BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 2 maja 2025, 13:20

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 09:40 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 38
Posty: 5210
Lokalizacja: Wołomin
Moje BMW: e30
Kod silnika: m10B18
Garaż: e30 316 '87
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=168435
jnx napisał(a):
Osoby chorujące na przewlekłe nadciśnienie tętnicze łykają te leki systematycznie a bez nich byłby szybki zgon

Jak patrze na osoby które łykają leki na nadciśnienie to nie dziwne, że mają tę chorobę. Leki te działają na skutki a nie na przyczyny. Ludzi w wrodzoną skłonnością do nadciśnienia jest pewnie z 10% z tych zdiagnozowanych, reszta to:
- otyłość;
- stres;
- brak ruchu;
- kiepskie odżywianie.
Ale po co coś zmieniać jak się siedzi 8 godzin w biurze, potem wraca się do domu, włącza filmy na dewede, paczka chipsów i leży do góry dupą. Przynajmniej 50 % zdiagnozowanych przypadków ma nadciśnienie przez taki tryb życia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 10:20 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
Rafale, proszę Cię... Co innego przyczyna a co innego leczenie. Wolisz żeby lekarz nie przepisał Ci leków tylko kazał zmienić styl życia? Czy wolisz żeby lekarz kazał Ci zmienić styl życia i przepisał leki? Zmiana stylu życia dla większości jest nierealna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 10:38 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 38
Posty: 5210
Lokalizacja: Wołomin
Moje BMW: e30
Kod silnika: m10B18
Garaż: e30 316 '87
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=168435
KotSylwester napisał(a):
Wolisz żeby lekarz nie przepisał Ci leków tylko kazał zmienić styl życia? Czy wolisz żeby lekarz kazał Ci zmienić styl życia i przepisał leki?

Wolę żeby kazał zmienić mi styl życia i dopiero za jakiś czas ewentualnie kazał wziąć leki.
KotSylwester napisał(a):
Zmiana stylu życia dla większości jest nierealna.

Tu się z Tobą zgodzę. Dlatego nadciśnienie jest chorobą cywilizacyjną.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 11:40 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
Rafał525, gorzej jak będziesz wchodził na 5 piętro bo siądzie winda i serduszko nie wyrobi, wtedy w TV będzie awanti że lekarz kazał Ci się zdrowo odżywiać i uprawiać sport a nie zalecił leków :) Akurat znam osobę w wieku 50lat, która nie ma nadwagi, spaceruje dziennie kilka km, zdrowo się odżywia, nie ma stresującej pracy a z ciśnieniem ma duże kłopoty....

Jak ktoś jest przeciwnikiem leków, które leczą objawowo to polecam nie brać leków na ból głowy czy zęba - w żadnym wypadku ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 12:12 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 18
Posty: 885
Lokalizacja: z duzego pokoju
Rafał525 napisał(a):
jnx napisał(a):
myślisz że pokonanie chwilowe Rosji zakończyło by teatr działań

Nie, nie zakończyło by ale:
- wojna nie toczyła by się na polskich ziemiach;
- nie powstały by takie obozy koncentracyjne np. Oświęcimiu;
a to już jest bardzo dużo. Hitler potrzebował sojusznika w Europie Środkowo- Wschodniej i miał do wyboru tylko Polskę albo ZSRR. Po wygranej wojnie z ZSRR i ataku hitlerowców na Polskę wydarzyło by się to samo co po operacji Barbarossa, Hitler mimo początkowej przewagi, w końcu by uległ bo do wojny przystąpiłyby państwa Europy Zachodniej i... ZSRR. To my byśmy wypuszczali gen. Żukowa z niewoli a nie Sowieci Andersa który dzisiaj jest trzymany w okrutnych warunkach a jutro jest odziany w generalski mundur.
Jednak uważam, że Hitler do wojny z Polską by nie przystąpił. Jego ruszenie na wschód było spowodowane nienawiścią do komunizmu. A Polska? Poczytaj sobie dokładnie w jakich kontaktach była polska i niemiecka dyplomacja. Wystarczy powiedzieć, że po śmierci Piłsudskiego na pogrzeb przyjechał Goring a w Niemczech również odbyły się uroczystości. Hitler przerwał trwającą z Polską wojnę celną. Gazety niemieckie bardzo ciepło wypowiadały się o Polsce (w książce jest zdjęcie które przedstawia Polskę i Niemcy jako dwa orły). Na spotkaniu z kolaborującą Bułgarią, Hitler powiedział (już po odrzuceniu sojuszu przez Becka): "Żeby żył ten stary Piłsudski".


Kiedys chyba ktos juz wrzucal rozmowe sp. prof. Pawla Wieczorkiewicza z Krzysztofem Klopotowskim, ale wrzuce jeszcze raz.

http://www.tvp.pl/historia/filmy-historyczne/historia-i-film/wideo/czterej-pancerni-i-pies-odc-21-dyskusja/305685

_________________
Obrazek
Bald Mein Wagen ;)
http://www.youtube.com/embed/ixuicqPQY9Q?rel=0
http://www.youtube.com/watch?v=CQcVJsNxPNs


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 13:13 
Offline
Uzależniony od forum :)

Wiek: 42
Posty: 6404
Lokalizacja: Radom
Moje BMW: E90 2.0d
Kod silnika: M47N2
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=119539 BMW E39
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=55&t=164448 AUDI 80
Co do ciśnienia tętniczego to moge sie wypowiedzieć,bo akurat tak sie składa że posiadam tą przypadłość/chorobe,lecze sie już na to ponad 10 lat,codziennie biorąć 1 tabletke Bisocardu 5mg na czczo,wcześniej brałem BisoHexal,duzo racji jest pewnie w tym ze:

