Mowa nienawiści - kierowca - gorszy obywatel

Kyokushin

https://spidersweb.pl/autoblog/filtr-cz ... wikipedia/

Aktywiści wygrali złotego Goebbelsa

trollu

no niestety, takie mamy czasy. Jak nie było internetu a ktoś był debilem, to wiedziała o tym jego rodzina i sąsiedzi. Teraz debil ma dużo większe pole do popisu i muszą się z nim męczyć wszyscy

Tomek

Sezon ogórkowy w pełni. Aktywista z portaliku edytuje wikipedię a potem pisze o tym artykuł :rotfl:

trollu

strażak Sam - sam podpala, sam gasi

Frank

trollu napisał(a):

Sam - sam podpala, sam gasi

PZPR tak działał.

s2power · **Posty:** 324 **Moje BMW:** 650i

trollu napisał(a):

W takim Monachium to strach jeździć autem, ścieżki rowerowe są wszędzie i rowerzystów jest x razy więcej niż u nas. I rowerzysta ma pierwszeństwo a jeżdżą jak święte krowy.
Z drugiej strony jako rowerzysta - czasami nie ogarniam tej całej wojenki. Samochodziarze vs rowerzyści, motocykliści vs samochodziarze. Najpierw taki z wygolonymi nogami w lajkrze pluje na samochów a później sam wsiada do auta i jest już git.
Problem jest taki, że w tym kraju każdy widzi tylko czubek swojego nosa. Wczoraj wjeżdżam na parking pod szpitalem, na bramce słychać że bilet się drukuje ale nic nie wyskakuje, wjechałem, dzwonię do obsługi. Po 10 min gość grzebie w skrzynce, okazało się, że bilet się podwinął i taśma zaczęła się zawijać w skrzynce. Na oko jakieś 30 biletów. Ja byłem pierwszym, który zgłosił problem. Ludzie żyją na totalnej wyjebce "przecież to nie moja brocha". A później kombinują jak koń pod górkę bo bez biletu wyjechać się nie da. Takie podejście widać wszędzie.
Ja w rowerze mam opony 2.4 cala na niskim ciśnieniu - mam w***ne na nierówności ale wiem jak się jeździ na wąskich oponach. Ktoś, kto każe kłaść kostkę brukową na ścieżce rowerowej powinien dostać w pysk i tyle. Są tutaj ludzie, którzy jeżdżą na gwincie, duże felgi na niskim profilu - ktoś z nich cieszyłby się z progów zwalniających co 10m na np 100km trasie?
Jak Kyo zauważył - fanatycy - z nimi się nie dyskutuje bo każdy fanatyk to człowiek przetrącony, nie ważne czy to fanatyk marchewki, religii czy czegokolwiek innego. Tylko czemu rowerowym aktywistom zależałoby na tym, żeby tworzyć konflikty i psuć krew samym rowerzystom. Hasła o szybkiej jeździe rowerem - proszę, nie bądźmy hipokrytami. Mamy teraz gorącą sytuację z Porsche Cayenne, żółtym Ferrari i Skodą, to nie są hulajnogi. Mamy dział kille, ja wiem, że opisane tam sytuacje dzieją się na prywatnych podwórkach ale ktoś mógłby pomyśleć, że ograniczenia prędkości są ustawione dla picu bo przecież samochodami nikt 40km/h nie przekracza i tylko rowerzyści gnają na złamanie karku. Ciekawe kiedy zaczną wiązać pętle na szyi ze stalowych linek przywiązanych do kierownicy czy bidonu

W pełni się z Tobą zgadzam. Sam jeżdżę na różnych rowerach (głównie szosowy) od dziecka, podobnie z motocyklami. Ludzie mają wszystko w d...e do momentu, kiedy właśnie ich to nie skrzywdzi. Potem wielki żal do całego świata. W moich rejonach jest np. ścieżka rowerowa, na którą nie ma wjazdu, za to jest znak przy drodze zakazujący jazdy rowerem. Do tego ta "ścieżka" jest z rozłażącej się kostki brukowej. W życiu nią nie pojadę na kolarce i wąskich oponkach bo to po prostu bardzo niebezpieczne. Gdzie jest inspektor nadzoru czy ktoś, kto robił odbiór tego obiektu? Inny przykład, jak już o bramkach mowa. Wjazd na parking Starostwa Powiatowego w Rybniku. Jest oczywiście bramka. Wjazd na parking dla petentów zabroniony. Jest oczywiście udogodnienie dla inwalidów, czyli dzwonek...po prawej stronie, tuż przy bramce. Czyli nawet jeśli inwalida jedzie z pasażerem, ten drugi musi wyjść z auta by nacisnąć dzwonek. To jest środkowy palec pokazany w stronę inwalidów. Jak im to zgłosiłem, to byli bardzo zdziwieni, czego ja od nich chcę, przecież to nie starostwo budowało parking. Tylko przy owym starostwie jest ogromna tablica, na której się chwalą ile kasy pozyskali z unii na te cele. Następnym razem podjadę tam z ojcem inwalidą Land Cruiserem ze stalowym zderzakiem by rozwiązać ten drobny problem. Odpowiedzialni za tym podobne idiotyzmy to pasożyty na systemie i to od nas zależy, czy pozwolimy im się dalej rozwijać.

