BMW Sport

W CF to się można pobawić, ale po paru latach na siłowni albo jako uzupełnienie.

To prawda... jak patrzę ja zmęczone są ludki po CF`ie to nawet nie próbuję do tego podchodzić

He he.
Dobry ten CF.
Ja to jednak zostane przy standardowej diecie i siłowni.
Póki co waga 70kg przy 177cm wzrostu. Wszystko to z lekkim tluszczykiem. Ogólnie nie mam tendencji do zbierania tłuszczu.
Nawet po gainerach i podjadaniu przed snem.

To jest Twoje zdanie
Ja wole cf od silki, bardziej mi odpowiada typ treningu, bo dodatkowo kondycja i wydolnosc idzie do gory

Bez podstawy mięśni, techniki itd. to sobie można krzywdę zrobić tylko.

Dlatego ja sie nie łapie od razu, za nie wiadomo jakie ciezary
Podstawy techniki znam, a jak cos robie nie do konca poprawnie to trener mnie od razu poprawia.
Zdaje sobie sprawe że jak czlowiek ledwo oddech lapie to o kontuzje latwo szczegolnie z ciezarami, wszystko z głowa

z nowym rokiem nowa motywacja, czas wziąć się za dietę (białeczko dziś zakupione ) i porządny trening.
Waga startowa to 85kg bf ok 12% przy 184cm wzrostu. W planach mam 4-5miesięcy MASY! po czym chce ograniczyć trening siłowy (do 1-2 dni/tydzień FBW) , a w ramach aerobów ruszyć na trening k1 (klikumiesięczny epizod z tym sportem mam już za sobą).

Plany jest misterny, tylko te weekendy potrafią obrócić wszystko w pizduuuuu!



Także Panowie , wszystko jest w głowie!

Oczywiście! Przede wszystkim ułożyć sobie w głowie i cisnac!

jakbym tak piznął deklem 15kg o posadzke to szybko by mi karnet skrócili


Ja mam 176cm. Kiedyś szamałem odżywki i trenowałem po 5x w tyg. Jadłem normalnie a i na niezdrowe sobie pozwalałem. Magicznej granicy 72kg nie mogłem minąć. Z czasem zmienił się tryb życia, trening i jego intensywność. Obecnie mam 81kg (miałem 85). Odżywek nie stosuje już od paru lat. Od września się pilnuje, nie ma lekko. Dobra micha i odpowiedni trening to podstawa. Wykluczysz jedno z tych i nici z dobrych efektów.

Panowie cwiczylem juz w domu dlugi okres ale postanowilem pojsc wkoncu na silownie, chodze juz 3 miechy i powoli sie wkrecilem musze ulozyc jakis plan treningowy i mam nadzieje, ze mi tu koksy pomozecie

mniej wiecej plan wyglada tak:
Poniedziałek: klatka + triceps
1.wyciskanie na płaskiej - 4 serie 12,10,10,8
2. wyciskanie skos w gore - 3 serie 12,10,10
3. wyciskanie hantlami na skosie dol - 3 serie 12,10,10
4. rozpietki na maszynie - 3 serie 12,10,10
triceps:
1. prostowanie ramion z hantla 3 serie 12,10,10
2. pompki tylem - 3 serie 12,10,8
3. prostowanie ramion na wyciagu - 3 serie 12,10,10
4. pompki na poreczach - 3 serie 12,10,max

Wtorek: plecy + biceps
1. podciaganie na drazku podchwytem - 3 serie 10,8,8
2. podciaganie na drazku nachwytem - 3 serie po max
3. sciaganie drazka gornego - 3 serie 12,10,8
4. wioslowanie sztanga - 3 serie 12,10,8

biceps:
1. uginanie ramion z hantla naprzemiennie - 3 serie 12,10, 10/8
2. uginanie ramion na lawce skosniej - 3 serie 8,6,6
3 uginanie ramion na modlitewniku ze sztanga - 3 serie 12,10,8

Sroda: trening na basenie

Czwartek: i tu mam bol bo biceps chcialbym robic 2 razy w tygodniu ale w czwartek mysle zeby zrobic klatke z barkami
Piatek: nogi z bicepsem

co o tym sadzicie ?? dodam, ze do tego dochodza mi treningi biegowe 4 razy w tygodniu 2 na tygodniu i 2 na weekendzie

Ja na masę to za dużo powtórzeń moim zdaniem. 10 max w pierwszej a później dokładasz prz każdej serii kg i schodzisz z ilością powtórzeń.

Niekoniecznie, ja uważam, że jedna seria powyżej 10 powinna być. Poza tym trening kiepski.

DoReK, widzę, że klata i bajceps to priorytet Czym zawiniły inne partie, żeby je tak olewać?
Plan treningowy który opisałeś - nic nie wnosi - bo to taki standard. Z resztą opisałeś tylko pon i wt.

Ja jestem pierwszy tydzień na treningu siłowym- czuję się dobrze.
Za 5 tygodni będę się sprawdzał, czy coś poszło do góry

A gdzie barki i ramiona?
Podstawy takie jak przysiady ze sztangą, martwy ciąg czy chociażby podnoszenie się na drążku?

Od dawien dawna wiadomo, że tak naprawdę liczą się tylko kabel i klata

Nog nie odpuszczam ale 4 razy w tygodniu bieg dostatecznie je obciaza wiec raz w tygodniu silownia wystarczy z wolnymi ciezarami mam jeszcze opor cwiczyc niby minelo pol roku po operacji wiezadla ale ciagle miesien w lewej nodze jest troche slabszy i odczuwam noge po dzwiganiu a biceps i klata niekoniecznie sa priorytetem a moglby mi ktos cos cikawego rozpisac na. Te 4 dni ?

masz coś do siedzenia na kanapie

Ja na razie od poczatku roku 65km szybkiego marszu i 8500kcal.
Jest cos chyba nie tak bo ze 108 zszedlem juz do 103.9 dzis rano.
Tak szybko?


Od jutra wracam na silke po swiatecznej przerwie, jak na razie bareczki,plecki, bicepsy wszystko sie trzyma i jest widoczne.
Przed marszem wale okolo 8g bcaa i w trakcie marszu mam rozrobione z woda jeszcze 12g bcaa ktorego wypijam polowe i druga polowe wypijam juz po zakonczonym marszu.

Na silke wracam jutr i mam zamiar zdjac sporo wegla ( w trakcie masowania nawet popijalem wegiel) teraz bede mial rozrobione bcaa i bede popijal.
Nie wiem tylko co robic z weglem, obcialem sporo juz ale nie chodzilem teraz przez ponad 3 tygodnie na silke, jak wroce i dalej wegiel bedzie tak mocno obciety to nie bede mial sily.
Zmniejszyc ciezary i jechac na mocno obcietym weglu czy nie przejmowac sie i przed treningami walic wegla tak jak na masie? A jak nie bede palil tluszczu?
Ten dylemat.
Na razie sprobuje zdjac z 1/3 wegla z posilku przed teningowego i juz nie popijac w trakcie treningu. W trakcie treningu woda z bcaa. A po treningu? Tez dam troche wegla i tak bede jadl tylko w dni trningowe a w dni bez siolowni bede na mocno obcietym weglu.

Dobrze zaplanowalem?

Największym wrogiem mięśni jest katabolizm. Kataboloizm rośnie nieliniowo wraz z deficytem kcal. Krótko mówiąc lepiej zacząć od większej ilości kcal i jak nie będzie schodzić fat to powoli obniżać niż na odwrót i stracić psychę oraz mięśnie, bo tak jest efekt uboczny.