BMW Sport

18nastki wg mnie nie liczą sie do imprez "do bawienia" są to te z rodzaju: "kto szybciej zezgonuje i będzie przedmiotem szkolnych legend i opowieści czego to on nie dokonał na fazie". Nie chwaląc sie byłem często opisywany jako alko-heros, ale myślę że to temat dla samych takich, co w czasach liceum spali pod stołem lub nie wiedzieli gdzie są kiedy sie obudzili, a dziś piją bo lubią sobie przypomnieć, co to jest kac i zniszczenie fizyczne i psychiczne w połączeniu z dobrą zabawą

wygląda na E60..

Co do "cofki" to jeszcze tak nie miałem, i nie byłem świadkiem takiego zajścia.. i bardzo dobrze

Łooo kurna,tutaj jeszcze mnie nie było,a temat tak bardzo mi bliski Odnośnie alkoholu to lubię,nie powiem,że nie coraz częściej jest teraz tak,że wieczorem musi być jakiś drink,bo mnie smaki nachodzą.Jak jest fajnie ciepło i wogóle,czyli lato to praktycznie codziennie jakiś browarek się chlapnie tak dla ochłody,a w weekend to praktycznie zawsze coś mocniejszego się piję Co się tyczy piwka to przez ostatnie trzy lata chyba popijałem Lecha,oczywiście zimnego Od jakiegoś czasu przerzuciłem się na coś czego dawniej strasznie nie lubiłem,czyli Żubra.Czasami popijam jakieś inne,np.Carlsberga,heńka,a kiedyś piłem perłę i mi nawet podeszła Czystą wódkę to przeważnie na jakichś imprezach piję,bo tak na co dzień to wolę drinka walnąć.Lubię się napić tak wieczorkiem na lepszy sen,a przeważnie piję czystą de luxe z colą,lodem i odrobiną cytrynki Czasami piję jakiegoś whiskacza z colą,ale ostatnio coś mi ten aromat nie podchodzi.Jeśli piję czystą to tak wyborowa lub stock,a parę dni temu spróbowałem,tylko stocka żurawinowego i powiem,ze dobre to jest Odnośnie jakichś pamiętnych imprez to niewiele mogę się wypowiedzieć,bo dużo z nich po prostu nie pamiętam Taki już mam nawyk,że jak złapię smaki to koniec,przepadłem Teraz to przynajmniej jak żona siedzi przy mnie to mnie trochę kontroluje,bo ona jest jak alkomat i zawsze mi mówi,kiedy widzi,że mam dość,a ja wtedy czuję,że się dopiero rozkręcam A dawniej jak się było młodym to się imprezowało ostro co przeważnie kończyło się urwaniem filmu Trochę się rozpisałem,no,ale jak wspomniałem temat mi bliski pozdrawiam wszystkich smakoszy

wlasnie ztym jest problem, pilem pare razy bo znajomy z czech przywiozl, ale dla mnie towarek pierwsza klasa
nie popja sie bo szkoda smaku psuc

Narobiłeś mi smaku tą wódeczką. Niestety dziś kacyk uniemożliwia mi konsumpcję trunków wyskokowych

Gdyby nie przeziębienie i leki też bym jakieś 0,7 obalił Chyba w sobote zrobie jakiś trening %%%%:D

Hehe ja się właśnie wyleczyłem z przeziębienia procentami

Nie dawno miałem "przyjemność" jechać z kumplem po pewne niewiasty na 8nastke..
Ja akurat przez problemy wątrobowe jestem nie pijący, ale "palący"..
Więc z ziomkiem po odwiedzeniu kilku miejscówek, spaleniu kilku lolków.. Dzwoni telefon godz. ok. 22
Zajechalismy, oczywiście zaproszenie do srodka ale nie mam zwyczaju wbijać na cudze urodziny, a tymbardziej w oczach przypominających chińczyka.
Chwile postaliśmy pod imprezą, oczywiście wyleciało w ch*j osób, każdy narżnięty w trupa..
Nie obyło się bez tekstów "jak ja Cię lubię" "kiedy pijemy" itp. itd...
Akurat stałem na przeciwko okna paląć fajkę i widziałem co dzieje się w środku..
Pełno gówniarzy pijących wóde litrami, talerze pełne jedzenia, co nie którzy walili bez zapity, inni już dawno w objęciach morfeusza.
Więc Panowie zgadzam się z wami że dzisiejsi 8nastolatkowie wgl. nie potrafią się bawić
Za moich czasów nie powiem że o 22 wszyscy byli trzeźwi, ale 8nastka bez tanczenia to nie 8nastka!
Jeśli chodzi o mnie to w tańcu zaliczałem wszystkie Kobiety bez wyjątku

