BMW Sport

w ing przy malejacych ratach licza mniejsza zdolnosc kredytowa

W sumie sobie policzyłem na szybko to i tak mi rata wychodzi koło 500 zł przy równych ratach, więc nie jest tak źle, zawsze taniej, niż wynajem

Glimcio, 500 zł przy 200.000 na 20-25 lat? gdzie?
Niestety nie powiem Ci dokładnie, jak to jest z tymi ratami malejącymi... Gadałem z kumplem, brał kredyt na 150 tys., widziałem te jego wyliczenia, które robił mu bank. Pierwsza rata była chyba 1200-1300 zł, ostatnia - ok. 400. Kredyt na 30 lat. Całkowity koszt kredytu był niższy o jakieś 40 tys., o ile dobrze pamiętam.

Przy ratach malejących praktycznie zawsze jest taniej. Pytanie, czy przez pierwszą w zasadzie połowę kredytu "udźwigniesz" takie obciążenie. Znam wiele osób, które zdecydowało się na malejące, bo w rozrachunku wyjdzie taniej, a teraz jęczą, że na nic nie mają.

Ps. W OF (i nie tylko) często robią tak, że załatwiają Ci sprawę w tylko jednym banku. Najczęściej w tym z którego mają dobrą prowizję i później gadają Ci, że w innych nie dostałeś lub coś podobnego.

maaaad, może się pomyliłem? Ogólnie sam planuję wziąć 200 000 zł kredytu na, ściślej mówiąc, przebudowę nieruchomości W któryś dzień będę musiał pochodzić po bankach i popytać, na jakiej zasadzie by to wyszło.

Glimcio sam spuszczam co miesiąc kasę sedesem do banku i w Twoim przypadku przy kwocie 200 patyków to rata przy 30 latach kredytowania >>> to ok. 1100 PLN (ale mogę się trochę mylić).

I tak taniej niż wynajem patrząc na to, że zamieszkałbym w domu, a nie mieszkaniu.

Przyjmijmy WIBOR 4, marża 1 więc dla uproszczenia stała stopa 5%. Kapitalizacja miesięczna.
r = 5/100/12 = 0.00416
Więc miesięczna rata za 200k na 30 lat (360 rat) = 200k * r / ( 1 - (1+r)^(-360) ) = 200k * 0.00416 / ( 1 - 1.00416^(-360) ) = 200k * 0.00416 / 0.77563780793587 ~= 1072.

No to tragedii nie ma tak jak mówię, taniej niż wynajem mieszkania. A metraż dużo większy mam i zrobione "po mojemu". Może udałoby mi się nawet w mniejszej kwocie zamknąć za przebudowę, kto wie, czas pokaże

Jestem już po tym spotkaniu i mam mieszane uczucia.

Oprocentowanie teraz to ok 5,6% - 6% w zależności od banku. Na realne oprocentowanie wchodzi kurs WIBOR + marża banku.
Tu macie kalkulator kredytowy wychodzi to samo co mi ten koleś wyliczał
http://www.bankier.pl/finanse/kalkulato ... ytowy.html
Oprocentowanie oczywiście cały czas podawał 5,6%

Jak go zapytałem o koszty ukryte to zaczął kręcić i żadnych szczegółów nie znam skończyło się na tym że to zależy od banku i ciągle nawijał żebym przyniósł zaświadczenie o zarobkach, umowę przedwstępną i jakiś papierek o opłacaniu nieruchomości czy coś takiego tam jest metraż domu i działki. Potem oni na własny koszt wyślą rzeczoznawce. On zrobi wycenę działki i złoży ofertę do kilku banków i dopiero będą prowadzone negocjacje i będzie wiadomo co i jak dokładnie. Ponoć odchodzi mi koszt wyceny działki przez bank czyli jakieś 200-700 zł.

Co do rat malejących to odpada, pracuje sam żona siedzi z dzieckiem i to przynajmniej jeszcze ze 1,5 roku.

Różnice między kredytem z ratami malejącymi i równymi najlepiej zobaczyć robiąc symulacje na np takim kalkulatorze:

http://tomek.chara.pl/kredyt.php

Zobaczcie na proporcje w kwocie raty miedzy ilością pieniędzy na odsetki i kapitał. W kredycie malejącym spłacamy szybciej kapitał, efektem tego płacimy mniejsze odsetki i końcowy koszt kredytu jest mniejszy. Minusem jest to, że bank liczy nam mniejszą zdolność, no i na początku spłacania kredytu musimy płacić więcej kasy. Raty malejące na pewno opłacają się osoba które wiedzą, ze jest spora szansa na to że spłacą kredyt wcześniej np po 5 latach. Weźmy przykład:
Kredyt 200 000 oprocentowanie 6%
Rata malejąca na 30 lat (pierwsza) - 1570zł
Rata równa na 30 lat - 1199,10