Rafał525 napisał(a):
reszta to:
- otyłość;
- stres;
- brak ruchu;
- kiepskie odżywianie.
papierosy,alkohol,bo moim zdaniem ma to też troche do rzeczy,społeczeństwo na przełomie dekad stało sie coraz to wygodniejsze i próżne,do tego dochodzi
Rafał525 napisał(a):
8 godzin w biurze, potem wraca się do domu, włącza filmy na dewede, paczka chipsów i leży do góry dupą
i to też prawda i wieeele osób tak "wegetuje" :/
ale mimo to:
KotSylwester napisał(a):
Zmiana stylu życia dla większości jest nierealna.
:/ niestety

a co do LECZENIA,czy ja wiem czy to placebo?ja osobiście musze mieć leki,i musze je wziąć rano,kilka razy po prostu zapomniałem,powiem Wam szczerze że czułem sie fatalnie :( od razu pojawiło sie kołatanie serca,zwiekszone tętno,utrudnione oddychanie,leki bede brał prawdopodobnie do końca życie ponieważ choroba nie jest uleczalna(dobrze ze nie sa drogie bo bym poszedł z torbami,30 tabletek ok 10zl)ale leki na pewno mi pomagają,problemy z ciśnieniem u mnie w rodzinie były od zawsze odkąd pamietam,wiec to pewnie genetyczne,na dzien dzisiejszy,nadcisnienie ma moj ojciec i babka,babka oczywiscie bierze leki a ojciec zmienil diete,nie uzywa soli,nie je pieczonego/tłustego i inne

najwieksze cisnienie jakie pamietam u siebie to 168x120,mailem wtedy ze 20 lat i to byly poczatki choroby,pamietam jak kiedys mojemu kumplowi tak skoczylo ze poszla mu krew z nosa,tak ni z gruchy ni z piertuchy,zanieslismy go wtedy z kumplami do pobliskiej apteki bo nie byl w stanie sam iść,baba dała mu jakies krople czy cos to mu sie poprawilo,ale ta lekcja chyba niczego go nie nauczyla bo nie leczy sie do dziś :/

pzdr

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 13:32 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 38
Posty: 5210
Lokalizacja: Wołomin
Moje BMW: e30
Kod silnika: m10B18
Garaż: e30 316 '87
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=168435
KotSylwester napisał(a):
Akurat znam osobę w wieku 50lat, która nie ma nadwagi, spaceruje dziennie kilka km, zdrowo się odżywia, nie ma stresującej pracy a z ciśnieniem ma duże kłopoty....

Rafał525 napisał(a):
udzi w wrodzoną skłonnością do nadciśnienia jest pewnie z 10% z tych zdiagnozowanych

Mamy przykład;)
U mojego ojca stwierdzono niby nadciśnienie kilka lat temu.. od około pół roku odstawił leki bo skoki ciśnień jak były tak były. Zaczął zdrowiej jeść i trochę schudł.. po nadciśnieniu ani śladu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 13:57 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 14133
Lokalizacja: Cieśnina złych przeżyć
Moje BMW: E60
Kod silnika: M57N
Garaż: Na przylądku, w portowej tawernie.
Pułkownik Zuber napisał(a):

Troszkę Wikipedia tutaj jest nie dokładna :)

Szczególnym zwyczajem cudzołóstwa było tak zwane prawo „pierwszej nocy”, które zezwalało wodzowi, później dziedzicowi współżyć z kobietą należącą do niższej sfery, która wyszła właśnie za mąż. Zwyczaj ten podkreślał prawo własności suwerena do wielu kobiet. Choć w dzisiejszych czasach wydaje się to dość mocno kontrowersyjnym zwyczajem, trzeba wiedzieć, iż funkcjonował on przez szereg wieków i był popularny w wielu jakże odmiennych kulturach, na różnych kontynentach. Formalnie wygasło ono w Europie wraz z końcem średniowiecza, aczkolwiek praktykowane było w Szwajcarii do XVI, a w Bawarii aż do XVIIw.

Frank, jeżeli interesuje Cię ten temat polecam lekturę- Sygit, B., Cudzołóstwo : (zdrada i kara)

Pułkowniku Zuber, nie wiem czy wikipedia jest dokładna czy nie, bo się na niej nie opierałem. Nie trudno użyć podobnych zwrotów i terminów, definiując lakonicznie dość wąskie pojęcie.

Polecam np książkę - Alain Boureau, The Lord's First Night: The Myth of the Droit de Cuissage.

Niestety to co piszesz, to kolejne podkreślenie mitu niewiele mającego wspólnego z rzeczywistością. Przytocz może jakiekolwiek średniowieczne źródło, jasno formułujące Ius primae noctis, wtedy powrócimy do dyskusji.

Między cudzołóstwem i gwałtem a ustalonym prawem istnieją zasadnicze róźnice.

_________________
Obrazek
Najpiękniejsza na świecie jest Olabmw w mojej becie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 15:17 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Rafał525 napisał(a):
jnx napisał(a):
myślisz że pokonanie chwilowe Rosji zakończyło by teatr działań

Nie, nie zakończyło by ale:
- wojna nie toczyła by się na polskich ziemiach;
- nie powstały by takie obozy koncentracyjne np. Oświęcimiu;
a to już jest bardzo dużo. Hitler potrzebował sojusznika w Europie Środkowo- Wschodniej i miał do wyboru tylko Polskę albo ZSRR.


Pamiętać musicie że nie pamięta się lub nie mówi a nawet nie wie!!!!! o innych czynnikach , planach działaniach i celach dość sporej społeczności bez swojego państwa.

Można dopuszczać się rożnych interpretacji Historii... gdybać i analizować to co się wydarzyło.

Ja natomiast hołduję prawdzie : "POLAK MĄDRY PO SZKODZIE " oraz uważam że każdy powinien uczyć się na swoich jaki czyichś błędach.

Wiem jedno gdyby żył wtedy Piłsudski który był moim zdaniem wybitnym politykiem i jedynym w swoim rodzaju strategiem historia naszego kraju była by zupełnie inna.

Popatrzcie na problemy i politykę tamtego okresu szerzej , może zauważycie drugie a może i trzecie dno prawdy.
Choć prawdziwej prawdy nie poznamy.
Piłsudski nie miał specjalnie nic do żydów , na rękę było wtedy europie utworzenie państwa Izrael ...jemu ,Niemcom i żydom przedrzymskim. Sądzę że był pod sporym wpływem lobby żydowskiego i poniekąd utożsamiał się z nimi jako narodem pragnącym własnego niepodległego państwa .

