BMW Sport

Benyy, prawda

Zdarzenia rozłączne. Bo to że motocyklista odpuści ma się nijak do tego że zginie przez błąd kierowcy auta.
Oczywiście zgadzam się z tym że na wyobraźnie to działa i ci którzy zginęli by przez własną fantazję, może odpuszczą.

Fakt że na motocyklu jeździ się inaczej niż samochodem, nie mam na myśli teraz samej obsługi urządzenia, ale więcej czynników zaczyna mieć znaczenie.

Dla mnie irytujący jest fakt reklamowania i motocykli i samochodów jako zajebistych 'zapierdalających', sprzedawanie tego jako super trendy jupijajoł a nie mówi się nic o tym że potencjału nawet 60KM motocykla ani 200KM samochodu nie ma gdzie wykorzystać.
Czemu panuje opinia że motocykle poniżej 600 są dla ciot skoro taka 250 czy 300 naprawdę daje radę i na pewno wybacza więcej błędów na początku niż lYtr.
Do tego oderwane od rzeczywistości kursy na prawa jazdy. Masakra jakaś.

W dodatku - ma sie zmienić egzamin - ma się pojawić manewr omijania przeszkody przy 50km/h. No i jest lament na scenie że mało kto to przejdzie. No właśnie może trzeba tego ludzi nauczyć, bo jak ktoś ma z tym problem to nie powinien zwyczajnie jeździć.

Znajomy teraz robi prawko na motocykl w niemczech, to zupełnie inaczej to wygląda. Przypomina to bardziej coś takiego jak szkoła doskonalenia techniki w Polsce.

Być może używam zbyt dużych skrótów myślowych w swoim wypowiedziach, ale właśnie o to mi chodziło, że może takie teksty podziałają prewencyjnie.

BTW znalazłam statystykę wypadków, która mówi, że w 2011 r. na 292 zabitych w wypadkach motocyklowych 183 było ich sprawcami. Źródłem są Dzienniki Motocyklowe, więc myślę, że podają wiarygodne informacje. W związku z tym teksty takich wywiadów uważam za jak najbardziej potrzebne.

tylko pamiętaj, że analizy tych wypadków dokonuje Policja, czyli ciało które w żadnym razie nie powinno zajmować się badaniem przyczyn czy wysuwaniem wniosków odnośnie bezpieczeństwa ruchu, mają bardzo wygodny wyłączacz myślenia pt. nie dostosował prędkości....

Bo w zdecydowanej większości przypadków nie dostosowują prędkości. Co z tego, że stosują się do sygnalizacji i znaków poziomych/pionowych, jak prędkości poniżej 50/60 km/h to tylko korki w miastach.

Fakt że sprawcami 2 359 wypadków z udziałem w większości są kierowcy aut -1199.
Wychodzi blisko pół na pół w obu przypadkach
Natomiast ze statystyki widać niepokojącą rzecz - na niemal 100% w przypadku wypadku na motocyklu zostanie się rannym.



Ja też. Dla kierowców samochodów jak widać ze statystyk również.



Dokładnie, jak w całym mieście jest ograniczenie do 50, a większość pojazdów jedzie 70-80 to oczywistą oczywistością jest że nie dostosowują szybkości do warunków. Bo odgórnym prikazem jest znak a nie to co im sie wydaje.

ja tak samo szykuje się tej zimy do zakupu jakiej 600stki lub litra
przyznam się szczerze, mam praktycznie zero doświadczenia z motocyklami, także trzymać kciuki żeby kolejna wiosna, lato nie były dla mnie ostatnim
artykuł dał mi trochę do myślenia jednak nie stać mnie, żeby kupić na początek coś mniejszego a po sezonie to zmieniać

To może kup sobie CBR250R lub Kawasaki Ninja 300. Bardzo fajne motocykle, gwarantuję Ci że po sezonie nie będziesz chciał ich zmieniać.

http://wyszkow24.pl/zderzenie-hondy-z-mercedesem/

Mój dobry przyjaciel brał udział w tym wypadku. 4 tygodnie w śpiączce farmakologicznej bo głupia baba z biedronki wyjeżdżała. Motocyklista z prawdziwego zderzania. I powiem tylko tyle że po tym co zobaczłem w szpitalu przy odwiedzinach to wszystkiego się odechciewa . Choć z glową już ok to dojście do pełnej sprawności zajmie rok.

oczywiście, że nigdy nie można porównywać samochodu z motocyklem, zawsze samochód będzie bezpieczniejszy,
z tym 328i oczywiście mocno przesadziłem, chociaż jak spojrzymy na dział kille to 328 zbliża się osiągami do m3

z tego co wiem to wypadek w którym zginął, był z jego winy

fragment tekstu z jego utworu, trochę dziwnie się to teraz czyta

Masz rację. Z drugiej strony jednak często się złapałeś pewnie "oj ledwo zauważyłem tego motocyklistę". Także jak zauważyć w takich sytuacjach motocyklistę jadącego 200 km/h albo więcej przez miasto? Każdy kto ma trochę wyobraźni powinien dwa razy się zastanowić nim odkręci w terenie zabudowanym.

W pełni się zgadzam. Motocykliści powinni mimo wszystko troszkę więcej używać głowy a nie nadgarstka na ulicy.. Ten wywiad czyta się dziwnie ale daje do myślenia..