Piwko(lech,tyskie) w weekendzik, w tygodniu NIC
wódeczka okazjalnie (żołądkowa czysta,finlandia)

PS: Nie na widzę drinków

Piwko (lech premium albo pils) oczywiście inne też wypiję ale te mi najbardziej podchodzą
Vódka - Finlandia (albo czysta albo limonka lub żurawina), Wyborowa, Czysta De Lux
Whisky - ballantines, johny walker
Ulubiony zestaw podczas weekendowych objazdów z kumplami (kolejność picia, Lech Pils, Lech pils, cytrynówka lubelska 100ml, Lech Pils)

Przygody...
1. No więc pewnego ranka obudziłem się w łóżku a obok mnie leżał znak (sama tarcza, zakaz wjazdu).
2. Kiedyś.. (15 lat chyba miałem) kumpel miał wolną chatę więc z barku wyprzątneliśmy chyba wszystko co było... Jakieś wina, vodka, nalewki, whisky... Do domu wróciłem około godziny 2, zmasakrowany jak nie wiem co... Postanowiłem się wykąpać, Napuściłem wody do wanny, po 5 min przychodze do ubikacji a wody nie ma w wannie (oczywiście korka nie włożyłem) No i chodziłem po domu i szukałem tej wody... (Po szafach itp)

co do przygód to kiedyś napisze pare. myśle ze będzie to hitem na tym forum.

a teraz... kobita w szpitalu a ja na smutasa 2 grzane piwka i dopijam grantsikiem. jest dobrze. tyle że na smutasa

W najbliższych dniach zabieram się za krupnik. Nie wiem jeszcze z jakiego przepisu będę robił, bo zebrałem ich kilka i wybiorę optymalny. Ewentualnie na bazie niżej wymienionych sam skomponuje coś "pomiędzy". W kuchni nie zwykłem trzymać się sztywno przepisów, niestety czasami tego żałuje. Wklejam więc kilka przpisów na krupniki, może komuś także się przydadzą:

KRUPNIK
Składniki:500 ml płynnego miodu
1/2 laski cynamonu
po 8 ziaren ziela angielskiego i goździków
1/2 laski wanilii
szczypta gałki muszkatołowej
1/2 l wody
1 l spirytusu Sposób wykonania:500 ml miodu przyrumienić w garnku wraz z połową laski
cynamonu, goździkami, ziarnami ziela angielskiego, połową laski wanilii i szczyptą świeżo startej
gałki muszkatołowej. Dolać 1/2 wody i zagotować. Po ostudzeniu dolać litr spirytusu oraz dodać
skórkę z wyparzonych wcześniej pomarańczy i cytryny. Wymieszać i przelać do słoja, szczelnie
zamknąć. Odstawić na tydzień, rozlać do butelek, zakorkować.



Nalewka „Krupnik”
Składniki:
1 litra spirytusu
1 kg miodu
1/2 gałki muszkatułowej
6 ziarenek pieprzu
6 goździków
6 ziarenek ziela angielskiego
3 cm cynamonu
1 płaska łyżka zmielonej kawy
1 płaska łyżka czarnej herbaty
1 litra wody
1 laska wanilii
Sposób wykonania:
Wodę zagotować i do gotującej się wody dołoSyć zmielone w młynku udarowym (lub ubite w
moździerzu) pieprz, goździki, ziele angielskie, cynamon, kawę, herbatę i gałkę muszkatołową.
Chwilę to pogotować.
Następnie schłodzić. W międzyczasie podgrzać miód aby był płynny. Wymieszać płynny miód z
zawiesiną trochę podgrzewając. Ponownie schłodzić.
Do przygotowanego naczynia szklanego (typu gąsior z zakrętką) wlać spirytus i schłodzoną
mieszaninę. Całość dokładnie wymieszać. Na koniec pociąć laskę wanilii.