Pozwolę sobie przytoczyć dość ciekawy artykuł na poparcie pewnych teorii.
Tekst długi ale zainteresowani i dyskutanci powinni się z nim zapoznać .... to dość mocno rozświetli sytuację przedwojenną i politykę o której nadal jest bardzo cicho.

START.
Obecnie mamy z jednej strony próby uwikłania Polaków przez amerykańskie lobby żydowskie w odpowiedzialność za holokaust, a z drugiej działania mające wciągnąć cywilizację zachodnią w wojnę z Iranem prowadzoną w interesie utrzymania lub poszerzenia wpływów Izraela na Bliskim Wschodzie. To nie przelewki, ponieważ historia (skutecznie przemilczana) udowodniła na jak wielkie poświęcenie istnień ludzkich, nawet z substancji własnego narodu, są gotowi wielcy izraelscy stratedzy, by istniało i funkcjonowało Państwo Izrael. Wystarczy sięgnąć do książki Feliksa Konecznego „Cywilizacja Żydowska” napisanej w 1942 r. a wydanej w 1995 r. w Warszawie, oraz do artykułów z francuskiego pisma „Minute” (nr 1843 i 1844) przedrukowywanych niegdyś przez Najwyższy Czas, by włos się zjeżył na głowie w obliczu cynizmu i obłędu z jakim mieliśmy do czynienia i jaki ponownie może być zrealizowany, kosztem wywołania i „wygrania” kolejnej wielkiej wojny – Plan A, lub kosztem Polaków, gdyby wojna ze światem arabskim okazała się „przegrana” – Plan B.