Kyokushin

trollu napisał(a):

Tylko czemu rowerowym aktywistom zależałoby na tym, żeby tworzyć konflikty i psuć krew samym rowerzystom.

To są fanatycy, gotowi poświęcić swoich (ale nie siebie), w imię swojej marksistowskiej bajki. Chcą by rowerzyści ginęli pod kołami samochodów, zderzali się, by ukazywać jakie to złe są samochody.
W samej Warszawie, było osatnio kilka zdarzeń, gdzie śmierć ponieśli rowerzyści, z ich winy lub innego rowerzysty, nie kierowcy samochodu, natomiast aktywiści żerują na tej śmierci twierdząc że to wina samochodów.
Dziewczyna jadąc w niedozwolonym miejscu rowerem, zderzyła się z innym rowerzystą, również jadącym w niedozwolonym miejscu, na skutek czego wpadła pod koła jadącego samochodu.
Stoi tam teraz 'ołtarzyk', w postaci białego roweru (o który można zawadzić jadąc rowerem, i wpaść pod samochód), z napisem 'tu zginął ktoś, potrącony przez samochód'....
I takich miejsc, z identyczną retoryką i komunikatem, jest kilka, niemal codziennie wokół tych zdarzeń są produkowane nowotworowe posty, jakie to samochody są złe.

Lincoln · **Posty:** 4119 **Moje BMW:** M5 **Kod silnika:** S62/S63

Może w końcu czas rejestrować rowery, płacić podatki żeby były pieniądze na utrzymanie ścieżek, a nie że kierowcy w dużym stopniu płacą za utrudnienia dla siebie. Rowerami śmigają po chodnikach, dróżkach i ulicach i zaraz dojdzie do absurdu że wszedzie mają pierszeństwo. Czasem też tak jeżdzę jednośladem, ale z poszanowaniem pierszeństwa dla docelowego odbiorcy danej drogi. Gdzie tu ekologia i rozum, jeśli musisz zatrzymać 10 pojazdów po 1500kg każdy żeby przepuścić jeden 20kg pojazd. Jeśli nawet na rondzie wjedzie mi duże auto to nie mam pretensji, bo dla niego to dużo większy "wysiłek" ruszyć i się napędzić.

Frank

Lincoln napisał(a):

Może w końcu czas rejestrować rowery, płacić podatki żeby były pieniądze na utrzymanie ścieżek, a nie że kierowcy w dużym stopniu płacą za utrudnienia dla siebie. Rowerami śmigają po chodnikach, dróżkach i ulicach i zaraz dojdzie do absurdu że wszedzie mają pierszeństwo. Czasem też tak jeżdzę jednośladem, ale z poszanowaniem pierszeństwa dla docelowego odbiorcy danej drogi. Gdzie tu ekologia i rozum, jeśli musisz zatrzymać 10 pojazdów po 1500kg każdy żeby przepuścić jeden 20kg pojazd. Jeśli nawet na rondzie wjedzie mi duże auto to nie mam pretensji, bo dla niego to dużo większy "wysiłek" ruszyć i się napędzić.

Pieknie napisane :padam:

s2power · **Posty:** 324 **Moje BMW:** 650i

Z tą rejestracją to bym nie przesadzał ale może warto się zastanowić dlaczego nie ma obowiązku karty rowerowej dla tych, co się poruszają rowerami bez innych dokumentów potwierdzających kwalifikacje jak prawo jazdy. Te wystylizowane dziumdzie na równie wystylizowanych damkach z wiklinowymi koszyczkami, słuchawkami w uszach i srajfonem w ręku to bym przymusowo kierował na parogodzinny seans, pokazujący ofiary wypadków z kartotek policji.

Tomek

Może pieszych rejestrować? :wstyd:

Lincoln napisał(a):

zasem też tak jeżdzę jednośladem, ale z poszanowaniem pierszeństwa dla docelowego odbiorcy danej drogi. Gdzie tu ekologia i rozum, jeśli musisz zatrzymać 10 pojazdów po 1500kg każdy żeby przepuścić jeden 20kg pojazd.

