BMW Sport

LeSiO, masz dietę/plan treningowy?

Tak mialem diete i plan. Na mase oczywiscie. Wlasnie skonczylem masowac i chce powoli zchodzic z fatu.
Jak na masie sie znalem tak na redukcji juz nie do konca. Dorwe sobie jutra takiego trenera ogarnietego na silowni to sobie z nim pogadam. Jak raz mi doklanie wytlumaczysz to ja juz sobie poradze. Z liczeniem wszystkiego i odpowienimi wartosciami,wagami i dzieleniem na tluszcz,bialko i wegle posilkow u mnie nie ma problemu wiec potrzebuje tylko wiedze jak mam sie zachowywac i juz dalej bedzie ok.

Służę poradą na zasadzie zapytaj - odpowiedz.

Najważniejsze zasady redukcji:

- Dieta
- Trzymanie diety
- Nie opuszczanie posiłków
- Nie za mało kcal
- Nie podjadanie
- Progres tak i dietowy jak i w spalaniu kalorii
- Z czasem przerwy na tzw. dni/posiłki oszukane
- Monitoring efektow
- Korygowanie

Czyli trochę jak przy masowaniu, ale jednak jest duża restrykcja i psycha siada stąd ważne jest by jeszcze lepiej to dopilnować i nie marnować czasu podczas redukcji. Czyli faktycznie chudnąć, a nie stać w miejscu i robić przestoje. Jak nie jesteś spaślakiem to 2 - 3 miesiące załatwią sprawę. Potem proponuję przerwę wielkanocną na reset metabolizmu i odzyskanie mięśni, które spadły trochę (2 - 3 tygodnie umiarkowanej masy), następnie drugi etap dopalania resztek sadła już przed samym latem.

No tak mam zamiar zrobic. Nie chce zostawiac wszystkiego na ostatnia chwile. Chce zejsc teraz i zostawic sobie na kwiecien-maj ostatni 5-7 kg.

Woda ci zeszła bo nie spaliłbyś tyle sadła.

http://www.smog.pl/wpadki-z-silowni-zgr ... ampaign=o2

trzeba trenować tak ostro jak pan z ostatniej sceny ( od 6:02 )

To zobacz, jest troche starych fragmentow, ale to pan z kucykiem i jego wyobraznia sa prawdziwymi gwiazdami

Zawsze tak cisnę !

Takie dzisiejsze wypociny, jak na hulający wiatr i błoto to ujdzie

Jeszcze małe i kapkę spóźnione podsumowanie roku, przebiegnięte okolice 500km, 5km w 23min15s, 10km 48min45s czasy słabe bo nie z zawodów gdzie zawsze trochę lepsza motywacja i po wakacjach była długa przerwa na której sporo straciłem... Plany na ten rok to cały czas poprawiać 5km które jakoś polubiłem i w końcu jakiś plan treningowy aby to miało sens Przy okazji może coś ciekawego wyjdzie na 10km no i chyba w końcu czas na półmaraton ale to dopiero jak będę pewien, że zrobię mniej niż 1godz40min aby się nie ośmieszać
A teraz najśmieszniejsze, 176cm i 68kg

2 godziny w polmaratonie to nic osmieszajacego a godzina 40 to b. dobry czas 5 km warto poprawic ale mysle ze z wybieganiem czasy przyjda same powiem szczerze ze na 12 km czas niezly tylko czy biegles w tlenie ??

Nie no w tlenie to to nie było, o ile definicja jaką wygoglowałem jest prawidłowa 5km tak jak napisałem jakiś nawet najprostszy plan treningowy i poprawa na pewno będzie bo to jak do tej pory biegałem to lekka "partyzantka"
Co do półmaratonu to oczywiście masz racje, tak sobie napisałem z przymrużeniem oka. Samo ukończenie półmaratonu to już powód do dumy, w 2 godziny to już trzeba troszkę trenować więc o wstydzie nie ma mowy, złamanie 1godz40min czyli wymarzone <5min/km tu już dla mnie mega wynik ale wydaje mi się, że jestem w stanie to zrobić więc na to się nastawiam

jesli to Ci pomoze to ja robie ten plan treningowy pod polmaraton http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=2102 dzis bede konczyl 2 tydzien dopiero ale uwierz mi ze podbiegi daja dobrze w kosc robie je na biezni zeby robic to dobrze wiadomo plan dostosowujesz do siebie, ja jedno spokojne wybieganie odpuscilem

Nieee na takie coś to ja nie mam czasu. Widzę, że na ostro jedziesz Spróbuję ogarnąć coś swojego nie monotonnego, no zobaczymy, na pewno wolniej a dłużej i jakieś interwały czy coś w tym stylu i przede wszystkim nie robić dłuższych przerw, bo np teraz nie biegałem od czwartku...

Nie bądźcie grubasami !!!

miesiaczek pyknął jak chodze na crossa 18stego, moge powiedziec ze sadło z brzucha leci ładnie, zaczynam paski zakładać do swoich spodni.
Siła i kondycja też idzie ładnie, zaczynam chodzic 4 razy w tyg, od 2 tyg jakas tam pseudo dietka, zadnych przetwozonych produktów, szykuje sobie wieczorem szame w pudelkach i jem 5 razy dziennie, odstawilem browary w tygodniu, jedynie w weekend jeszcze odpale.
zakupilem sobie jakies tam suple, kreatynka mono, dextroza, bialko serwatkowe z ostrovitu, beta alanina
waga 84kg sie wacha, mysle ze musze wiecej szamac bialka i wegli bo przy takich treningach na pewno sie nie zaleje

Dobre zestaw suplów ale zdecydowanie brakuje w nim BCAA !!! Szczególnie przy CF`ie.

w sumie dlaczego nie zawsze to lepsza regeneracja, zestaw zamawialm z kfd, najwyzej skocze do lokalnego shopu i dokupie bcaa

zawsze myslalem, ze bcaa to podstawa...

ja na razie na sucho wznawiam, nie chce mi sie jak Cholera, jak pomysle, ze mam isc i sie meczyc, to no ale co zrobic.

Sylwek_ch, ja tego nie napisalem, no ale... co to w ogole jest to cos?