Na dwa miesiące przed mianowaniem Hitlera kanclerzem, egzekutywa Agencji Żydowskiej [Agencja Żydowska została stworzona w celu zapewnienia kontaktów międzynarodowej społeczności żydowskiej z władzami brytyjskim sprawującymi mandat w Palestynie oraz Żydami osiedlającymi się w Palestynie od końca XIX wieku. Palestyna, oderwana od Turcji na mocy Traktatu Wersalskiego z 1918 r. została powierzona przez społeczność międzynarodową Brytyjczykom, którzy 2 listopada 1917 r. (Deklaracja Balfoura) przyznali Żydom prawo do utworzenia "siedziby narodowej". W rzeczywistości Agencja Żydowska pełniła najprawdopodobniej funkcje rządu tworzącego się państwa izraelskiego.] wysłala do niego telegram z Jerozolimy w celu zapewnienia go, ze “yishow” (wspolnota pionierow, to znaczy Zydow z Palestyny) nie ma zamiaru przyłączać się do bojkotu Niemiec. 21 czerwca 1933 r.. To było formalne nawiązanie kontaktów przez Strategów Izraelskich z Hitlerem.
Już kilka tygodni po dojściu Hitlera do władzy Zionistische Vereinigung fur Deutschland (ZVfD) - prężna organizacja syjonistów niemieckich stała się nieoczekiwaną podporą NSDAP (partii nazistowskiej): Wierzymy, że to właśnie nowe Niemcy mogą, dzięki swej zdecydowanej woli, rozwiązać problem żydowski (sic! - ŁŁ), znaleźć rozwiązanie problemu, który w istocie rzeczy powinien być rozwiązany przez wszystkie narody europejskie [...] Wdzięczność narodu żydowskiego staje się podstawa szczerej przyjaźni z narodem niemieckim wraz z jego realiami narodowymi i rasowymi. [...] My również jesteśmy przeciwni mieszanym małżeństwom i pragniemy utrzymać czystość żydowskiej grupy etnicznej. [...] Aby osiągnąć te praktyczne cele, syjonizm ma nadzieję, ze będzie zdolny do współpracy z rządem nawet zasadniczo wrogim Żydom… [według cytatu w "Les guerriers d'Israel"; E. Ratier, wyd. Facta 1995].
W tym samym czasie przywódca NSDAP, baron Leopold Itz von Mildenstein, poprzednik Eichmanna na stanowisku kierownika Biura ds. żydowskich przy SS zostaje zaproszony przez syjonistow do Palestyny. Po zwiedzeniu tego kraju wzdłuż i wszerz (…) i zwróceniu szczególnej uwagi na problem kibuców, specjalny wysłannik, któremu towarzyszył Kurt Tuchler, działacz syjonistyczny z Berlina, publikuje serie dytyrambicznych artykułów w dzienniku Jozefa Goebbelsa “Der Angriff” ["Ein Nazi fahrt nach Palastina", "Der Angriff" 26 wrzesnia-9 października 1934 r.(...)]. Ten każe z tej okazji wybić pamiątkowy medal, na którego jednej stronie widnieje swastyka, a na drugiej - gwiazda Dawida. W następstwie podróży von Mildensteina organ SS - “Das Schwartz Korps” - oficjalnie ogłosi swoje wsparcie dla syjonizmu [to wsparcie będzie ponowione przez Reinhardta Heydricha, szefa służby bezpieczeństwa SS, a w 1937 r. przez Alfreda Rosenberga, teoretyka narodowo-socjalistycznego rasizmu. Tom Segev donosi, nie określając dokładnie daty, że Wilhelm Frick, minister spraw wewnętrznych w rządzie Hitlera spędził swój miodowy miesiąc w Jerozolimie.]
Nasuwa się pytanie, o co tak naprawdę chodziło żydowskim strategom, że zdecydowali się na honorowanie i współpracę z rządem niemieckim, który jawnie był antysemicki i walczył z Żydami w swoim kraju.
Odpowiedź na to udzielają dokumenty historyczne, z których wynika, że w Palestynie Agencja Żydowska przeprowadziła pierwsze rozmowy z hitlerowcami, mające nakłonić rząd niemiecki do jak najbardziej bezwzględnego obchodzenia się z rodzimymi Żydami, by zmusić ich do opuszczenia Niemiec i zasilenia uchodźcami palestyńskiej ziemi, co miało wywrzeć tak silny nacisk na Lidze Narodów i międzynarodowej opinii publicznej, że jego wynikiem będzie proklamacja Państwa Izrael. Stratedzy rozgrzeszali tym samym WSZELKIE prześladowania Żydów przez Niemców, wszystkie planowane niegodziwości i obiecywali wszelką pomoc (finansową? propagandową?) w rozwiązaniu przez Hitlera „problemu żydowskiego w Niemczech”. Te działania były zresztą prowadzone wielotorowo.
W tym samym czasie, gdy Mildenstein zwiedzał brzegi Jordanu, Arthur Ruppin, pruski Żyd osiadły od 25 lat w Palestynie, wysłany został przez Agencję Żydowską do Niemiec [Ruppin, który prowadził badania nad pochodzeniem rasy żydowskiej, a szczególnie nad podobieństwem fizycznym i profilem myślowym Żydów, wykorzystał tą podroż w celu spotkania się w Jenie z niemieckim antropologiem Hansem F. K. Guntherem, znanym ze swych prac poświęconych rasom.(...)], gdzie na czele delegacji syjonistycznej miał negocjować z niemieckim ministrem finansów porozumienie w sprawie “haavara” (po hebrajsku: przewozu). Wynikiem tych rozmów podpisano 7 sierpnia 1933 r. porozumienie umożliwiające wszystkim niemieckim Żydom, posiadającym świadectwo imigracyjne Agencji Żydowskiej, wyjazd i osiedlenie się w Ziemi Obiecanej, a także wywóz 1 000 funtów szterlingów w walucie obcej [była to znaczna kwota - w tym okresie czteroosobowa rodzina mogła dostatnio przeżyć rok za 300 funtów szterlingów] oraz towarów na łączną sumę 20 000 marek. (…).
Lewicy Agencji, a zwłaszcza Dawidowi Ben Gurionowi, dawnemu marksiście, mianowanemu w 1935 r. przewodniczącym egzekutywy Agencji Żydowskiej i przyszłemu premierowi Izraela [wielu przyszłych premierów Izraela, takich jak Moshe Sharett, Levi Eshkol czy Golda Meir, przyjmowało to porozumienie i publicznie go broniło] chodziło o wykorzystanie antysemityzmu narodowych socjalistów (…) aby zachęcić jak największa ilość Żydów do wyjazdu i osiedlenia się w Palestynie. Jako dobrzy syjoniści, potępiali politykę asymilacji przeważająca we wspólnocie żydowskiej w Niemczech, a także antynazistowską krucjatę prowadzona przez "niezorientowanych" Żydów ze Stanów Zjednoczonych. Tygodnik partii Mapai “Hapoel Hatsair” posuwał się nawet dalej, twierdząc, że pierwsze kroki podjęte przeciw Żydom ze strony III Rzeszy są “karą”, jaką ponoszą ci Żydzi, którzy próbowali zintegrować się z niemieckim społeczeństwem, zamiast wyjechać do Palestyny.
Porozumienie to było natomiast realizowane przez Niemców w ten sposób, że przeprowadzono szereg akcji skierowania tysięcy Żydów do obozu koncentracyjnego (m.in. w Dachau) z możliwością zamiany na emigrację. Do Dachau ostatecznie trafiali tylko Ci, którzy nie chcieli emigrować lub na emigrację nie mieli pieniędzy.
