BMW Sport

właśnie tak mi sie wydawało że to trasa z chwaszczyna do wejherowa. ogólnie to nie wina auta czy opon. zawsze pierwsze 15 minut od tego jak robi się morko to masakra na jezdni. wszystkie brudy na asfalcie (oleje/płyny) tworzą z wodą śliska mieszankę. wtedy naprawde trzeba jechać wolno. przykra sprawa ale naszczęście auto jest do uratowania i najważniejsze nikomu nic się nie stało.

Będzie GIT a nawet okazja zrobić przód po Lifcie na ringach

Moim zdaniem, to wina opon. Micheliny są z tego znane, że na deszczu to PORAŻKA. Sam mam (niestety) opony z koncernu Michelin i na deszczu jest tragedia. Nigdy więcej nie kupię takich opon. Mam na oku Toyo lub Yokohama.
Współczuję.

Rowniez wspołczuję. Dodam,ze niektore opony są fatalne na deszczu i moze to byc w 100% prawda...2 lata temu w 740 robiłem na deszczu piruety na Dunlopach....
Z czystym sumieniem na deszcz i tylną oś moge polecic opony Pirelli z serii P ZERO ( Nero bądź Rosso )

Nie wierze troche ze te opony miały 5mm bieżnika.
5mm to nie jest jeszcze zła opona, do tego takie niskie obroty i predkosc silnika ktory dół ma nie za ciekawy, moc ponizej 200 KM, no i jescze ASC (DSC?) włączone....

Nie mam pojecia jak to auto zaczeło lecieć bokiem

co do opon to 5mm mialy chyba sezon temu no i na takich nie dziwota ze na mokrym auto polecialo...wystarczy kaluza na takim slicku...

Też współczuje, sam miałem stłuczke z mojej winy przykra sprawa Pozdrawiam

tez stawiam na opony... mialem to samo... auto latalo bokami przy kazdym minimalnym skrecie i chociaz musnieciu gazu a jak spadl deszcz to predkosc przelotowa u mnie wynosila 40 km/h szybciej sie poprostu nie dalo ;/
kupilem nowe opony i poprostu inny swiat! inny samochod, inna jazda, komfort i bezpieczenstwo...
zawsze sie dziwilem dlaczego ludzie sprzedaja swoje uzywane opony na ktorych mogliby spokojnie pojezdzic jeszcze sezon, dwa.... teraz juz wiem! i wiecie co? sam tez bede tak robil! nic nie zastapi nowych opon! a o zycie i zdrowie swoje i innych trzeba dbac, oszczedzac to mozna na wacikach a nie bezpieczenstwie!

taaa... powiedz to Kobietom

pablo furka nie tak zle rozbita auto autem rzecz nabyta bedzie nowa wazne ze nic ci nie jest

Pablo, serce mi się ścisneło, bo widziałam Seata mojego ex po wypadku i uwierz mi wygladał o wiele gorzej i pół auta nie było. Tu autka bardziej szkoida bo Bunia.... Mój Drogi....cieszę się że Tobie nic się nie stało...samochód choć ulubieniec - rzecz nabyta...zdrowie nie.
Buziaki!

Wprawdzie nie kojarzę tej drogi, ale wszyscy patrzą że to wina opon, może to wina samej drogi. A mało to w Polsce źle wyprofilowanych zakrętów pobudowali....?

Współczuje, naprawdę bardzo ładna Bunia, wielka szkoda Ja stawiam na asfalt, w samym krakowie tam gdzie się często poruszam jest dużo takich miejsc gdzie jest jakiś tandetny śliski asfalt, bardzo zdradliwy, opon nie mam super ale nawet po deszczy przy szybkim pokonywaniu zakrętów auto pewnie trzyma się drogi, a są takie miejsca że w słoneczny dzień na suchym asfalcie wystarczy niewielka prędkość i auto zamiast skręcać chce jechać prosto , a przy dodaniu gazu odrazu reaguje ASC, po deszczu już nie wspomnę - TRAGEDIA!!!

Pablo najwazniejsze ze sam wyszedles z autka, nie kazdy ma to szczescie. Auto sie zrobi i tyle. Dla niewtajemniczonych - poduchy w BMW strzelaja konkretnie zawsze, są bardzo czułe i w sumie to dobrze.

Ja mam oponki nówki i na suchym jest bardzo dobrze, ale jak już mówiłem, Michelin na mokrym jest tandetny. Kto miał opony z ich koncernu ten wie.

no wewnetrzny błotnik nieciekawie zmasakrowany , ale trochę kitu sprawny blacharz i zaś bedzie "nie bita"

serce sie kraje jak zdjęcia oglądam ... współczuje.... sam też rozbiłem swoje e36 i wiem jak potym sie czuje....
a ale ogólnie to nie jest jeszcze aż tak żle... jak dobry fachowiec Ci naprawi to jeszcze będzie śliczna.... tyle tylko że pozostanie świadomośc faktu i nadszarpnięte zufanie do niej

na poczatek to wyrazy wspolczucia, pech jak nic!! ale dobrze ze tobie sie nic nie stalo, ze cie nie wywalilo np pod ciezarowke jadaca z naprzeciwka.

ale kurde 5mm to nie jest az taka tragedia opona, ale dochodzi pytanie w jakim wieku byly opony, jak byly stare to sie nie dziwie, ja mialem stare opony i bierznik wysoki a sie slizgaly na deszczu bardzo mocno.
kurcze i jeszcze asc miales no porazka jak moglo cie az tak wyrzucic...

ASC zapobiega buksowaniu kół podczas ruszania i przyśpieszania, przy poślizgach bocznych właściwie nic nie daje, szkoda że nie maiłeś DSC

Współczucia...


Co do opon to maja diametralne znaczenie, do niedawna używałem Pirelli PZero Assimetrico, świetna opona i na suchy i na mokry, teraz mam CONTISPORT2 w takim samym biezniku(bardzo dobrym) i znacznie nowszy rok od pirelli i wczoraj zrobiłbym sobie "kuku" na suchym asfalcie przy wyprzedzaniu (nie mam ASC)gdy zrobiłem kicka przy 60km/h, niedawno też się lekko spociłem gdy na ostrym zakręcie miałem predkośc nie małą i poczułem że tył jest na granicy już przyczepności. jeździłem tamtedy wiele razy i z pirelli czułem się pewniej. Conti dobra opona na suche, ale i tak gorsza od Pirelli. Na przedzie mam micheliny, pierwszy i ostatni raz, miekka guma za miekka.

używam rozmiaru 235/45/17 na szerokości felgi 8,5 .

pozdrawiam