Kyokushin napisał(a):
Hm co do blach w e36 się nie zgodzę. Można wejść na ten samochód i po nim łazić i nic się nie wgniecie (wiem bo łaziłem po swoim jak musiałęm coś zrobić przy suficie w garażu).
nie wiem, może masz specjalna wersje E36 ...
Sam byłem świadkiem, jak pod dyskoteką po oparciu się o blachy E36 powstało wgniecenie na tylnych drzwiach, nie siedzenie czy skakanie czy kopanie a zwykłe podparcie dupska sprawiło że się blacha wgniotła.
Na naszym forum jest koles co ma IDEALNĄ jak z salonu E36 z roku 94, przy myciu auta, kciukiem lekko dociskając sprawił sobie wgniotke na tylnym blotniku.
A co do chodzenia po aucie to... W tym roku na zlocie w Skarbimierzu(kto był to pewnie widział) jak koleś wszedł na maske która się zapadła i pogieła, oczywiście maski nie sa do chodzenia czy dach też nie, ale w E36 blachy sa jak papier(co widac na zdjeciu też).
Niedawno kumpel kupił E34 z 1992, miał lekko puknięty błotnik który trochę się cofnął(przedni prawy, na drzwi lekko nachodził i utrudniało to otwieranie) zajechał do blacharza, blacharz twardziel założył rękawice i chciał go wygiąc, po parunastu minutach się zmeczył i poszedł po "przedłużke i drewienko", dopiero blacha siępoddała, w innych autach jak i w E36 blache prawie można modelowac rękoma. Niestety waga, ekologia, napór na osiągi sprawiają że auto musi byc z "papieru" i taka własnie jest E36, jako pierwsza z wszystkich modeli BMW i jako pierwsza na której zastosowano szereg oszczędności. Kto ściągał boczki drzwi w E36 to widział jakie jest tam wygłuszenie... słabe. W E46 już poprawiono to znacznie.
Jestem fanem marki i nie zalezy mi na "jeżdżeniu" po E36, one poprostu takie są. Jutro w pracy poszukam tych artykułów o "delikatności" tego modelu, jak i zdjęć ze Skarbimierza z cymbałem na masce.
Nie bez powodu panuje takie przekonanie, że E34 to ostatni prawdziwy model BMW. pzdr
PS: Inne marki mnie mniej interesują, zwłaszcza Pandy czy tym podobne, ale nikt mi nie powie, że E36 to bezpieczny model bo tak nie jest.