Jak pisał pisał izraelski dziennikarz Tom Segev [w "Le septieme million - Les Israeliens et le genocide" (Siódmy milion - Izraelici a ludobójstwo). Wyd. Liana Levi, 1993] Syjoniści z partii pracy, którzy kontrolowali Agencję uważali, że z pomocą Hitlera należy stworzyć nowe społeczeństwo, którego życie różniłoby się całkowicie od tego, jakie cechowało Żydów na wygnaniu. Chcieli, by naród żydowski powrócił do pracy na roli. Ich zdaniem życie w mieście było symbolem degeneracji społecznej i moralnej, a powrót do ziemi zrodziłby “nowego człowieka”, którego mieli nadzieję na bazie emigrantów żydowskich ukształtować w Palestynie.
Stąd oprócz „kija” dzięki hitlerowcom oferowano też „marchewkę”, czyli preferencje przyznawane młodym i zdrowym Żydom, którzy mogliby się stać dobrymi “haloutzim” (pionierami). Porozumienie przyjęte w sierpniu 1933 r. przez Kongres syjonistyczny w Pradze nie zostało bynajmniej zatwierdzone jednogłośnie przez syjonistów. W paradoksalny sposób najbardziej zagorzałymi jego przeciwnikami okazali się tzw. “rewizjonisci” [syjonistami "rewizjonistami" określano te osoby, które pragnęły "rewizji" polityki prowadzonej przez Agencje Żydowską wobec Brytyjczyków], uznając je za zbyt pojednawcze, a szczególnie ich lider Włodzimierz (zwany Zeev) Żabotyński, który dał się poznać we wrześniu 1921 r. jako sygnatariusz porozumienia z rządem ukraińskim na wychodźstwie w sprawie powołania żandarmerii żydowskiej, mimo ze szef rządu ukraińskiego - Siemion Petlura był znanym antysemitą, oskarżonym o organizowanie pogromów na tysiącach Żydów.
Żabotyński, mimo ze dostąpił inicjacji w loży Wielkiego Wschodu we Francji w 1931 lub 1932 r. [zostal z niej jakoby wykluczony w 1936 r. z powodu swych faszystowskich poglądów], był nieustannie oskarżany przez swych syjonistycznych rywali o sympatie do ustrojów totalitarnych [w tygodniku "Mapai", poczawszy od 1932 r., Chaim Weizmann nie waha się uważać "rewizjonistów" za "dzieci igrające z żydowską swastyką"]. W 1931 r. w Gdańsku Żabotyński, którego Ben Gurion nazwał “Włodzimierzem Hitlerem”, dal się wybrać na najwyższego wodza Betaru (”Rosh Betar”) wraz z wszelkimi pełnomocnictwami (”shilton”), wzorując się w oczywisty sposób na “Fuhrerprinzip”. Bojownicy Betaru, naśladując S.A., nosili brunatne koszule.
W czasie rozmów Agencji Żydowskiej z hitlerowcami i podczas realizacji wspólnych planów (co skwapliwie wykorzystywali Niemcy jako alibi do zaostrzania antyżydowskiego kursu) w Niemczech działacze Betaru odnoszą się publicznie z największym uznaniem do reżimu. Od 1932 r. kierownictwo ruchu żąda od swych członków, by okazywali nazistom uprzejmość i nigdy nie wypowiadali się w sposób, który mógłby zostać uznany za obelgę wobec narodu niemieckiego, jego instytucji lub panującej ideologii [Informacja powielona 29 czerwca 1932 r. znajdująca się w Archiwum Żabotyńskiego (cyt. przez Toma Segeva, op.cit.). Ponieważ taka postawa spowodowała wykluczenie Betaru niemieckiego ze Światowej organizacji syjonistycznej w maju 1933 r., przybiera on nowa nazwę: Nazional Jugend Herzlia. Po dojściu Hitlera do władzy członkowie Betaru przez kilka następnych miesięcy paradują w mundurach po ulicach Berlina. W grudniu 1934 r., kiedy ruchy młodzieży żydowskiej otrzymują zakaz noszenia mundurów, Herzlia Betar, jako jedyne stowarzyszenie ma ten zakaz na kilka miesięcy uchylony, a członkowie mogą jeszcze występować w mundurach na spotkaniach prywatnych, wycieczkach i letnich obozach. Pewnego dnia, opowiada Tom Segev, grupa SS zaatakowała letni obóz Betaru. Wtedy szef ruchu złożył skargę w Gestapo i w kilka dni później tajna policja oświadczyła, ze winni esesmani zostali ukarani. Zapytano na Gestapo, jaki rodzaj zadośćuczynienia byłby dla Betaru najbardziej odpowiedni. Wtedy ruch poprosił, by uchylono wprowadzony ostatnio zakaz noszenia brunatnych koszul i prośba ta została spełniona. Rozporządzenie to będzie uchylone aż do 1939 r., kiedy powołanie Reichsvereinigung des Juden in Deutschland (Powszechnego Związku Żydów w Niemczech) spowoduje rozwiązanie ruchu.
Jeden z przywódców Herzlia-Betar, Georg Kareski założył w porozumieniu z Agencją Żydowską już w 1926 r. Judisches Volkspartei, której celem było zwalczanie zjawiska małżeństw mieszanych i ochrona Żydów przed jakimikolwiek wpływami z zewnątrz. W 1932 r. prowadził on wielokrotnie rozmowy z Georgiem Strasserem, jednym z przywódców NSDAP. W opublikowanym 23 grudnia 1935 r. wywiadzie dla jednego z "Der Angriff", dziennika Goebbelsa (...) potwierdza rasistowskie ustawy norymberskie, przyznając, że całkowita segregacja kultury dwóch narodów (narodu niemieckiego i narodu żydowskiego) jest wstępnym warunkiem bezkonfliktowej koegzystencji. [Ustawy Norymberskie zakazujące małżeństw i związków seksualnych miedzy Żydami i Niemcami były również aprobowane przez "Judische Rundschau", organ prasowy kontrolowany przez Zionistische Vereinigung fur Deutschland (ZVfD)].
W okresie od 1933 do 1939 r. blisko 60 000 Żydów niemieckich, to znaczy prawie 10 proc. ich wspólnoty, osiedliło się w Palestynie dzięki porozumieniu haavara. (…) Światowa Organizacja Syjonistyczna otrzymała pozwolenie na utworzenie na terytorium Niemiec około czterdziestu ośrodków szkolenia zawodowego i rolniczego dla przyszłych emigrantów.
Władze nazistowskie udostępniły im gospodarstwa rolne. Ci z emigrantów, którzy zostali zwolnieni ze swoich zakładów pracy, mieli w dalszym ciągu otrzymywać w Palestynie zasiłki dla bezrobotnych, skrupulatnie przelewane przez skarb Rzeszy.
SD [Sicherheitsdienst: służba bezpieczeństwa i informacji SS], który z bliska obserwuje cala sprawę, nawiązał w Palestynie kontakty z Feiblem Folkesem, zastępca kierownika Haganah, który wyraził swe zadowolenie z radykalnej polityki Niemiec, dzięki której do tego stopnia wzrośnie liczba ludności żydowskiej w Palestynie, ze w najbliższej przyszłości przewyższy liczbę Arabów (…).
