Tomek-E46 napisał(a):
Ale po tym naprawde zero skutków ubocznych, zero agresji, podwyższonego stresu, po alkoholu nie biło. Masy jako tako nie zwiększa, ale ogromne przyrosty siły i kondycji.
wszystko to prawda, winstrol mega podnosi sile, i jest on głównie na wycinkę na tzw. rzeźbę. Ale są i tacy co biorą go z meta i teściem tylko po to by podnieść jeszcze bardziej siłe. Ale winstrol ma jedną bardzo poważna wadę o której nie wolno zapominać - wysuszanie stawów. Ogólnie rzecz biorąc winstrol to steryd z przeznaczeniem dla zwierząt, wstrzykuje się go koniom przed wyścigami, jest to juz jedna z najwyższych półek jeśli to tak można ująć środków dopingujących. Są na pewno jakieś wyjątki u osób których te skutki uboczne nie dotkną, ale u mnie 10 na 8 chłopaków bardzo negatywnie odczuło branie winstrolu i połowa musiała przerwać branie nawet w połowie cyklu a reszta odczuła negatywne działanie kilka msc. po nim, albo i krócej. Uważam, ale jest to tylko moja opinia, że jeżeli ktoś chce zdobyć dużo kg masy, przy tym nie zepsuć sobie zdrowia, to ze środków dopingujących wchodzi w skład tylko testosteron i meta. Każdy ma inne zdanie, co człowiek to inna opinia. Testosteron to ojciec wszystkich sterydów łącznie z meta, i to brały już pokolenia sportowców, są to środki bardzo sprawdzone i brane z głową przynoszą tylko pozytywne rezultaty. Trzeba pamiętać o kilku skutkach ubocznych które towarzyszą tym środkom, mowa tu o kilku krostkach na twarzy co jakiś czas podczas cyklu, czy ''nabraniu wody'' na ciele która schodzi automatycznie po kilku tyg po skończeniu cyklu, ale te skustki uboczne są one niczym w porównaniu ze skutkami sterydów typu deca, boldenon czy winstrol.
Cytuj:
Zażywanie takich środków to droga na łatwiznę
Tu nie zawsze chodzi o pójście na łatwiznę, są osoby którym mega ciężko jest zdobyc każdy kilogram masy, i kiedy próbują już wszystkich odżywek razem z dieta dopięta na ostatni guzik, mega ciężkim treningiem i im to nic nie daje, kiedy jest ten moment tzw. ''STOP'a'' że nie idzie nic do przodu to tylko doping dla takich ludzi wchodzi w gre. Ale to też jest pewnego rodzaju ułatwienie. To to samo co np. ściąganie w szkole, możesz harować całą noc, uczyć się, i dostać 4 i być usatysfakcjonowany, a kolega który zrobi ściągę i tez dostanie 4 będzie nie mniej usatysfakcjonowany niż TY. Niektórzy ludzie myślą że zjedzenie tabsa, czy zrobienie sobie zastrzyku i wszystko samo pięknie idzie, a to tak nie jest. Trzeba się namęczyc niekiedy więcej niż Ci co jadą na sucho, by uzyskać efekt. Prawda jest tylko to że w krótszym czasie, ale bez ciężkiej pracy nie ma nic. Warto o tym pamiętać.