BMW Sport

to metoda do popełnienia samobujswa
niezupełnie początkowo w e46 żeby wyłączyć całkiem DSC ( ESP to w vag-ach jest ) należało dłużej przytrzymać przycisk ( nie sprawdzałem nigdy jak długo) kontrolka od recznego się nie zapala, żeby poznac czy masz w pełni wyłączone DSC wystarszy wcisnac przycisk dsc jezeli kontrolka zgaśnie to nie miałeś jezeli nie to masz włączone( wtedy ponowie uzbraja sie po wyłączeniu i ponownym włączeniu zapłonu) dopiero poxniej wprowadzono motyw z tą kontrolką od ręcznego na pomarańczowo.

hie... hie... hie... z tym 4WD to święta prawda ;]

Wydaje mi się jednak, że dla niewprawionego kierowcy wyjść z poślizgu będzie łatwiej samochodem z napedem AWD. Z 4WD to będzie ciężko wejść

Ogólem PRAKTYKA I PRAKTYKA i jeszcze raz PRAKTYKA. Teoria bez praktyki to tak jak by powiedzieć że potrafisz sie kochac po przeczytaniu ksiażki. Każdy przypadek na drodze jest inny i trzeba do niego podejć inaczej.Czasem noga z gazu a czasem nie, sprzegło wcisnać a może popuscic itd itp.Takie jest moje zdanie.

A ja sie pochwale co mi sie udalo jakies pol godziny temu wykonac calkiem nie chcacy ;/

Otoz wracalem ja sobie z miasta obwodnica i wjezdzajac juz do mojej miescinki-dzielnicy ( dluuugi luk w lewo jakies 60 metrow dosyc lagodny ) zauwazylem ze za zakretem stoja chopy z suszara , a ze na blacie ponad 100 ( ograniczenie do 60 kmh )mysle sobie nie bede scinal zakretu troszke predkosci wytrace, a tutaj ze troszke slisko to mi przod zaczelo wynosic ( a zaczynajac jazde bawilem sie tym ASC i udalo sie odlaczyc ) , a dziq nie wiedziec czemu odruchowo jakos kopnal powtarzal KOPNAL nie wcisnal na hamulec , autko momentalnie zarzucilo dupeczka i pelny bok kola piszcza szybka kontra gaz lekko glebiej co by spina nie zaliczyc i walcze z dziecinka, i tak prawie caly luk mi bokiem poszlo ( pierwszy raz w zyciu tak dlugo ) serce w gardle bo stres ze walcze a tu jeszcze niebiescy na mnie celuja .... jakos sie udalo wyprowadzilem spocilem sie lapska sie trzesa i patrze na Panow w mundurach a tutaj stojkowy suszare odlozyl i razem z kumplem zaczeli mi bic brawo no normalnie mnie scielo..... dojechalem do domu juz troche czasu minelo mi sie jeszcze lapska trzesa ale jestem z siebie dumny

Chyba sie przeprowadze do Twojej miesciny, w bydgoszczy jak mnie przylapali to biegli do mnie odpinajac bron z kabury i dali ladny dyplom za jazde poslizgami, wreczyli nagrode 500 zl platna przeze mnie.....

dziqsek, a świstak siedział obok, czy z tyłu?

Świstaka juz zwolnili, nie ma juz sreberek

Pare glupotek widze w watku popisane, Ukasz w końcu wyjaśńil kwestie DSC, nie ESP....

Jesli kolega ma ASC lub ASC+T to ma kontrole stabilności, i radze uważać, bo ten system nie dziala tak jak DSC które jest pelną kontrolą trakcji.

Poślizg wyszedl na luku, bo tylna oś stracila przyczepność.
Tyle że z powodu użycia hamulca, a nie gazu.

W tylnim napedzie zasada jest taka - Odpuszczenie gazu przywraca auto na normalny tor jazdy.
I to radze zapamietać.

Dodawanie gazu w trakcie poślizgu robi drift.

Trzeba bylo w trakcie zakretu: 1.sprzeglo 2.obroty 3. dwojka 4. strzal ze sprzegla
Jezeli nie ma kontroli trakcji to powinno pomoc

gdybym dwojke wrzucil to by moc stracil i nic by z tego nie wyszlo Nie zapominaj ze ja mam 118 koniow

Tylko że do tego to musi być długi łuk i duzo umiejętności.

Nie zrozumiales ideii.
Dwojke zapinasz po to zeby zwiekszyc predkosc obrotowa kol, moc stracisz wtedy kiedy puscisz zbyt wolno sprzeglo. Strzal ze sprzegla jest po to by zerwac przyczepnosc i 118konikow powinno wystarczyc. Co innego jakbys mial szpere to mozna powalczyc na jedynce bez sprzegla ale jej nie masz

Ostatnio jechałem do pracy o 8rano przy 2 st powyżej zera tyle że po zadupiach gdzie miejscami było przymrozone.
Dwa razy sam siebie zaskoczyłem , raz na zakręcie a zdrugi raz namałym wiadukcie .
Jadę i nagle czuje że .. dupa ucieka, to się działo w ułamkach sekund i wyszłem z tego lekka kontrą.
Też sobie lubie żucić boka ,ale zawsze to było wymuszone więc człowiek jest psychicznie przygotowany, tym razem to było zaskoczenie ,a mimo to ręce i nogi wiedzą co mają robić .Kumpel który jechał ze mna trochę skostniał ze strachu i stwierdził ,że tylni napęd na zimę to fajna sprawa .
Więc polecam treningi.

...sprzęgło, sprzęgło...a jak jest automat?

zamykasz oczy i się modlisz
gazem trzeba operpwać i hamulcem z braku sprzegła ( ino delikatnie )

Ja to to zawsze na jedynce podczas ruszania... ewentualnie jak zredukuję z 3 do 2 podczas wjazdu na rondo... wskakuje z 2 tys. do 4 tys. obrotów nawet (lekko pomagając pedałem gazu) i dupa od razu leci na bok.

..znaczy obiema nogami????? ))

Mój tata ma automat w audi C4 2.8 174 KM... napęd niestety na przód ale da sie niem zaszaleć... przycisk sport, hamulec, D, gaz, puszczamy hamulec i przednie koła kręcą się w miejscu przez chwilę, a wszystko dlatego że komp głupieje i na moment nie wie co robić, dopiero po paru sekundach załącza wyższy bieg. Ale to tylko przy ruszaniu.

Jeśli w trakcie jazdy... ma chwilowa redukcje ->3 ->2 ->1 ale to i tak nic nie da bo AWD

I to sobie zapisać na kierownicy, młodzieży droga. W przeciwnym razie lakiernicy zarobią na was tej zimy.

można wiedzieć co to jest ten spin , bo mnie ostatnio długo nie było i nie czaje