Porozumienie haavara działało aż do wybuchu Drugiej Wojny Światowej, mimo wzrastających zastrzeżeń ze strony syjonistów wobec niemieckich Żydów, którzy okazali się mało przydatni do pracy na roli [od 1934 r. Agencja Żydowska uskarżała się, ze materiał ludzki przybywający z Niemiec (jest) coraz gorszy. Nie maja ani ochoty, ani zdolności do pracy. Świadectwa emigracyjne zostaną cofnięte Żydom powyżej 35 roku życia, którzy oddają się handlowi lub innej podobnej działalności]. Rośnie również sprzeciw ze strony pewnych frakcji w III Rzeszy, mianowicie w Auslandorganisation (AOO przy NSDAP. Założona w 1930 r., w celu zorganizowania komórek narodowo-socjalistycznych w społecznościach niemieckich za granica, organizacja czuwała nad losem 2000 Niemców rasy aryjskiej osiedlonych w Palestynie od XIX wieku. Ci koloniści, którzy żyją z owoców swoich gospodarstw rolnych, niechętnie patrzą na Żydów przybyłych z Niemiec, a z chwila gdy zostaje podpisane porozumienie haavara, uskarżają się, ze mimo iż nie są Żydami, musza wszelkie swoje transakcje ze starym krajem przeprowadzać przez Havaara Trust i Transfert Office.
Należy dodać, że sposobem na poprawienie „materiału ludzkiego” przygotowywanego do emigracji były rozmowy „Palestyńczyków” z gminami żydowskimi, celem pomocy Niemcom w zmuszaniu do emigracji Żydów oczekiwanych przez Strategów budujących Państwo Izrael. Były więc tworzone dokładne listy społeczności żydowskiej w gminach, z wyselekcjonowaniem osób, które nadawałyby się (z racji zawodów, hermetyczności i statusu majątkowego) do osiedlania w Palestynie. Te listy były przekazywane władzom Niemieckim, by wiedziały komu stawiać warunki „emigracja albo Dachau”. Proceder ten od pewnego okresu był tak powszechny i funkcjonował w takim nimbie działania właściwego na rzecz stworzenia państwa żydowskiego, że nie został wstrzymany nawet po wybuchu II Wojny Światowej, gdy Niemcy przestali realizować porozumienie, a zaczęli się przygotowywać do ostatecznego „rozwiązania kwestii żydowskiej”. W tym kontekście można założyć, że holokaust Żydów został sprowokowany przez Strategów Palestyńskich i nie byłby możliwy bez wieloletniej współpracy Nazistów z Agencją Żydowską i Betarem.
Samo „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” było swoistą czkawką, która odbiła się palestyńskim Żydom zapatrzonym w realizację swojego Strategicznego planu przy udziale Hitlerowskich Niemiec. Nie zwrócili bowiem oni uwagi na przeciwakcję Arabów, poważnie zaniepokojonych ciągłym napływem osadników żydowskich do Palestyny.
Arabowie (…) postanowili przekonać III Rzesze, by zrezygnowała z wysyłania Żydów na bliski wschód i zawiesiła realizację porozumienia. W październiku 1937 r. Hadz Amin El-Husseini, Wielki Mufti Jerozolimy, główny inspirator arabskich zamieszek w Palestynie, wysyła do Berlina swego emisariusza Musse Alami, który zostaje wtedy bardzo grzecznie odprawiony przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych. Również następny wysłannik, Said Iman, przybyły do stolicy Niemiec 24 listopada 1937 r. nie odnosi większych sukcesów u przywódców NSDAP, mimo solidnych listów polecających [Admirał Canaris, szef Abwehry, który się z nim potajemnie spotkał w Bejrucie w 1938, był jak się zdaje pierwszym oficjalnym przedstawicielem Niemiec, który potraktował go serio].
Sytuacja się zmienia diametralnie, gdy Niemcy prowadzą wojnę i potrzebują rekruta oraz arabskiej ropy. Wielki Mufti doprowadzi do swojego wyjazdu do Berlina w listopadzie 1941 r. Jego spotkanie z Hitlerem spowoduje, ze III Rzesza dokona wyboru na korzyść Arabów. Bedzie patronował tworzeniu się muzułmańskich dywizji SS w Bośni (Handschar) i Albanii (Skanderberg).
O ile Hitler długo nie wierzy, by Żydzi zdolni byli stworzyć państwo, inni przywódcy III Rzeszy nie są tego tak pewni i obawiają się, czy utworzenie syjonistycznego organizmu nie wzmocni wpływów światowego judaizmu. Obawy te znikają, gdy nowa komisja śledcza, której tym razem przewodzi Sir John Woodhead, dochodzi do wniosku, ze podział Palestyny jest nie do przeprowadzenia. Projekt Państwa żydowskiego na razie zostaje zawieszony, a Hitler już zastanawia się, czy jest faktycznie związany porozumieniem i czy nie można się pozbyć Żydów zgodnie z sugestiami arabskimi (przekazanymi przez Canarisa).
17 maja 1939 r. w trosce o dobro Arabów Londyn (…) zrywa z polityka zapoczątkowana przez Deklaracje Balfoura: Żydzi maja zakaz kupowania ziem na prawie całym terytorium powierniczym. W lipcu brytyjski minister ds. kolonii podejmuje decyzje o zawieszeniu na okres sześciu miesięcy, począwszy od 1 października, wszelkiej imigracji żydowskiej do Palestyny. Ogłoszenie tej decyzji następuje w momencie, kiedy przedstawiciele Agencji Żydowskiej są w trakcie negocjacji porozumienia z Eichmannem o organizacji wyjazdu 10 tysięcy Żydów niemieckich droga przez Hamburg. Wypowiedzenie przez Anglie wojny 3 września 1939 r. oznaczało fiasko tego projektu, ale o ile Ben Turion i Agencja żydowska musieli się pozornie podporządkować decyzjom brytyjskim, o tyle “rewizjoniści” próbują popierać tajna emigracje.
W styczniu 1941 roku, gdy Niemcy po uznaniu roszczeń arabskich rozważają wyjście sytuacji „nie chcemy Żydów w przyszłych Wielkich Niemczech, ale nie mamy gdzie ich wysłać” Afrykański Korpus Rommla usiłuje wkroczyć do Egiptu. Wtedy to wysłannik z grupy Stern [od nazwiska założyciela Abrahama Sterna, który zostanie zgładzony przez Anglików w lutym 1942 r., jednak jej prawdziwa nazwa brzmiała: Lehi (skrót od "Lohamei Herut Yisrael": Bojownicy o wolność Izraela). Grupa, która zrodziła partie Herout miała swój dziennik zatytułowany po prostu "Terroryzm"] Naftalski Lubenczyk przybywa do Bejrutu (wówczas pod kontrola rządu Vichy), by spotkać się z Otto von Hentigiem i przekazać mu tekst memorandum, które ma uratować sytuację. W memorandum stwierdza się, że ustanowienie Państwa żydowskiego na gruncie narodowym i totalitarnym, sprzymierzonego traktatem z Rzeszą Niemiecką przyczyniłoby się do utrzymania i wzmocnienia obecności Niemiec na Bliskim Wschodzie. Po wygłoszeniu tej zasady przywódcy grupy Stern wysuwają propozycje wzięcia czynnego udziału w wojnie u boku Niemiec!
