BMW Sport

Czy mi sie wydaje czy w drogowce czasem nie wystepuje e46 z forum?

Byle wojtasa i terazniejsze radmana.

Również polecam. Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to warto.
Do filmu przekonują się nawet Ci, którzy jakoś nie trawili Tarantino, co nie znaczy, że film jest jakiś nie teges.
Imho Tarantino w formie.
Uciechy po pachy, dialogi błyskotliwe, aktorstwo momentami mistrzowskie (choćby leonardo). Nawet muza fajna.
Nie mówiąc już o samym pomyśle na fabułę i namalowanie tego obrazka o niewolnictwie
Piękne

Po prostu dobry Tarantino, polecam

a co sadzisz o Bekartach Wojny?

wczoraj
http://www.filmweb.pl/Zlo
polecam

"Ong Bak" - jakoś dopiero teraz postanowiłem obejrzeć. Fabuła dupy nie urywa ale sceny walki fajne

osobiscie uwielbiam ten film tylko trzeba sie nastawic ze nie ma to nic z historia wspolnego - niestety

ani z Tarantino

pytam czy tak samo swietny jak Bekarty, jesli mowi, ze tak- wtedy sobie daruje

Django jest dobry ale dlugi, nawet mozna sie pokusic ze za dlugi. duzo akcji na poczatku i koncu filmu, duzo dialogow pomiedzy

a niebawem pojawi się 47 część szybkich i wściekłych

AD/HD ..znasz humor i styl Tarantino,Bekarty Wojny domyślam sie że oglądałeś
Django wypada lepiej a czy ci sie spodoba i docenisz to co film posiada to już twoja brocha
Tarantino miał bardziej i mniej udane filmy,Django jest z tych bardziej




dialogi ma świetne

widzialem prawie wszystko w czym maczal palce zobacz wyzej- natural born killers czy true romance, kiliing zoe i kilka innych, co nie kazdy wie, ze jest tam tez cos od Quentina
Bekarty wydaly mi sie zbyt mocno pod publike
jesli Django jest lepszy to jutro obejrze, zarezerwowalem miejsca

x2
Oglądałem ten film jakiś czas temu i rzeczywiście jedyną mocną stroną tego filmu są sceny walk

Wczoraj widziałem i polecam. Film trwa prawie 3 godziny, ale dobrze się go ogląda

Nie oglądałem Bękartów Wojny.
Nie oglądałem z premedytacją, po prostu po zwiastunie stwierdziłem, że te czasy i temat utrudnią mi wejście w konwencje.
Także niestety nie mam opinii, choć znam kilku uwielbiających ten film

Z filmów, w których Tarantino działał oglądałem jedynie:
- Pulp Fiction
- Cztery pokoje
- Wściekłe psy
- Jackie Brown
- Death Proof
- Od zmierzchu do świtu

Nie oglądałem też kill billów.
Tak naprawdę z wymienionych tytułów, więcej niż raz, to oglądałem: z 10 razy PF, które wiadomo, jest filmem kultowym. I ze 3 razy Od zmierzchu do świtu. No i na tym tle Django jest filmem, który obejrzę ponownie.
Dialogi do powtarzania i zapamiętania pojawiają się gęsto jak w PF

Aha, w sumie chyba też widziałem urodzonych morderców, a to chyba jego scenariusz.

A czy ktoś może mi polecić filmy typu Hannibal Lecter o takich psychopatycznych mordercach?

doloz
- wsciekle psy
- natural born killers
- kill bill
- killing zoe opcjonalnie

kill bill nie widziales pewnie dlatego, ze nie lubisz filmow karate, ja tez, ale kill bill jest swietny
nie lubie tez westernow, a Django? a Django to rewelacja
swietna muzyka, sporo humoru, krew tryskajaca na metry, wybuchajacy Quentin

Tarantino jest w formie w co watpilem szczerze po hostelach i bekartach, ale na szczescie nie skonczyl sie jeszcze

Nieuchwytny

Wczoraj zacząłem serię "Rocky", zaliczyłem trzy części, dzisiaj reszta

Z tych lepszych co oglądałem:
Siedem (chyba nie trzeba reklamować)
Zodiak D. Finchera (reżysera "Siedem")
Kolekcjoner kości z Denzelem i Angeliną
Złodziej życia z Angeliną
Mindhunters
i jeszcze ujdzie:
Cela z J Lo
a i zapomniałbym:
American Psycho z Ch. Balem