karetka i mandat

maaaad

majstermoto napisał(a):

Rozumiem, że jak samochód przed Tobą zjeżdża z Twojego pasa i lewymi kołami już dotyka białej linii to Ty czekasz aż z dodaniem gazu, aż samochód zmieni pas i będzie nim jechał na tyle długo, że będzie pewność, że nie zajechał komuś drogi

Ano dokładnie tak robię :-)

Parę sekund mnie nie zbawi... Szkoda się niepotrzebnie narażać w taki głupi sposób :-)

majstermoto napisał(a):

bo w życiu bym się nie spodziewał, że Pani nie patrząc w lusterko zacznie lawirować pomiędzy pasami.

Zasada ograniczonego zaufania na drodze :-)

majstermoto napisał(a):

że w praktyce zawsze to tak u Ciebie wygląda

Tak, i zdaje egzamin :-D

Lama123

Cytuj:

ta cała sytuacja woła o pomstę do nieba. nie wiem jak wygląda procedura poboru nowych "strażników teksasu", mam wrażenie że biorą ich z łapanki. i oni śmią się nazywać się służbą mundurową. nie miałem wiele do czynienia z SM, w sumie całe szczęście. Jak dla mnie to Ci ludzie chorują na syndrom mniejszości, niby mają władzę ale policja jest wyżej, to trzeba pokazać że są lepsi. Przez to wychodzą takie kwiatki. Patrzą na te przepisy, które w danej chwili im pasują. Wstyd i nic więcej

Niestety ale masz raczej rację :looka:

Miałem nie raz styczność ze Strażą Wiejską, zdażało mi się przed nimi tłumaczyć (jeśli można tak to nazwać), jak również zdażało mi się z nimi współpracować. Ani jednogo ani drugiego nie wspominam zbyt dobrze

vanos24

Komendanto SM musi iść na urlop żeby to przemyśleć :padam:

, mam wrażenie że SM ogólnie bardzo wolno myśli.
Ja też miałem ostatnio małe starcie ze strażnikiem krawężników- inny świat intelektualny.
Wyobraźcie sobie takiego .... z bronią.

k_w_ · **Wiek:** 36 **Posty:** 302 **Lokalizacja:** WPN/WD

vanos24, w sumie tak to jest ze strażnikami teksasu

myślą ze są bogami

majstermoto

Do policji zastrzeżeń nie mam- sam bym tak osądził. Dzisiaj patrzę na sprawę chłodniej. Nadal uważam, że winę ponosi ta kobieta z punktu widzenia tego, co działo się na drodze- inny kierowca na jej miejscu postąpił by inaczej (spojrzałby w lusterko i dopiero zmieniał pas- tu widzę jej winę). Moja wina jest taka, że jeżdże tą drogą 4x w tygodniu do szkoły i zjadła mnie rutyna i trochę moja próba cwaniactwa (przyspieszenia ruchu), bo nie przewidziałem tego, że Pani może nie być doświadczonym/ dobrym kierowcą- tu jest właśnie zasada ograniczonego zaufania, a raczej powinna być, bo ja nie dałem jej miejsca i czasu, na tyle dużo ile ona potrzebowała (teraz tak to widzę), a ona spanikowała. Ciężko jest być obiektywnym jak zniżki lecą ojcu, a nie mnie, a za naprawę samochodu i mandat muszę zapłacić jak dla mnie- studenta spore pieniądze.

*Wniosek o znikomych umiejętnościach tej Pani wziął się z tąd, że wyprzedzała mnie kilkanaście kilometrów wcześniej i widziałem jak postępowała na drodze i to powinno juz być dla mnie sygnałem, żebym na nią bardziej uważał.

Wszystkim życzę bez kolizyjnej jazdy i żeby wyciągnęli wnioski z mojego zdarzenia, bo może komuś się to przyda na drodze.

BMW Sport

karetka i mandat

Kto przegląda forum