BMW Sport

Dokładnie. Wszystko cacy do momentu, aż przyjdzie polecony z formularzami do wypełnienia. Wtedy zaczną się nerwy i złość: gdzie???kiedy???

Te "mendy" posuwają się już nawet do takich żenujących praktyk:

http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-uwaga-itd-zaglusza-lacznosc-na-kanalach-uzywanych-przez-cb,nId,770158
edit.

(milicjanty to chociaż w błąd wprowadzają, że czysto)

i jest to potwierdzone przez znajomego w przypadku załogi "mundka" i "foki" z Rzeszowa:



Piknie się panowie ustawili i "walą" po oczach. Należy się premia

Jeśli pod tym śniegiem jest trawa to... mandat, bo za parkowanie na terenach zielonych się należy

Bloody gdzieś( już nie pamiętam gdzie dokładnie) stali na poboczu to samarytanin wezwał "wiejskich", że auto stoi na trawniku pokrytym śniegiem. Przyjechali, łopaty w ruch i.....okazało się że stali na płytach a nie na zieleni. Ale kto wie może w tym przypadku stoją na trawie.

Brak obwodnic i autostrad ma się nijak do dozwolonej prędkości na zwykłch drogach.

Tak jak napisałeś, Niemiec sobie jedzie te dozwolone 90 czy 100. On jedzie po świetnej drodze. Mamy takie? To po czym chcemy jechać szybciej?


jak nie zwolni to będzie dostawać kolejne. Jak nie to kolejne itd aż do wyczerpania punktów lub kieszonkowego.


Świetna logika. Po dobrych drogach jeżdże przepisowo a po kiepskich zapi...dalam.

Zagłuszanie CB to już jest totalne kurestwo.
Druga rzecz że CB nie służy do informowania się o policji, tylko do wzajemnej pomocy na drodze, ostrzegania się przed niebezpieczeństwem. Policja, ITD, fotoradar to nie niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwem jest idiota lecący na złamanie karku bo będzie miał prowizję 1% mniejszą, wypadek, korek, załamanie pogody etc.

Polaczki cwaniaczki ostrzegają się przed kontrolą, policją, więc inne polaczki cwaniaczki blokują im łączność na urządzeniu które kompletnie służy do czegoś innego.
Jaki pan taki kram, jaki cyrk, takie małpy.

Do czasu, aż nie wpadnie na pomysł z elektrycznymi zasłonkami lub taśma klejącą. Wtedy kółko się zamyka i mamy pat.

Kyo napisałem ogólnie odnośnie blokowania #19 a jako przykład policmajstrów, którzy mają na tyle "obcykane" prawo, że nie blokują CB przez "5 km", tylko wprowadzają w błąd frajerów.
Za takie blokowanie CB przez ITD to kryminał się należy. Ciekawe jak z #9?

Po czym? Po tym co mamy do dyspozycji. Niestety, jadąc np. do Wrocławia (około 200km) muszę tłuc się zapakowaną jednopasmową krajówką, zamiast dojechać 30km do auostrady i nią dolecieć do samego celu.
Wiesz z jakimi prędkościami jadę po autostradzie, jeśli już uda się na nią trafić? 140-150km/h. Czyli tyle, ile można.



Zakładając, że nie jest totalnym idiotą, zanim dotrze do tego limitu niech minie np. pół roku. Ile w tym czasie może spowodować wypadków? Albo inaczej, ITD zrobi fotkę, kierowca o tym nie wie, zasuwa tak jak zasuwał i bum, wypadek. Gdyby został poinformowany, że właśnie go ukarano (czy to poprzez zatrzymanie miejscu, czy przez sam zbyt szybki przejazd obok stacjonarnego radaru - wtedy pewnie zacząłby się zastanawiać, czy właśnie nie pstryknęło mu fotki) zapewne by zwolnił. Nie liczę tu "bogaczy" którzy srają sianem, i mają wszystko gdzieś. Taki sposób karania, że dowiadujesz się o tym długo po fakcie nie ma NIC wspólnego z bezpieczeństwem.



Dlaczego Ty za każdym razem popadasz w skrajności? Nigdzie nie napisałem że zapi..dalam. Poprostu jadę w taki sposób, że podróż do celu naszymi drogami, zajmuje mi tyle samo, ile zajęłaby przepisowa jazda na takim samym dystansie drogami na zachodzie.


