BMW Sport

a wiedziałeś, że co roku przybywa ok 700 tyś aut i z roku na rok ta liczba sie zwieksza - pewnie to nie ma wpływu na wypadki - tanie samochody kupuja coraz młodsi i mniej doswiadczeni kierowcy, infrastruktura dróg sie nie zmienia - bierzesz takie drobne rzeczy pod uwagę

Powiem Wam tak - to jest +8 PLN rocznie.
Jak powiedział Majsu jak to się pomnoży przez ilość aut to są miliony.

Wiecie że jak szybko ruszę spod świateł na paru światłach to spalę więcej niż 8 pln?
Jak mam pomóc światu - mogę za ktorymś razem ruszyć wolno i wyjdę na zero.

Bezpieczeństwo to zwiększa i zostało to udowodnione statystycznie przez kraje wysokorozwinięte do której grupy chcemy się zaliczać, prawda?

P.S.
Chłopaki, jak nie chcecie wzbogacać Orlenu to ruszajcie wolniej spod świateł - dacie im zarobić znacznie mniej niż 8 pln/rok światłami

Ale nie tędy droga.
Faktem jest, że oświetlone auto w ciągu dnia staje się bardziej widoczne na drodze, ale są kraje UE w których nie ma takiego nakazu i wypadków jest mniej......choćby IR w której przebywam. Niby kraj niewielki i mieszkańców także mniej, lecz na jedną rodzinę przypadają tu standardowo po dwa auta. Wąskie i kręte uliczki poza miastami, oraz częste mgły i deszcze także są pretekstem do narzucenia takiego nakazu a zimowe słońce jest jeszcze niżej na horyzoncie niżeli w Polsce.

Alkohol, bezmyślność, brawura i szybka jazda, pośpiech, stan polskich dróg, małorygorystyczny system kar za poważne wykroczenia itp......jazda na światłach tego nie zmieni.

A może spojrzeć na ustawę o nakazie całodobowej jezdy na światłach z drugiej strony......poprawa w sprzedaży żarówek i tym samym znakomity rynek zbytu

naprawde nakaz zapalania swiatel jest tak malo istotny... na co to ma negatywny wplyw? dajcie spokoj... a ze cudow nie zdziala w kraju pelnym skandalicznie oznakowanych drog, ktore ciagle zaskakuja kierowce to inna sprawa.. w jakis sposob zapalone swiatla sprawiaja ze czuje sie bardziej widoczny i chociaz mam namiastke poczucia bezpieczenstwa na tym polskim syfie zwanym drogami.

faktem jest, że zdecydowanie łatwiej się jeździ. łatwiej ocenić odległość auta z przeciwka jadącego, jego prędkość- to zostało udowodnione- nie przez polityków bynajmniej. ja też odnoszę wrażenie, że po tym jak wszyscy włączają je, jest lepiej. jako dziecko zastanawiałem się, że po co halogeny itd. skoro i tak widać sylwetkę auta? później zrozumiałem, że światła ZAWSZE zobaczysz wcześniej...

A nam do tego statusu jeszcze ze 100 lat

Dokładnie tak - nic to nie kosztuje a:



I nie ty jeden - skoro istnieje grupa której to poprawia warunki jazdy a grupie która odczuć takich nie ma to w żaden sposób nie szkodzi (patrz wyżej + kalkulacje) - logiczny wniosek jest jeden - to jest właściwe

Jestem przeciwny zapisowi o obowiązaku jazdy na światlach przez caly rok bo:

1. W materii ruchu drogowego, jego przejawach - nie ma to wplywu na bezpieczeństwo.
Nie interesują mnie analizy typu: auto lepiej widoczne etc.
Praktyka wykazala ze zapalone światla nie maja wplywu na częstość wystepowania wypadkow. I to jest coś, co warto analizować.
Mamy obiekt - ruch drogowy
dzialamy nań w jakiś sposób
jeśli nie widać rezultatu dzialań, nie ma reakcji na nasze oddzialywanie w sposob jaki zakladalismy, to znaczy że nie znamy modelu i dzialamy po omacku. Proste techniczne podejście.

2. Wzrosly koszty użytkowania aut !!!
Powód:
Niezawodność urządzeń wchodzących w sklad samochodu nie wynosi 100%.
To samo dotyczy elementów oświetlenia.
Koszty jazdy na światlach wzrosly dwa razy w odniesieniu do jazdy bez światel.
Powodem jest to, że prawdopodobieństwo wystąpienia awarii podczas podwojonego czasu użytkowania wzrasta dwa razy.
Czyli nastąpilo przez ten rok dwa razy więcej awarii systemu oświetlenia niż rok temu.
WIDAĆ NA FORUM wzrost wątków z serii - xenon gaśnie, nie ma napięcia etc.
koszty które się pojawily w związku z awariami oświetlenia spowodowaly ZANIEDBANIA w stosunku do innych elementów auta.
Kasy ludziom nie przybylo aż tyle, więc oszczedzić musieli na innych częściach - może mających większy wplyw na bezpieczeństwo.

Wzrost cen alkoholu nie spowoduje spadku jego spożycia, a jedynie wzrost niedożywienia dzieci z rodzin patlologicznych - więcej kasy pójdzie na wodke.


3. Jestem przeciwny kolejnemu zapisowi socjalistycznemu, który robi z czlowieka debila.
Niedlugo wyda się pewnie nakaz kręcenia kierownicą dwoma rękoma.

