BMW Sport

No i kto to kupuje... Chyba tylko kobiety i głupcy.

Jednak nie wyszła....






"Dajcie człowieka, a ja znajdę na niego paragraf" - czy jakoś tak. Inny klasyk, który doskonale tu pasuje.


Artykuł ma merytorycznie strasznie niską wartość. Nie ma się czym podniecać, bo wszystko po kolei można tu podważyć. Z technicznego punktu widzenia, to jeden wielki bełkot, dlatego szkoda w to się wczuwać i w ogóle komentować.

Bo artykuł pisał ktoś z łapanki.
Testy z których to wynika robili już techniczni, z tekstu wynika z grubsza sens, jak ktoś chce coś bardziej merytorycznego ma linka do źródła.

Inny przykład, AutoMoto 7/2012 test benz: Fokus 1.6 150KM/turbo, Civic 1.8 142KM/wolnossący, Astra 1.4 140KM/turbo, Golf 1.4 TSI 122KM/turbo
i najniższe zużycie paliwa miał wolnossący Civic.

A propos Astry, Automaniak, porównanie Astry 1.4 140KM/turbo z Astrą 1.8 140KM/wolnossący, mniej spalił wolnossak.

e36 323 chyba takie najgorsze nie jest, można wymieniać dalej... e90 335i 335d ale to już nowsze konstrukcje.
Albo w drugą stronę... e39 540i

"Techniczni" to też tylko ludzie. Mówię o źródłowym artykule - dalej jest pełny bełkotu technicznego, który nie wyjaśnia pewnych kwestii...

...a piszę to ja, też techniczny, więc jeśli nawet bełkoczę, to tylko dowodzi o tym, że techniczni też mogą bełkocić hehe

Nie można być trochę w ciąży, a trochę nie, ale w tym przypadku sprawa nie jest taka prosta.

Kyokushin, to zmowa polityków UE w celu ograniczenia prędkości aut !

Takie dwa łosiem to na pewno nie wiesz, bo jeździsz przepisowo ale zamyka zegar! A takie 1.2 turbo ( wielkości pięści niemowlaka) to max 160 i to po 30min jazdy z butem w podłodze... ZOBACZ JAK TO WPŁYNIE NA BEZPIECZEŃSTWO.









PS. Z tego co wiem, silniki diesla te "non turbo" typu SDI, paliły śmieszne ilości paliwa, ale nie miały osiągów totalnie.

To akurat wiem, że nie zamyka

Pewnie właśnie się naraziłem wielu osobom wyznającym kult mitycznego M52B28, pałującym się codziennie pod prysznicem na myśl o tym silniku, ale niespecjalnie mnie to martwi


Bo nie miały godnych pojemności! Raptem jakieś śmieciowe 2,5-3L.

Taaaa i kto to mówi
viewtopic.php?f=6&t=87607&start=0


Szczerze to nie czytałem nawet do końca tego pierwszego postu,ale jestem zdania,że te nowoczesne silniki o małej pojemności z turbodoładowaniem wcale nie są lepsze od tych klasycznych.
Niedawno oglądałem jakiś odcinek Fifth Gear,w którym testowali właśnie Forda Focusa 1.0 ecoboost,do którego nie byli do końca przekonani i porównywali go do Focusa z silnikiem 1.6 bodajże.
W sprincie okazało się,że 1.0 wygrał,a jak z resztą porównania to szczerze nie pamiętam,w każdym bądź razie byli chyba zachwyceni tą wersją.
Ciekawe jak wypadła by ta wersja w teście długodystansowym w porównaniu z wspomnianym 1.6,ale mniemam,że nie za ciekawie
Nie od dziś przecież wiadomo,że im mniej wysilona jednostka tym bardziej trwała,więc moda na tzw.downsizing prędzej,czy później przeminie i zostaną wyparte przez klasyczne jednostki dopasowane pojemnościowo do danego samochodu

Nie ma szans Zbyt duża kasa, zarobek jest na serwisie takich aut... O to w tym chodzi

no, chociaż jeden, co trochę jarzy. Dla producentów to korzystna sytuacja, bo mogą powiedzieć "hej, to normy ECE zmusiło nas do tego, więc jak wysilamy, to są mniej trwalsze" - na pewno to fajniej brzmi, niż "obniżyliśmy jakość, silniki, które kupujecie wytrzymają mniej, bo nie zarabiamy na Was tyle kasy, ile potrzebujemy" - nie ma uzasadnienia technicznego dla tego typu obniżania jakości, a jedynie ekonomiczne wskaźniki.

deejeys,niby tak,bo przecież wiadomo,że coś się musi psuć,żeby ktoś mógł naprawiać i brać za to grubą kasę
Tylko szkoda,że dzieje się tak coraz częściej i to nie,tylko w branży motoryzacyjnej
Widać to też szczególnie w przypadku sprzętu RTV-AGD,ale nie o tym temat

Oj nie wiem czy to taka sciema. Mam teraz wlasnie takie 2.0 EcoBoost, 230KM, 4WD, AT, aerodynamika malej szafy i w cyklu mieszanym 13l/100km. Po staremu to by to pewnei bylo 2.5-3.0 V6 i 15l/100km minimum. Jedyne czego bym sie czepial to 56l zbiornik, przydaloby sie zeby mial z 70-80l, jednak przywyklem do 9l/100km w 328i

To akurat wiadomo nie od dziś. Martwi mnie tylko to, ze kupujemy auto z segmentu D z silnikiem 1,6 trisriturbo, marketing nazywa go autem sportowym. W rzeczywistości to nawet nie jest stricte sportowe. Mimo to, ludzie z chęcią chłoną ten świndel.

Benyy,bo ludzie są jak gąbka,więc nie ma się co dziwić

Ciekawe ile aut tej nowej generacji przetrwa okres przynajmniej ok.20 lat użytkowania,bo szczerze mówiąc to czarno to widzę

Z tym downsizingiem jest masakra...Ale czy od tego odejdą producenci?No wątpię raczej ekolodzy nie zmniejszą wymagań norm spalin a i sami producenci raczej nie wrócą do tradycyjnych mniej wysilonych jednostek i głownie mniej awaryjnych,mniej wysilonych i bardziej żywotnych, no bo przecież się im to nie będzie opłacało.Wiadomo do tych 100-200tyś km przebiegu te auta w miarę się dotalachają na gwarancji ale po niej i przy większych przelotach lub intensywniejszej eksploatacji będą padać na potęgę więc salony będą zarabiać grube $$.A popatrzcie co się dzieje już teraz i jak już potrafimy narzekać a co będzie za kolejne 10 czy więcej lat?strach się bać...
Ewentualnie się to zmieni jeśli wszyscy bedą tak mysleć jak my i wszyscy potencjalni nabywcy zrobią strajk i nie bedą kupować nowych aut tylko używane i tym samym zachęcą koncerny motoryzacyjne do myslenia i udoskonalenia silników wolnossących,żeby powrócili do tworzenia silników o normalnych pojemnościach lub zieloni zelżą z normami spalin (co jest praktycznie nie mozliwe).

Wtedy lobby koncernów się postara o wprowadzenie jakichś tam dziwnych przepisów wykluczających stare auta z eksploatacji.

Jeżeli kiedyś dojrzeję do nowoczesnego BMW to pierwszy mod - wywalenie "silniczka" i wstawienie porobionego m52b28.

Zobacz ostatnią stronę w tym temacie



Otóż to.