Tu nie chodzi o to, że Polacy zapi...dalają bo tak nam się podoba. Chodzi o to, że nie mamy dróg, którymi można by bezpiecznie i szybko dojechać w odległe miejsca. A skoro nie ma odpowiedniej infrastruktury to... trzeba sobie radzić, więc się zapieprza.
Przynajmniej tak mi się wydaje, jakby była odpowiednio rozwinięta sieć dróg ekspresowych i autostrad, to uważam, że prędkości rozwijane na "normalnych" drogach przez 3/4 osób byłyby niższe, a tym samym wypadków byłoby mniej.
A jak postawią wszędzie fotoradary to jak to będzie? Ludzie zwolnią przy nich, po minięciu przybutują jeszcze bardziej, żeby nadrobić czas stracony przy fotopstryczku...

Mamy wyłomy a nie drogi. Każdy człowiek o jako tako rozwiniętym instynkcie samozachowawczym raczej by zwolnił a nie przyspieszył i szukał na to uzasadnienia w postaci 'nie ma dróg to sobię radzę'.

No i gdzie chcesz sobie radzić? Na tej zatłoczonej krajówce, dziurawej, o której piszesz? Co to zmieni jak zamiast 90 polecisz więcej? Nic to stary nie zmieni. Nadal to będzie zatłoczona gówniana krajówka, tyle że przez ten tok myślenia będzie na niej jeszcze gorsza płynność, więcej nerwów i większe ryzyko dzwonu, z większymi skutkami.

I jak mnie irytuje napinka i powszechne wkurzenie ludzi, że większość wypadków to 'niedostosowanie prędkości do warunków na drodze', którzy twierdzą że to nie prędkość a stan drogi. No a jak to można nazwać jak koleś na gównianej zatłoczonej krajówce gdzie jest 90 ciśnie np 130, bo on musi 'nadrobić' (kolejne idiotyczne pojęcie, często padające)? Dostosował prędkość do tej krajówki? No nie. Więc o co chodzi?



No i właśnie przez takie podejście polaczków masz nieoznakowane ITD, zagłuszające CB radio.

Ale takie podejście jest właśnie przez to, że nie ma autostrady na której można jechać non-stop 140km/h nie musząc co chwilę zwalniać.

Ja ogółem nie mam nic do fotoradarów, wg mnie to "dobra" rzecz. Ale najpierw drogi, później radary. Nie na odwrót!

Będą dobre drogi - będzie bezpieczniej. Wtedy można stawiać radary dla tych, co nadal nie chcą jeździć przepisowo.

Ostatnio czytałem artykuł, w którym pisano, że w lubuskiem bezpieczeństwo na drogach poprawiło się. Nie jest to w żadnym wypadku zasługa skrzynek. Poprostu powstał fragment S3, inne drogi zostały przebudowane, powstają obwodnice, nowe nawierzchnie. Dlatego spadła liczba wypadków w lubuskiem. Absolutnie nie dzięki fotoradarom.

Nie ma autostrady i nie będzie, budowa drogi to koszt, fotoradar to zysk. Radzę dorosnąć i zrozumieć to. Nikt o Ciebie nie zadba poza tobą. Warunki są jakie są, więc robisz to co jest logiczne dla danej sytuacji, a nie na zasadzie zrobię na złość mamie, odmrożę sobie uszy. Rząd mi nie zbudował autostrad to ja będe pocinał po kiepskich krajówkach, rozwalę sobie zawias ewentualnie walne w kogoś, ale udowodnie im ... no właśnie, tylko co ?

Ja jestem przeciwny każdemu aparatowi represji, ale w tym kraju nie da się inaczej, musi być bat, bo będzie jak w Rosji. Popatrz na budowę dróg. Najdroższe na świecie autostrady, goście w dzień budują a w nocy zwijają kruszec, sypią piach. Mentalność cwaniacka i tyle. Przekłada to się na wszystko.

Ja nie robię nic, aby cokolwiek udowodnić Poprostu jeżdżę szybciej, żeby ułatwić sobie życie.

Kyo, budowa drogi to też zysk, tylko w długofalowej perspektywie Zysk nie przyjdzie za rok, a za 10-15 lat, przede wszystkim dzięki zaoszczędzonemu czasowi, mniejszym kosztom spowodowanym przez wypadki, mniejszej ilości spalonego paliwa itp itd. Do tego dodatkowe miejsca pracy i inne.

Tak jak napisałeś, fotoradar to zysk. Zgadzam się. Tylko niech mi nikt nie wciska ciemnoty, że chodzi o poprawę bezpieczeństwa, kiedy chodzi o pieniądze. Bo tego nie trawię.