Takie zapisy tworzą niebezpieczne w prawodastwie precedensy,
Ludzie sami mają wiedzieć co jest dobre, mają być za siebie odpowiedzialni.

Zdziwią się co niektórzy ale wedlug mnie nie powinno być zadnych ograniczeń prędkości poza terenm zabudowanym.
PRZECIEŻ NIKT NIE WSIADA DO SAMOCHODU SPECJALNIE BY SIE ZABIĆ I POJŚĆ DO PIERDLA !!!
Ludzie mają myśleć. Trzeba ich tego uczyć, uczyć ich bycia obywatelami.
I tu dochodzimy do kwestii podstawowych dla naszego euro kolchozu....
Dlatego tak mocno brytyjczycy byli przeciw nakazowi jazdy w pasach.



Zapis należy zlikwidować.
Ludziom pozwolić myśleć.

A ja mam pytanie do wszystkich ktorzy teraz pisza jakie to dobre i bezpieczne ,ze jezdzimy na swiatlach 24h.

Czy przed wprowadzeniem tego obowiazku jezdziliscie 365dni w roku przez 24h na swiatlach?

Ale szczeze odpowiedzcie na to pytanie.

Nie jezdzilem na swiatlach wczesniej 365 dni. Uwazam ze to glupota, zwlaszcza w miescie. Nakaz jazdy 24H na swiatlach po co jest? Po to zeby zwiekszaly zyski koncerny paliwowe i producenci zarowek ( jednostkowo nie duzo , ale mnozac to przez miliony aut w kraju...). Poza tym byl przepis w kodeksie drogowym regulujacy jazde na swiatlach: od zmierzchu do switu oraz podczas ograniczonej widocznosci powietrza w ciagu dnia ( mgla , burza itd) i to normalnym kierowcom wystarczylo.

no skąd

otoz to, kiedys byly nakazy z Moskwy, a dzis są wytyczne z Brukseli

ZAWSZE nigdy nie jechałem BMW bez świateł.





Boogie, jeśli masz w swoim aucie wspomaganie, wyjmij je. Przecież to kolejna rzecz, która może się zepsuć, kolejne wydatki, a przecież to nic nie zmieni: ani V-max, ani przyspieszenia, ani bezpieczeństwa.

Tylko zbędne koszta

Zgadza sie i tak powinno byc.


To na razie 2 do 1 (tylko prosze byc szczerym)

normalnym kierowcom???? bzdura. w upały, w lato jak słońce daje ostro nikt mi nie wmówi, że łatwiej zauważyć samochód bez świateł m.in. po to wszedł ten przepis

Proszę o kalkulację.

Ja takową zrobiłem. Wyszło mi +8 PLN w skali roku przy ok. 15 tyś.



Tak.



zgadza się

(cały czas przypominam że sprawa się rozbija o ok 8 pln - czyli jak Boogie jednorazowo będzie jechał w trasie 220 a nie 223 to zaoszczędzi dużo więcej)

P.S.
O zawsze jeździem na świałach 24/h i nigdy nie miałem problemu z instalacją elektryczną.
Spaliły mi się w życiu 2 żarówki. Jedna z nich była od stopu, druga od pozycyjnych.

Tak.

Skoro nie widzisz auta na drodze czy to w sloncu, czy tez ciemny kolor samochodu zlewa sie Tobie z asfaltem to nie powinienes prowadzic, bo masz wade wzroku Nie ma sie co obrazac, ale taka jest prawda.

A czy nie jest normalnym że się nie widzi czarnej rzeczy na czarnym tle?

Rozstaw sobie noże w ciemnej komórce, zamnij się szczelnie, połaź trochę - jak wyjdziesz będziesz żywym albo i nie dowodem na to że można niezauważyć jasnych przedmiotów na ciemnym tle.
Czy to jest dowodoem wady wzroku? Nie. No offence



Nie wystarczyło - dlatego własnie wprowadzono ten przepis.

+8 PLN w skali roku które można zredukować o więcej jednorazowo nie wciskając gazu do oporu (w przypadku 320d trzeba będzie dwa razy koniom odpocząć ).

Jak kogoś nie stać na utrzymanie samochodu to sobie chyba xenonów nie zakłada ? Co ? A wzrost ilości takich wątków jest spowodowany tym że xenony są modnne i bardzo tanie... Pisanie że przepalające się żarówki dwa razy w roku za 15zł obciążyły tak drastycznie czyjś budżet że nie kupił powiedzmy nowych tarczy i klocków to raczej mało trafne porównanie... Koszt nowych żarówek to śmieszne pieniądze.



Niewiem jak ten przepis robi z Polaków debili...



hehehehe Tak szczególnie w Polsce Ludzie wiedzą co jest dla nich dobre i wybierają odpowiedzialnie... widać to np na przykładzie tego kto dostał się parę lat temu do Sejmu - LPR i Samoobrona.




Ale w PL niestety zbbyt wielu rozgarniętych ludzi niema co jest bardzo przykre i potrzebujemy kogoś kto nas będzie trzymał za że tak brzydko powiem "za ryj"... Nam bardziej do wschodu niż do zachodu i tak już raczej zostanie... Muszą być nakazy i zakazy.



To by u nas było jeszcze ciekawiej niż w Iraku.