Na autostradzie i ekspresówce nie ma pieszych i rowerów, tam nie musisz.

Frank

Tomek napisał(a):

Na autostradzie i ekspresówce nie ma pieszych i rowerów

Na razie

jiGsaw

Tomek napisał(a):

Może pieszych rejestrować? :wstyd:

Lincoln napisał(a):

zasem też tak jeżdzę jednośladem, ale z poszanowaniem pierszeństwa dla docelowego odbiorcy danej drogi. Gdzie tu ekologia i rozum, jeśli musisz zatrzymać 10 pojazdów po 1500kg każdy żeby przepuścić jeden 20kg pojazd.

Na autostradzie i ekspresówce nie ma pieszych i rowerów, tam nie musisz.

Pieszy ma dowód i jak Ci narobi szkody to najczęściej nie jest w stanie zbiec z miejsca wypadku... rowerzysta, który narobi rabanu coraz częściej czuje się bezkarny. W mieście, czy gdziekolwiek indziej obowiązują prawa natury, w tym fizyki, a co za tym idzie i logiki, podobnie jak na autostradzie czy ekspresówce

maaaad

jiGsaw napisał(a):

Pieszy ma dowód

I co zrobisz? Przeszukasz go?

Tomek

Pieszy albo rowerzysta robiący szkody :rotfl:

Prawa natury obowiązują wiec dlatego ustawodawca nakłada obowiązki na tych którzy stanowią największe zagrożenie, a nie tych którzy sa najbardziej zagrożeni.

kirpek

Ja jezdzac rowerem wychodzę z założenia ze kazde auto ma pierwszenstwo ptzedna i zawsze.
Nic mi po moim perwszenstwie jesli mi kark albo kregoslup przetraci.

s2power · **Posty:** 324 **Moje BMW:** 650i

kirpek, dokładnie. Na cmentarzu spoczywa wielu takich z pierwszeństwem. Niestety okazało się dla nich tym do grobu.

jiGsaw

Tomek napisał(a):

Pieszy albo rowerzysta robiący szkody :rotfl:

Prawa natury obowiązują wiec dlatego ustawodawca nakłada obowiązki na tych którzy stanowią największe zagrożenie, a nie tych którzy sa najbardziej zagrożeni.

A mało to razy się zdarzyło, że rowerzysta potrącił dotkliwie pieszego na chodniku, spowodował niebezpieczny wypadek na drodze lub zarysował komuś auto i zbiegł? Mało to razy pieszy wymusił pierwszeństwo i często - samemu ginąc - zniszczył komuś samochód i spowodował wysokie straty inne, w tym moralne?

Niestety, ale lewacke ideologie i przepisy nadal nie zmieniają praw natury i fyzki, które dają ostateczne rozstrzygnięcie w prawdziwym świecie. Tak jak Kirpek napisał - na cmentarzu trochę już takich leży z pierwszeństwem, choć ostatnio coraz częściej się słyszy, że rowerzyści sami się podkładają albo stwarzają niebezpieczne sytuacje. Nie dziwota skoro wystarczy przetrzeźwieć po osiemnastce i można śmigać sobie na legalu po ulicy bez blach i OC... W ogóle absurdem są obecne regulacje dotyczące ruchu rowerowego, rowerzysta to nic innego jak pieszy wyposażony w 12 kg rowerek, jego miejsce jest na chodnikach, które powinny być budowane z myślą o rowerzystach - odpowiednio szerokie i gładkie, a nie te płyty czy kostka...

s2power · **Posty:** 324 **Moje BMW:** 650i

jiGsaw, wyobrażasz sobie kolarza trenującego na tzw. ścieżce rowerowej?? Rowerzyści powinni mieć udokumentowane pojęcie o ruchu ulicznym, czyli albo kartę rowerową (z egzaminem mającym sens), albo prawo jazdy na inny pojazd dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Kiedyś tak było, pomimo, że ruch uliczny był o wiele mniejszy. Teraz jest bardziej niebezpiecznie bo ruch dużo większy a o uprawnieniach dla rowerzystów nikt jakoś nie wspomina. Wielu z nich nie ma w podstawowym stopniu opanowanej kontroli nad rowerem nie wspominając nawet o znajomości przepisów ruchu drogowego. To jest jak dla mnie chore.

jiGsaw

S2 - na dobrej ścieżce, dostosowanej do tego - dlaczego nie?

Poza tym się zgadzam - jak po ulicy to w ostateczności i posiadając dokumenty oraz blachy i OC.

BMW Sport

Mowa nienawiści - kierowca - gorszy obywatel

Kto przegląda forum