Rzecz polega na tym, że w różnych składnikach umieszcza się różne substancje, jakie same nie są zbyt szkodliwe, ale łączą się w ludzkim organizmie i tworzą groźne dla organizmu związki.
Jak wiecie, pod pretekstem lepszych zbiorów, w celu ochrony roślin przed insektami, chwastami, złą pogodą, temperaturą, modyfikuje się nasiona, obsypuje uprawy pestycydami i herbicydami. Nie dziwmy się, że za tym procesem biologicznym podąża mechanizm społeczny coraz wyżej wynoszący kobietę na drabinie struktury społecznej. To nie jest proces przypadkowy, to wyprzedzenie wydarzeń, dopasowanie obrazu do ram dokonywanych od dłuższego czasu zmian w ludzkich organizmach, jakich skutki eksplodują za chwilę.
Atrazyna jest jednym z najczęściej stosowanych pestycydów na świecie. W rezultacie atrazyna jest najczęściej wykrywanym pestycydem zanieczyszczającym wodę gruntową, powierzchniową i pitną. Atrazyna jest silnym środkiem zaburzającym gospodarkę hormonalną, który jest aktywny nawet w niskich stężeniach. Badania wykazały, że atrazyna niekorzystnie wpływa na rozwój larwalny płazów. Samce narażone na działanie atrazyny uległy zarówno demaskulinizacji (chemicznej kastracji), jak i całkowitej feminizacji W WIEKU DOROSŁYM, aż dziesięć procent narażonych genetycznie samców rozwinęło się w funkcjonalne samice, które kopulowały z samcami i produkowały zdolne do życia jaja.
Samce narażone na atrazynę cierpiały na obniżony poziom testosteronu, zmniejszony rozmiar gruczołów rozrodczych, sfeminizowany rozwój krtani, stłumione zachowania godowe, zmniejszoną spermatogenezę i zmniejszoną płodność. Dane te są zgodne z efektami działania atrazyny obserwowanymi u innych gatunków kręgowców.
Monokrotofos jest toksycznym pestycydem fosforoorganicznym, zaburzającym gospodarkę hormonalną. Bardzo dokładnie przebadano wpływ Monokrotofosu na układ rozrodczy samców ryb. Długotrwała ekspozycja na monokrotofos podczas rozwoju płciowego samców gupików spowodowała znaczny wzrost poziomu żeńskiego hormonu 17β-estradiolu jaki indukował syntezę witellogeniny, skutkiem czego doszło do feminizację samców.
Monokrotofos spowodował znaczny spadek poziomu testosteronu, co zahamowało wzrost jąder i zmniejszyło liczbę plemników oraz obszar i intensywność ich atrakcyjnych seksualnie zmian skórnych, powodując trwałą demaskulinizację męskich cech płciowych. Co więcej, te zmiany cech płciowych na poziomie komórkowym i narządowym przełożyły się na ekologicznie ważny wpływ na sukces reprodukcyjny na poziomie indywidualnym, mierzony spadkiem produkcji potomstwa i wskaźnika przeżywalności.
Innym związkiem zaburzającym gospodarkę hormonalną jest linuron. Naukowcy wystawili kijanki zachodnioafrykańskiej żaby szponiastej na stężenia linoronu podobne do tego, które mierzyli w stawach, w których kijanki występowały naturalnie. Kijanki narażone na działanie linuronu częściej rozwijały jajniki niż jądra. Stosunek płci stał się wypaczony, z wyższym odsetkiem samic w populacji w porównaniu do samców. Gdy kijanki stały się dorosłymi żabami, płodność samców uległa pogorszeniu, a niektóre cechy charakterystyczne dla płci stały się bardziej podobne do cech samic żab.
Opisałem tylko trzy związki atrazynę, monokrotofos, linuron. Takich związków nauka stworzyła co najmniej 52 i zostały one przebadane przez naukowców już na przełomie lat 70/80 ubiegłego wieku. Od tamtej pory sukcesywnie przedostawały się do środowiska, przede wszystkim do wody. Ludzie spożywali je nie tylko wraz z plonami, ale także pijąc wodę, piwo, wino. Nie dziwmy się zatem że na początku lat 90-tych uznano wodę za dobro konsumpcyjne, a potężne koncerny zaczęły zagarniać wodę i systemy dostaw wody ( RWE, Vivendi, Suez, Nestle ). Do walki o wodę przystąpiła w Polsce korporacja TAHAL.
Niespodziewanie pojawił się na rynku katalizator reakcji demaskulinacji rodzaju męskiego, współpracujący już w organizmie z opisanymi wyżej związkami - BIOSFENOL A. Proces gwałtownie przyspieszyło porzucenie przez korporacje szkła na rzecz opakowań plastikowych. I nie chodzi tu tylko o butelki, ale o saszetki na ryż, czy herbatę. Dziś, sprytne korporacje, obarczyły ludzkość winą za zaśmiecenie plastikiem świata, przede wszystkim mikroplastikiem. Dlaczego mikroplastik ? Bo jest doskonale wchłaniany, oczywiście z biosfenolem.
Wygląda na to że otaczająca nas przyroda zmierza do jednopłciowej egzystencji. Nie może budzić wątpliwości, że prowadzi to do całkowitego zatrzymania procesu prokreacji.
To wszystko pokazano nam w filmie Blade Runner , podano w formie symbolicznej. Gatunek już się różnicuje przez technologię mRNA, działa "Wielki Ewolucjonista" rodem z trzeciej części "Guardians of the Galaxy"
