd do kontroli w odpowiedni, zgodny z procedurami sposob, gosc by nie uciekał, bo kradzionym autem nie jechał.

Podobna sprawa była pare lat temu w Poznaniu tylko tragiczniejsza w skutkach. Pały sie pomyliły, ostrzelały samochod z dwiema osobami w srodku. Jedną osobę zabili, a druga reszte zycia spedzi na wozku inwalidzkim.

i nikogo nie pociagneli do odpowiedzialnosci bo nie mogli ustalic ktora z 8 kul znajdujaca sie w ciele chlopaka "byla smietelna bardziej" i do kogo ze strzelajacych nalezala.

--==Mały==--, nie zycze Ci zebys musial sie na wlasnej skorze przekonac ze "z nimi" nie wygrasz...

Gratuluję, widzę, że wszyscy tam byli i dokładnie widzieli zdarzenie

Nie twierdzę, że było tak, jak policja utrzymuje, ale taki tabloidowaty pseudoartykulik w internecie naprawdę nie jest miarodajny, żeby ocenić całą sytuację.

heh, no dobra ale żeby strzelać (nawet gdyby to był złodziej)

Do złodzieja powinno się strzelać, najlepiej ze skutkiem śmiertelnym bo to są jednostki aspołeczne. Ale w tej sytuacji jednak bardziej wierzę temu żołnierzowi bo nie ma żadnych podstaw do tego, żeby kłamać. Tyle tylko, że z tym niebieskim betonem nie wygra.

Do mojego kumpla nieumundurowani policjanci strzelali po tym jak pomylili go z przemytnikiem narkotyków, bo jest młody i jechał luksusowym mercedesem... postrzeliil go w szyję i ledwo uszedł z życiem. Sprawa ciągnie się do dziś.
W takim kraju żyjemy!

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/policj ... 52316.html
http://kontakt24.tvn.pl/artykul,nocna-s ... 54085.html
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... l?cookie=1