KRUPNIK LITEWSKI.
Składniki:
3 szklanki spirytusu
2 szklanki wody
6 szklanek miodu
Przyprawy:
2 łyżeczki drobno pokrojonej skórki pomarańczowej
1 łyżeczka drobno pokrojonej skórki cytrynowej
3 łyżeczki pokruszonego cynamonu
4 lekko zgniecione ziarna kardamonu
1 rozgnieciona gałka muszkatołowca
3 goździki
1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
3 zgniecione ziarna ziela angielskiego
1 łyżeczka zgniecionych ziaren pieprzu czarnego
1 łyżeczka zgniecionych ziaren pieprzu białego
3 cienkie plastry imbiru
3 rozcięte wzdłuż laski wanilii
szczypta szafranu
Sposób wykonania:
Wszystkie przyprawy zalać 2 szklankami wrzątku, przykryć, odstawić na 2 do 3 godzin. Napar
przecedzić na sicie, a następnie przefiltrować. Klarowny napar podgrzać do temperatury około 40
stopni C, dodać miód, mieszać aŜ miód się rozpuści. Schłodzić, dodać spirytus, odstawić szczelnie
przykryty (np. w słoju) na 24 godziny. Rozlać do czystych butelek, szczelnie zamknąć. Odstawić w
ciemne chłodne miejsce na minimum 6 miesięcy.



Krupnik kurpiowski z piwniczki plebana (oryginał):
- litr wody
- 2 Laski wanilii
- gałka muszkatołowa
- 14 goździków
- 2 krótkie laski cynamonu
- skórka z całej pomarańczy
- kawałek imbiru
- 2 gwiazdki anyżu
- miodku 1 litr
- karmel z cukru 0,5 kg
- bimberku 2 litry
- kwiat hibiskusa
- kardamonu ziarnko
- szafranu szczypta
4,5 ilość finalna
Zazwyczaj mnożę proporcje x 3. Przesmaczny i najlepszy. Najlepszy, bo mój, oczywiście po mojemu dopracowany.
Jak go zrobić? Gotujemy wodę, wrzucamy zioła i wszystko, co tam jest, oczywiście pocięte lub skruszone, dodajemy miód, poczym sukcesywnie, karmelizowany powolutku cukier. Zestawiamy z ognia na godzinkę. Wlewamy do gąsiorka, dodajemy psotę i szczelnie szybko zamykamy. Po trzech dniach zlewamy do butelek i już nadaje się do picia.

Krupnik wyborowy
Zestaw na 1 litr wódki o mocy 45.
• 500 g miodu pszczelego,
• 500 ml spirytusu o mocy 95,
• 5-10 ml zaprawy korzennej,
• 1 łyżeczka soku z cytryny,
• 200 ml wody.
Zaprawa korzenna:
• 3 g cynamonu,
• 1 g goździków,
• 3 g imbiru,
• 2 g gałki muszkatołowej,
• 1 laska wanilii (4 g),
• 150 ml spirytusu o mocy 60.
1. 95 ml spirytusu o mocy 95żrozcieńczyć 60 ml wody, dzięki czemu otrzyma się 150 ml spirytusu o mocy 60ż.
2. Przygotowanie zaprawy: rozdrobnić surowiec przeznaczony na zaprawę, włożyć do słoja, wlać spirytus, macerować 14 dni, mieszając co drugi dzień, po czym zlać do słoika.
3. Do emaliowanego garnka wlać wodę, zagrzać na małym ogniu i do gorącej wody dodać miód. Miód i woda nie powinny sięgać powyżej polowy garnka, w przeciwnym razie mogą wykipieć.
4. Doprowadzić miód i wodę do wrzenia, gotować kilkanaście minut, aż do całkowitego zszumowania piany, po czym garnek zdjąć z ognia.
5. Po częściowym ostygnięciu miodu wlać sok z cytryny i zaprawę korzenna, następnie dodać spirytus, bardzo powoli i stale mieszając.
6. Wódkę przelać do gąsiorka i odstawić na 3-6 miesięcy do dojrzewania, po czym zlać cześć wyklarowana, resztę zaś przefiltrować, połączyć z częścią wyklarowana i rozlać do butelek.



Krupnik II
0,5 litra miodu + 1/4 litra wody gotować, szumując do czysta
1 laska cynamonu
5 goździków
1/4 gałki muszkatołowej
3 listki kwiatu muszkatołowego
1/2 laski wanilii
1/4 litra wody
Gotować pod przykryciem, pod koniec dodać skórki pomarańczowej na parę minut. Do gąsiora wlać 1 litr spirytusu i do niego wlać filtrując przez flanelę i mieszając gorący wywar z korzeni a potem gorący miód. Owinąć kocem aby wolno wystygł. Po paru dniach osad opadnie. Zdekantować i zlać do butelek.