Co do listu... wybierz 500. Potem przyjdzie sad i cepik. Jeszcze 500 i punkty: razem 1000. Ale moze ci sie jeszcze upiecze i tylko 500. Ryzykujesz 500zł... Moze sie uda, moze juz niee...

bez przesady, odciniki 'państwowe' to koszt 10gr/km



i tu się zgodzę całkowicie, nie mam nic przeciwko stawianiu oznaczonych wcześniej znakiem fotoradarów w miejscach zabudowanych, ale nieoznakowane wozy ITD to już przegięcie na całego i nie ma nic wspólnego z prewencją. szkoda, że Lis mało drążył konkretnie temat ITD.



nigdy nie jest za późno, szkoda tylko, że najczęściej przychodzi wybierać 'lepsze zło'

Nie wiem ile płaci się za kilometr, ale jadąc ode mnie do Warszawy i z powrotem, w obie strony zapłacę około 110zł. Przecież to paranoja jakaś, zakładając, że jeździłbym dwa razy w tygodniu, to prawie 1000zł miesięcznie

Dla porównania, w Czechach, roczna winieta kosztuje w przeliczeniu około 250zł. Na wszystkie tamtejsze autostrady...

Bloody, dokładnie tak, ceny są śmieszne w ch*** i współczuje ludziom którzy muszą tak jeździć np. raz w tygodniu z Łodzi do Poznania, bo tam pracują. Pierwsze 100km jest ok - 9zł , do przeżycia. A dalej 2/3 bramki po 14zł. Rozbój i tyle.

94zł potrzebuje żeby przejechać z Warszawy do granicy...


Nie wspominam o tym, że kilka razy blokowałem bramke bo byłem autem DMC35t liczony jako auto ciężarowe. Musialem dowod pokazywac

bo dalej kasuje Kulczyk, gdyby nie wyłożył kasy, to nie było by autostrady w ogóle i tak w koło...

Bullshit. Tak to nie działa. Bo jednak trochę dróg jest wyremontowanych i można na nich śmignąć trochę szybciej.
Jasne jest grupa debili co zapieprza bez względu na stan drogi, warunki atmosferyczne, ruch czy to że obok stoi szkoła. Ale tam ITD nie uświadczysz. Bo tam ustrzelą przez dzień kilku idiotów, i jaki z tego zysk. Oni ustawią się tam gdzie droga akurat wyremontowana, w środku pola, gdzie można "przycisnąć" żeby powyprzedzać tiry i dziadów w tico za którymi wlokłeś się od 30 kilometrów bo nie dało się wyprzedzić na krętej dziurawej drodze przez wiochy. Tam ustrzelą ~90% kierowców bo "przypadkiem" stoi tam ograniczenie do 70 i podwójna ciągła.
Gdyby za ten hajs doposażyli policje w nieoznakowane radiowozy i suszary, wiadomo pewnie zachwycony bym nie był bo nikt święty nie jest, ale pewnie bym przytaknął, no ok chcą jakoś poprawiać bezpieczeństwo na drogach, szkoda że nie więcej szybciej budując/remontując ale ok.
Bo ostatnimi laty w podejściu policji się trochę zmieniło. I naprawdę rzadko można ich spotkać przyczajonych za krzakiem na długiej, równej prostej. Nie wiem czy to kwestia jakiś wytycznych, zmiany pokoleniowej w drogówce czy czegoś jeszcze innego ale takie są moje obserwacje. Zazwyczaj stoją w miejscach gdzie faktycznie to przekraczanie prędkości jest w większym stopniu niebezpieczne.
Natomiast o strażach gminnych tudzież dumnie zwanych miejskimi czy o tym drogowym NKWD zwanym ITD powiedzieć tego nie można. Ich spotkasz właśnie na durnie postawionej siedemdziesiątce w szczerym polu gdzie 90% z nas poleci te 100-120 nie stwarzając żadnego zagrożenia, zamiast tam gdzie kilku poleci tyle na pięćdziesiątce stwarzając rzeczywiste zagrożenie.
Maszynka do robienia kasy, NIC więcej!

Szkoda że ludzie potrafili się zjednoczyć protestując przeciw ACTA, nawet nie wiedząc przeciw dokładnie czemu tak protestują a nie potrafią tak zaprotestować przeciwko prawdziwym absurdom.

Pytanie znowu to samo. Po choooj? Przeczytaj kilka postów wyżej. Po chooj nadal na zwykłej drodze, mimo że łbem o podsufitkę już się nie wali, jechać szybciej niż te 90? Na świecie ludzie z tym problemu nie mają.



Tu się planuje 5 minut w przód, o jakim zysku długofalowym w tym kraju mówisz
Fotoradary poprawią, jak heniek dostanie kilka razy po 500zł to będzie się pilnował.

Jak czytam te Twoje posty to zastanawiam się czy nie działasz również na Forum Katolickiej Młodzieży czy coś podobnego...
Nigdy nie przekroczyłeś dopuszczalnej prędkości?