Memorandum zostaje przesłane do Berlina 11 stycznia 1941 r. i jest przedmiotem dyskusji z Franzem von Papenem, wówczas ambasadorem Rzeszy w Ankarze. Nigdy nie spotka się z odpowiedzią. Otto von Hentig przestrzega swojego rozmówce: istnieje w Niemczech nurt, który jest przychylny utworzeniu państwa żydowskiego w Palestynie, ale OKW, naczelne dowództwo Wermachtu, podjęło już decyzje zapewnienia sobie w walce z Anglia poparcia Arabów, którzy są nieporównanie liczniejsi od Żydów (…). Tym samym los Żydów z list przekazanych Niemcom działaniem Agencji Żydowskiej został przesądzony. W Europie zaczęły powstawać komory gazowe i inne sposoby szybkiej eksterminacji wydanych przez pobratyńców ludzi. Żydzi palestyńscy nie robią jednak afery na cały świat, w końcu Niemcy tak czy siak realizują plan „czym gorzej Żydom w Europie tym lepiej dla Państwa Izrael” – do którego przez tyle lat byli nakłaniani. Jako ciekawostkę, należy dodać, że jednym z sygnatariuszy memorandum przewidującego walkę Żydów u boku Niemiec w Afryce był Izaak Shamir (polskie nazwisko – Jeziernicki), przyszły premier Izraela.
Żydowskie organizacje międzynarodowe stanęły wtedy przed innym poważnym problemem, „jak wyłgać się z historii sprowokowania i ułatwienia holokaustu takiej ilości członków własnego narodu”. Początkowo po prostu temat przemilczano i niedopuszczano do przecieków w międzynarodowych mediach na temat obozów zagłady – wszak głównym nosicielem informacji byli żydowscy uciekinierzy, zgłaszający się ze swoją wiedzą i dowodami do swoich ziomków. Rozwiązanie systemowe przygotował palestyński gabinet cieni (z udziałem Izaaka Shamira i Ben Guriona), który swoimi kanałami wywiadowczymi w USA i na ziemiach polskich nakazał szkolenie agentów wpływu, mających rozpowszechniać informacje, że za sporządzenie list Żydów do eksterminacji i wydawanie Żydów na wielką skalę odpowiedzialni są Polacy, składający się głównie z antysemitów. Paradoksalnie sprawę ułatwiali Niemcy, dla których wygodnym było pojawienie się narodu współodpowiedzialnego, którym „zdarzało się” uwalniać lub pomagać w przerzutach na zachód Żydów polskich wyposażonych w odpowiednie dokumenty. Akcję kontrwywiadowczą w tej sprawie, z niewielkim niestety skutkiem prowadziło dowództwo Armii Krajowej i służby Polskiego Rządu w Londynie. Działanie lobbystów żydowskich się nasiliło w latach 1945-47 (w czym pomogły prowokacje typu „pogrom Kielecki”), gdy jeszcze powstanie Izraela w Palestynie (wskutek obstrukcji Wielkiej Brytanii) nie było przesądzone (a także przez kolejne kilka lat, gdy istnienie było niepewne) i rozważana była kwestia „wykrojenia” na państwo żydowskie części ziemi polskiej, jako rekompensaty za udział narodu polskiego w holokauście i utracone żydowskie mienie. Nie wiadomo jednak nic o jakichkolwiek rozmowach prowadzonych w tej sprawie ze Stalinem. Można za to dziś domniemywać, że część Żydów działających w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa w Polsce wiedziało o tym Planie B i działało tworząc odpowiednie warunki społeczne - poprzez eksterminację elit i polskiej świadomej substancji narodowej. Mielibyśmy wtedy do czynienia z podobną sytuacja jak kazus pogromów dokonywanych przez UPA na Wołyniu. To też tłumaczy brak nawet pojedynczych przypadków „sprawiedliwych” wśród oprawców żydowskich w ramach UB i NKWD, którzy by ratowali w Polaków w okresie stalinizmu. Byłaby to zdrada strategii i zdrada najwyższego interesu narodowego, jakim jest powstanie i trwanie Państwa Izrael.
Ostatecznie jednak, kosztem milionów istnień żydowskich plan Strategów został zrealizowany. Nowopowstała Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła 29 listopada 1947 r. Rezolucję nr 181 o podziale Palestyny na dwa państwa: żydowskie i arabskie. Społeczność międzynarodowa nie potrafiła inaczej rozwiązać konfliktu pomiędzy Arabami, a napływającymi od lat 30 Żydami (dzięki porozumieniu “haavara” z hitlerowskimi Niemcami i po zakończeniu wojny). Nowopowstałe państwo z pomocą USA udało się utrzymać do dzisiejszych czasów.
Jeżeli uzmysłowimy sobie jak bezwzględną grę, kosztem milionów istnień ludzkich, potrafili przez lata prowadzić Zwolennicy Izraelskiej Państwowości i Wielcy Stratedzy Narodu Żydowskiego, ile krwi przelano (niemal „programowo”) by państwo Izrael zaistniało, możemy także podejrzewać, że trockistowska zasada: cel uświęca środki, będzie miała racje bytu także obecnie w kwestii utrzymania istnienia Izraela za wszelką cenę. Sytuacja jest trudna, bo Iran posiadający prawdopodobnie broń atomową, może być z czasem bardzo zdeterminowany w kwestii pozbycia się Izraela z Palestyny i w tym zakresie może liczyć na wsparcie innych krajów arabskich. Nie jest jeszcze liderem i szczęśliwie Mossadowi z pomocą CIA udało się rozmontować wewnętrznie szereg państw arabskich w basenie Morza Środziemnego oraz doprowadzić do wojny domowej w Syrii, ale ten stan degrengolady nie będzie trwał wiecznie. Dodatkowo Turcja zaczęła się refundamentalizować i nabywać mocarstwową tożsamość oraz niezależność od NATO. Jeżeli więc uderzyć i zabezpieczyć przyszłość Izraela, to w tym momencie. Niestety USA nie palą się do wojny, ale jeśliby metodą „fałszywej flagi” wywołać atak wielu sił na Iran pod pozorem walki świata z terroryzmem (lub rozbrojenia bandytów z broni jądrowej), to USA musi się włączyć, bez względu na to, jaki tam będzie rządził Prezydent. Ostatnie dzielenie się wpływami krajów zachodnich z Rosją dają dodatkową szansę, że mocarstwo to będzie bierne tym razem i pozwoli Izraelowi wprowadzić swoje porządki. Oczywiście oznaczałoby to wielkie ryzyko dla wielu krajów i sprowokowanie kolejnej Wojny Światowej (Świat Arabski contra Świat Zachodni), ale jestem przekonany – właśnie po wymienionych doświadczeniach historycznych – że Izraelici są na to gotowi.
Rzecz jasna nikt do końca nie może przewidzieć, jaki byłby ostateczny wynik takiej wojny, toczonej z użyciem broni masowego rażenia, ale w razie czego jest jeszcze nieśmiertelny plan B, który kosztem Polaków, od 1945 roku ślicznie się rozwija, a ostatnio nawet doznał przyspieszenia (ciekawe czy to prawda, że 3 mln Żydów wystąpiło o polskie obywatelstwo). Bo w końcu jeśli nie w Palestynie, to gdzie? Jeśli udało się Strategom Izraelskim tak skutecznie ubrać Polaków we własne zbrodnie na własnym narodzie narodzie i kupić Niemców wszechobecnymi „nazistami” to czemu, w razie czego, z tego nie skorzystać?