Krupnik Żmudzki
2 litry czystej wódki
1 szklanka wody
20 dag miodu
20 dag cukru
½ laski cynamonu
kilka listków ruty
szczypta imbiru
kawałek gałki muszkatołowej
płatki z jednej róży ogrodowej
kilka jagód jałowca
2 goździki

Miód, cukier, przyprawy zalać 1 szklanką wody i gotować 10 minut. Zdjąć z ognia, wlać wódkę, naczynie przykryć i podgrzać, ale nie gotować. Odstawić na 8 godzin w chłodne miejsce. Następnie przecedzić i rozlać do butelek. Przechowywać w chłodnym miejscu przez 2-3 miesięcy.



Krupnik Babci Jadzi
-szklanka cukru,
-laska wanilii,
-kawałek kory cynamonu,
-10 goździków,
-2 listki laurowe,
-5 ziarenek angielskiego ziela,
-łyżeczka otartej skórki z pomarańczy,
-500 g miodu,
-2 szklanki 40% wódki,
-2 szklanki spirytusu.
W płaskim dużym rondlu upalamy cukier na karmel, dodajemy 2÷3 łyżki przegotowanej wody, potem korzenie, zioła i stopniowo miód i podgrzewamy, mieszając. Gdy masa porządnie się zrumieni, ostrożnie wlewamy wódkę,stale mieszając, zagotowujemy, zdejmujemy z ognia i nadal mieszając, stopniowo wlewamy spirytus. Szczelnie przykrywamy zostawiamy do ostygnięcia,po czym przecedzamy przez gazę lub lnianą ściereczkę i podajemy na gorąco lub rozlewamy do butelek. Szczelnie korkujemy i zostawiamy na kilka miesięcy



mój przepis na Krupnik Litewski
1 szklanka miodu, 1 szklanka cukru, 1 litr spirytusu95%, 1/4 laski wanilii, 1/4 gałki muszkatołowej,kawałek kory cynamonu (5 cm), 10 goździków, 1 "skręt" skórki cytrynowej lub pomarańczowej, 10 jagód jałowca, 1 szklanka wody.

miód i cukier zalać w garnuszku szklanką wody, dodać potłuczone przyprawy i gotować pod szczelnym przykryciem kilka minut, odstawić na około pół godziny. Następnie przecedzić przez gazę, zagotować ponownie. Przelać do ogrzanego dzbanka z przykrywką dodać spirytus, wymieszać. Podawać w ogrzanych czarkach kamionkowych lub lub małych filiżaneczkach do kawy, bardzo gorący. Jeśli się nalej go do butelek, zalorkuje i przechowa przez pewien czas wówczas nabiera lepszego smaku!!

Choroba używa sobie na mnie w najlepsze- w ruch poszły antybiotyki czy anaboliki Chyba od soboty zacznę się leczyć cytrynówką lub miętówką i grzanym piwem...Kto jest z okolic Bełchatowa?? może jakiś spot jak się ociepli na jakimś parkingu?

Właśnie skończył się robić krupnik wyborowy. Dałem troszkę więcej przypraw niż w przepisie, (hibiskus, kolorowy pieprz, ziele angielskie, czarna herbata early gray, kardamon). Poza tym pierw przyprawy zagotowałem, jak ostygły znowu zagotowałem i jak ostygnął po raz drugi, zalałem spirytkiem, tak na 65% i zostawiłem na dobę. Miodek na początku doprowadziłem do wrzenia wraz ze skórkami cytrusów, potem troszkę wody, potem odfiltrowany ekstrakt ziołowy i spiryt. Na obecną chwilę smakuje bardzo dobrze, co może rokować pełny sukces (to moje 3 podejście do krupnika, zawsze wychodzi dobry, ale nigdy idealny).

mroova81,
Co swoje, to dobre, bo swoje.

Za chwilę będę przelewał do butelek i obawiam się, że może się to skończyć urlopem na telefon >:

Przepisy się przydadzą i sam wykorzystam chyba jeden z nich:) Miło że zapodałeś- u mnie w domu mama jest od nalewek i likierów i robi świetną cytrynówkę oraz miętówkę- zielona wódka działa na psychikę Ale to popijam tylko na ból brzucha lub na rozgrzanie po pracy na dworze... W tym krupniku martwi mnie tylko ilość ziół bo fanem ziółek nie jestem....

ja już trzecia szklanusia. a wy?

Dziś piwko tylko jedno znalazłem to powoli konsumuje A od środy znowu zero alko na bardzo długo

Wasze szczęście, że nie mam wifi w garażaju. (.2 porterówki .5 cytrynowki .6 krupniku w\w; /2osoby). Teraz zdrowy dobry kac.