GP-T1000 napisał(a):
Nie mówię o państwowych fabrykach, tylko o kapitale. Wszystko kapitał zagraniczny. Choć sam nie wiem czy tak nie lepiej. Sam doświadczyłem tego co robi polski kapitał z dobrze prosperującą, dużą, z tradycjami firmą.
Niestety, spojrz tylko realistycznie, kto ma/mial kapital? Szczegolnie w latach 90, gdy sprzedawano wiele firm panstwowych, kto mogl przyjsc i cos takiego przejac? Albo firmy/kapital zagraniczny, albo ktos kto potrafil zdobyc kredyt na taki zakup, oczywiscie nie musze Ci tlumaczyc, ze ludzi, ktorym udalo sie skorzystac z tego drugiego, bylo duzo mniej.
Wiec tutaj rodzi sie tez pytanie, czy dzialamy wolnorynkowo i pozwalamy na zakup wszystkim, czy to ograniczamy (jak i dlaczego)?
GP-T1000 napisał(a):
Miałem na myśli sprzedać za psi grosz, najpierw wykraść co się da potem wyprzeda to jeszcze nowy właściciel i ogłosić upadłość. Jak było z FSO? Dlaczego skoda dalej nazywa się skoda, dlaczego Dacia dalej nazywa się Dacia? Lepiej było zrobić malwersacje i oddać fabrykę także skorumpowanej firmie Daweoo
FSO to akurat bardzo zly przyklad, wiesz kto podminowal zakup fabryki przez VW? Pracownicy i zwiazki. Wlasna glupota odrzucili/zablokowali ta propozycje, bo VW chcialo przeprowadzic restrukturyzacji i zwolnic spora czesc zalogi (oczywiscie poslugujac sie przykladem Skody, wiemy, ze spora czesc tych pracownikow zostalaby pozniej powrotnie przyjeta), Deawoo skolei bralo z calym inwentarzem. I kto byl w tym przypadku glupi? Zwykli ludzie, czy rzad? Miales idealny przyklad demokracji, ludzie sami sobie wybrali to co bylo dla nich "dobre".
Pomijajac juz sprawe z VW, spojrz obiektywnie jaka marka bylo FSO, a jaka Skoda (Dacia moze mniej), jaka historie mialy obie i jakie bylo doswiadczenie ludzi pracujacych w obu firmach - szczegolnie pod katem tluczenia czegos na licencji, a ilosci wlasnych projektow i konstrukcji. Niestety Skoda w tym porownaniu to zupelnie inny swiat.