BMW Sport

Owszem, nie szukając daleko ''Uwaga pirat'', gdzie głos, twarz sa zmienione.

O w morde, akcja roku:

No lumpy jak zwykle wielce pokrzywdzeni. Szkoda, że po dupie pałą nie dostali.

Dokładnie. W ogóle to nie wiedziałem że w Policji takich letnich praktykantów się puszcza na miasto bez wsparcia.

Ja tam się nie dziwie. Większość pcha się do Policji dla przywilejów, a nie dlatego że chcą tam pracować.
Przy okazji oni nie mają gazu na wyposażeniu aby psiknąć takiemu co się wyrywa?

No mają, ale koleś im ten gaz zabiera Puść to! Puść to!

Szczerze mówiąc, to nie obejrzałem tego filmu do końca. Wstyd mi nie pozwolił

Mundurowy to sierżant czyli juz kilka lat slużby ma za sobą, wiec powinien takie interwencje ogarniac.

Film ukazuje nam psów w złym świetle ale nie wiemy jaki był początek całej akcji.
Ten urywek oglądnie wiele osób, a w większości tacy którzy jak ci świadkowie na policję zwyczajnie plują i zaczną się komentarze.
Może rzeczywiście rowerzysta przegiął i należało mu się psiknięcie gazem.
No ale, że pies dał sobie wyrwać gaz z łapska
Fajne ma pedalskie okularki, pasujące do munduru

Tu nawet nie chodzi o to czy interwencja była słuszna czy nie, tylko




No właśnie. Powinna być dyscyplinarka.

Akcja prawie taka sama jak ta na plaży.
Dwójka nieporadnych policjantów nie może dać sobie rady z jednym kolesiem
Do tego tłum imbecyli który na chcąc się popisać wchodzą w jakieś głupie dyskusje.

Czy naprawdę tak ciężko jest wykręcić rękę i założyć kajdanki? We dwójkę?

Oglądnąłem filmik do końca i mega żenada
Nie wnikam czy kolesia zatrzymywali słusznie czy nie, ale dać sobie zabrać gaz to już przesada
Jak by ten koleś wykazał więcej agresji to piękniś szukałby okularków na chodniku

Co do wykręcania ręki:
http://www.tvn24.pl/policjanci-pod-prad ... 664,s.html

to sa moi nowi bohaterowie

Pieszo mozna ich pomylic z przebierańcami idącymi na np paintball , nie ma blachy, napisu policja czy z przodu czy na plecach itd.

Z mojej strony pojawia się pytanie na zasadzie - Policja nie może teraz kogoś spałować, czy jak? Przecież jeżeli ktoś stawia opór, to chyba można mu pałą przywalić? No chyba, że się zasady jakieś zmieniły?

a co powiesz na to?

Cóż mogę powiedzieć w tej sprawie, chyba raczej zamilknąć.
Mogą być nagrywani - takie przepisy. Przepis mogliby złamać, gdyby jechali na interwencję, jeśli po obiad, to mają pecha .

Ja na szczęście nie mam tego problemu w pracy. Jak ktoś mnie chce nagrywać, to mówię do widzenia.