Odsetki przez cały okres kredytowania przy ratach malejących - 179 000

Odsetki przez cały okres kredytowania przy ratach równych - 231 000

Sporo osób robi tak, że jeśli stać ich na ratę 1570, biorą i tak ratę równą - różnica to 370zł. Można tą kasę odłożyć a później kredyt nadpłacic. JEsli podwinie nam się noga stracimy prace itp to po np 3 latach mamy 3*12*370=13320zł, co daje spora sumę jak ktoś nie ma dochodów(a do sumy tej dojdą jeszcze odsetki jesli wpłacimy to na lokatę) jesli wszystko jest ok możemy wpłacic to na kredyt zmniejszając kapitał a tym samym kwotę raty. UWAGA - to jest dobra metoda dla osób, które potrafią oszczędzać i faktycznie będa te pieniadze odkładać

Jesli chodzi o wybór banku to ja korzystałem z PDK fiolet:

http://www.powszechnydomkredytowy-pdk.kredytgo.pl/

Jestem ogólnie zadowolony ale trzeba zaznaczyć, że byłem dosyć zorientowanym klientem, i mniej wiecej wiedziałem jaki bank mi odpowiada. Korzystałem z nich głownie dlatego ze w okresie wakacyjnym, żona miała problem w pracy z wolnym na zalatwienie formalnosci a tutaj wypisalismy wszystkie papiery na miejscu wiec nie musielismy z osobna jechac do trzech banków.

UWAGA - ta firma to jest grupa kapitałowa Getinbanku, z którego decyzja jest bardzo szybko i na początku delikatnie sugeruja ze moze warto wybrac getin. Getin wg mnie ma dziwne zapisy w umowie, obowiazkowe ubezpieczenie ktorych nie ma w innych bankach itp. Jak dalem do zrozumienia ze getin odpada nie bylo juz wiecej namawiania;)
Ja akurat wybrałem PKO BP - bank dla starych ludzi jak ktos napisal - na tamtą chwilę mieli najlepsze warunki - promocja marża 1%.

Jak powiedziala mi Pani z PDK nie można powiedziec który bank jest najlepszy. Dla jednego leszy bedzie bank A a dla drugiego B. Wszytko zależy ile mamy wpłaty własnej, czy kupujemy mieszkanie czy budujemy dom. Może byc tak ze bank ma małą prowizje ale za to biorą sporą kase za inspekcję postępu prac na budowie. Trzeba to indywidualnie sprawdzić.

UWAGA CIEKAWOSTKA:

Jak wiadomo banki biorą od nas wyciągi z konta z ostatnich 3 miesięcy albo mogą poprosić dodatkowo kilka miesięcy wstecz. Niektóre z nich np Deutche Bank robią inwigilację jak CBŚ. Pani z PDK powiedziała ze nejlepiej wyplacac kase z bankomatu i płacić gotówka, bo np:

- wykazemy ze nie mamy samochodu, bo jest np na mame babcie itp ale płacimy co chwilę za benzynę karta - wtedy bank wliczy nam do kosztów stałych utrzymanie auta
- podobno wszelkie zlecenia stałe na fitness kluby, przedszkola dla dzieci, kursy jezykowe itp wliczone beda do kosztów utrzymania gospodarstwa domowego gdyz wg banku predzej kredytobiorca nie zapłaci raty niz zrezygnuje z "dóbr luksusowych"
Jesli bedziemy placic za to gotówką to wtedy koszty te beda wziete z tabeli i nie dolicza nam kwot z przelewów. Wiadomo, że im wieksze koszty utrzymania gosp domowego tym mniejsza zdolność.

Przez 66 z 67 miesięcy od chwili zaciągnięcia kredytu osoba, która w połowie 2007 r. zaciągnęła kredyt mieszkaniowy we franku szwajcarskim, płaciła ratę niższą niż ktoś, kto w tym samym czasie pożyczył w złotych. Od połowy 2007 r. do początku 2013 r. był tylko jeden miesiąc, w którym rata kredytu frankowego była wyższa od złotowego – we wrześniu 2011 r. różnica wyniosła 2,4 proc. na korzyść polskiej waluty.

W drugą stronę największa różnica wystąpiła w sierpniu 2008 r., kiedy to dzięki niskiemu kursowi franka (poniżej 2 zł) oraz wysokim stawkom WIBOR 3M w Polsce (ponad 6,5 proc.) przewaga raty kredytu w szwajcarskiej walucie wynosiła ponad 63 proc. Ostatnia (styczniowa) rata kredytu złotowego była od frankowego wyższa o niecałe 5 proc.

Też stoje przed dylematem czy skorzystać z pomocy doradcy czy samemu latać po bankach?

@michal1986
wziałeś kredyt przez doradcę czy bezpośredniow banku?