Ja nie mam jakiś niemiłych wspomnień z policją, ale nie przepadam za nimi. Za to strażników miejskich wręcz nienawidzę, działają na mnie jak płachta na byka.
Raz dostałem mandat za prędkość - spoko gadka, policjant miły (miałem wtedy chyba niecałe 6m-cy prawko), i raz kontrole (w ten sam dzień)
Raz jak jechałem latem E30 na Podlasie i miałem przypalone lewe oczko to momentalnie przy pierwszym radiowozie byłem ściągnięty na pobocze, ale odziwo rozmowa przebiegała normalnie. Bagażnik miałem tak wypchany, że jak otworzyłem to tak energicznie odskoczyła, że niemal wybiło tylną szybę. Jak zacząłem szukać trójkąta i gaśnicy to stwierdził że wierzy i nie muszę szukać.
Ale pamiętam sytuacje jak byłem na etapie szukania szkoły średniej i będąc w grupie 4 osób, z czego 2 osoby siedziały na barierce na chodniku które są często przy drogach koło szkół, przedszkoli itp. Krawężniki podeszły i spisywały nas wszystkich, za siedzenie na barierce chociaż siedziała tylko dwójka. Pamiętam że była wtedy moda na sprawdzanie czy telefon komórkowy jest kradziony. I przyszła kolej na mnie. Zawsze jestem pewien siebie i nie daje sobie w kaszę dmuchać, nawet wtedy mając naście lat.
P- a telefonik ?
Ja- nie mam
P- na pewno ?
Ja- tak
P- może mam Cię przeszukać ?
Ja- śmiało!
I jakoś po mojej pewnej odpowiedzi zwątpił i nie przeszukiwał mnie (a tel i tak nie miałem). Było to typowe bezsensowne działanie na polepszenie statystyk jak było powiedziane powyżej.
Ogólnie byłem chyba raz na policji jako świadek pobicia i też trafiłem na normalnego młodego policjanta.
Raz byłem zgłosić kradzież roweru, (szkoda że się jeszcze nie znalazł). Policjant w okienku dyżurki (starszy gość) zadał pierwszy pytanie - jaka wartość roweru. Powiedziałem że lekko 500 zł, to

takie oczy zrobił chcąc mi powiedzieć że jestem debilem że mam taki rower. Ciekawe co by powiedział na mój obecny za x tys zł.
Ogólnie jak było pisane wcześniej. Zależy na kogo trafisz, jak się odnosisz w danej chwili, jaką masz przeszłość i nawet czym jeździsz. Fajno ktoś ujął powyżej, że to co stało się kiedyś ma również wpływ. Ty sobie nie zaprzątasz tym głowy, a oni to sobie zapamiętają, przekażą i będą tak długo wiercić aż się przewiercą. Jak nie jednym to drugim, jak nie drugim to trzecim, itd.