BMW Sport

hehe pamietam podobne akcje....
kiedys kumpel mnie namówił, bo po asfatowaniu robotnicy pozostawiali peło jakichś gratów, i macaliśy smołe i jakieś inne substancje, i jakiś takim bombel mi się przylepił do ręki tej smoły i za chwilę się po mnie rozlał hehehe maczanie w kałuży, w piachu, nic nie ruszało tego cholerstwa.
Szybkie spostrzeżenie, że wtedy szystkie budowy nie były zupełnie pozabezpieczane, każdy dzieciak mógł wyjść z domu i się 5 razy zabić w 10 minut, wpaść do wykopu, zlecieć z płyt, spać z budynku jeszcze bez ścian, utopić w wapnie etc.....


U nas tego nie było, niezła faza.....


łaaa dzięki za przypomnienie, rzeczywiście były takie znakie podświetlane...niezły klimat hehe i jaka rozrzutność, świecące znaki hehe

Kto z wyższego piętra skoczy? Albo skakanie po wielkiej płycie. A jak się znudziło to gra w noża.

one były do końca lat '80




na pewno były. Pod płaszczykiem kontrolera ruchu autobusów miejskich siedział gość (i lampił kto wyjeżdża z miasta, kiedy wraca etc.) w takiej małej (ok. 3x3m) zawieszonej jakieś 5m nad ziemią, wchodziło się do niej po takich schodkach od tyłu. Oszklona, na górze litery MZK.

U nas w szkole był bum na grę w nakrętki

Każdy w kieszeni miał min 5 szt u was też była taka gra .?

tak, ale nie z nakretkami a z hacelami z podków koni https://www.google.pl/search?q=hacele&t ... 80&bih=857


grało się na szkolnej terakocie na korytarzach

Ale zasada gry widzę taka sama,co ja tych nakrętek przegrałem na początku

no tak, najgorzej było wierzchnią częścią dłoni łapać, najbardziej bolesny etap złapać takie żelastwa na kostki

w lidlu jest takie pepsi



ja z bananem na ryju pakuje zgrzewke do wozka, a Asia krzyczy- ej to jakas podroba!

a w biedronce taki sok



tego nie kupilem, pamietam, ze byly bardzo kwasne

wg mnie jeden ze smaczniejszych na rynku (choć głównie piję wodę)
a Tobie bardziej na zdrowie by wyszło jakbyś kupił opakowanie tych soków, a nie pepsi

tak wiem, pilem go do wodki jakis czas temu u kogos

kiedys wydawal sie brzydki, bo naturalny i zdrowy to brzydki dla dzieciaka rozumiesz
a tak wogole to nie pije takich sokow jak nie ma wodki w okolicy

Panowie, poczytajcie kiedyś skład tego soku

Co do puchy, to faktycznie kozacka. Przydały by się jeszcze te stare przezroczyste butelki 0,33

Na święta to się taką Pepsi kupowało

Dlatego ja wlewam w siebie w 98% wodę mineralną

osz kurna, ja przy 60% wymiekam, szacun

masz zdrowie

Mógłbym Ci dłoń uścisnąć, bo też tak mam, a moze i więcej? Ale ciężko policzyć

Panowie wlewając w siebie wodę, kupując ją zwracajcie uwagę czy nie posiada przypadkiem anionów fluorkowych. Niestety ta z biedy je posiada.

No mój bimber nie powiem, zdarzało się - czasami się palił.
Ale to co Ty wyczyniasz - masakra!

I ta reakcja jak ktoś źle wcisnął