ironman napisał(a):
Dopóki w Polsce nie zmieni sie ordynacja wyborcza, wybory nie mają sensu. Głosuje na człowieka X, a dostaje się Y, bo jest 1 na liście. Chce glosować na kandydata, a nie na listę.
Ciągle te same twarze rządzą bo wciąż są 1 na listach.
Mandaty przypadające danej liście kandydatów uzyskują kandydaci w kolejności wynikającej z otrzymanej liczby głosów w ramach listy. Jeżeli równą liczbę głosów uprawniającą do uzyskania mandatu otrzymało dwóch lub więcej kandydatów z danej listy, o wyborze rozstrzyga kolejność umieszczenia nazwisk kandydatów na liście.Kto ma więcej, ten dostaje mandat - na tym polega demokracja

(niestety). No chyba że dostaną równą ilosć głosów, wtedy miejsce na liście decyduje, no ale chyba nie każemy się im wtedy pojedynkować?
DAN V8 napisał(a):
Otoz teraz wyjasnie cale zamieszanie.
Pytam poniewaz moi znajomi wiedza o jakis moich aspiracjach politycznych i namawiaja mnie zeby w 2010r startował na radnego,a ewentualnie rok pozniej na posla. Moze posiadam jakies pomysly co i jak..
No niezły interes, kilka, góra kilkanaście godzin w miesiącu za ok. 1500 zł. To oczywiście żart, nie znam Cię, ale nie podejrzewam o nastawienie takie, jak biały. A sam jako radny nie zdziałasz niestety za wiele, mimo najszczerszych intencji, w które nie wątpię.
Polecam iść na kilka sesji rady miasta/gminy czy tam powiatu, jeśli jeszcze nie byłeś. Niekiedy spektakl jest żałosny, niekiedy żenujący, ale bywa, że śmieszny. Radni dyskutują o pewych sprawach bez przygotowania, albo zawzięcie dyskutują o pierdołach, tudzież sprawach porządkowo-organizacyjnych. Fajnie jest. I pamiętaj, że władza psuje

TomekB napisał(a):
Wykształcenie? Tzn. zdana matura? Bez jaj, w tym wieku to jest właśnie dopiero czas na naukę - studia, podawanie cegieł majstrowi, własny interes, a nie pchanie się do koryta jako partyjny chłopiec na posyłki.
True, nie samo wykształcenie jest potrzebne, ale doświadczenie życiowe. No i ja stawiam na fachowców, więc sama matura może nie wystarczyć.
bialy napisał(a):
Dla mnie ważne przezyć od do, co taka posada w dużym stopniu ułatwia.
Wstyd
Właśnie "dzięki" ludziom tak myślącym niewielkie są szanse cokolwiek zmienić. W pewnym sensie więc gardzisz samym sobą. Pogratulować.