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 15:22 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 14133
Lokalizacja: Cieśnina złych przeżyć
Moje BMW: E60
Kod silnika: M57N
Garaż: Na przylądku, w portowej tawernie.
Roger-Nysa napisał(a):
Wiem jedno gdyby żył wtedy Piłsudski który był moim zdaniem wybitnym politykiem i jedynym w swoim rodzaju strategiem historia naszego kraju była by zupełnie inna.
Dokładnie tak, temu nie da się zaprzeczyć. Chyba, ze jest się Palikotem.

_________________
Obrazek
Najpiękniejsza na świecie jest Olabmw w mojej becie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 19:10 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Posty: 6186
Lokalizacja: Otwock
Moje BMW: e36 328i cabrio
Kod silnika: M52B28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=49287
Frank napisał(a):
Pułkowniku Zuber, nie wiem czy wikipedia jest dokładna czy nie, bo się na niej nie opierałem. Nie trudno użyć podobnych zwrotów i terminów, definiując lakonicznie dość wąskie pojęcie.

Polecam np książkę - Alain Boureau, The Lord's First Night: The Myth of the Droit de Cuissage.

Niestety to co piszesz, to kolejne podkreślenie mitu niewiele mającego wspólnego z rzeczywistością. Przytocz może jakiekolwiek średniowieczne źródło, jasno formułujące Ius primae noctis, wtedy powrócimy do dyskusji.

Między cudzołóstwem i gwałtem a ustalonym prawem istnieją zasadnicze róźnice.


W wikipedii jako pierwszy przypis podana jest właśnie pozycja którą mi poleciłeś.

Swoją drogą musisz chyba naprawdę mieć jakieś niepodważalne fakty na obronę swojej tezy, jeżeli piszesz że to na co, (a raczej kogo się powołałem) ma nie wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dla jednych prof. Brzeziński nie jest autorytetem, dla innych Prof. zw. dr hab. Bogusław Sygit utrwala "mity" ;)
Trzeba sie przyzwyczaić iż żyjemy w świecie dla których mity są faktami i odwrotnie. ;)

Niestety temat ten jedynie "liznąłem" przy okazji opracowywanie innej pracy i nie pamiętam dokładnych stron, aczkolwiek jeżeli miałbyś ochotę zgłębić "mit" Ius primae noctis polecam na zimowe wieczory:

Kultys, J. A., Moralność a seks i kobieta (w wybranych kulturach),
Filar M., Seksuologia kulturowa / pod red. Kazimierza Imielińskiego

_________________

A może chciałabyś kupić
Ramki 3D z logo forum
albo
Smycze z logo forum?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 21:18 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 14133
Lokalizacja: Cieśnina złych przeżyć
Moje BMW: E60
Kod silnika: M57N
Garaż: Na przylądku, w portowej tawernie.
Pułkownik Zuber napisał(a):
W wikipedii jako pierwszy przypis podana jest właśnie pozycja którą mi poleciłeś.
No proszę, juz lubię autora tego hasła :)

Nie zmienia to faktu, iż wikipedię traktuję nieco z przymrużeniem oka, szczegolnie, jesli zaczynamy się zagłębiac w temat.
Pułkownik Zuber napisał(a):
Swoją drogą musisz chyba naprawdę mieć jakieś niepodważalne fakty na obronę swojej tezy, jeżeli piszesz że to na co, (a raczej kogo się powołałem) ma nie wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dla jednych prof. Brzeziński nie jest autorytetem, dla innych Prof. zw. dr hab. Bogusław Sygit utrwala "mity" ;)
Trzeba sie przyzwyczaić iż żyjemy w świecie dla których mity są faktami i odwrotnie. ;)
Nie pytałem CIę o batalię autorytetów, tylko o przytoczenie źródła (nie opracowania :) ) np średniowiecznego , które potwierdza to co piszesz. Nie twierdze,ze wiem wszystko, uczymy się całe życie. Poza tym, z reguły, odkrycie nowego, dotychczas nieznanego źródła zmienia bieg dotychczasowych badań.

Pułkownik Zuber napisał(a):
Niestety temat ten jedynie "liznąłem" przy okazji opracowywanie innej pracy i nie pamiętam dokładnych stron, aczkolwiek jeżeli miałbyś ochotę zgłębić "mit" Ius primae noctis polecam na zimowe wieczory:

Kultys, J. A., Moralność a seks i kobieta (w wybranych kulturach),
Filar M., Seksuologia kulturowa / pod red. Kazimierza Imielińskiego
Zapoznam się z bibliografią i rzetelnością przytoczynych źrodeł w tych pozycjach i powrócę wowczas do dyskusji :)

_________________
Obrazek
Najpiękniejsza na świecie jest Olabmw w mojej becie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 21:23 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Posty: 6186
Lokalizacja: Otwock
Moje BMW: e36 328i cabrio
Kod silnika: M52B28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=49287
Frank napisał(a):
Zapoznam się z bibliografią i rzetelnością przytoczynych źrodeł w tych pozycjach i powrócę wowczas do dyskusji


To zacznij od Sygita- z tego co pamiętam tam było najwięcej odnośnie prawa pierwszej nocy.
No i na pewno nie zapomniał podać źródła z którego czerpał :)

_________________

A może chciałabyś kupić
Ramki 3D z logo forum
albo
Smycze z logo forum?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 21:48 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 14133
Lokalizacja: Cieśnina złych przeżyć
Moje BMW: E60
Kod silnika: M57N
Garaż: Na przylądku, w portowej tawernie.
Pułkownik Zuber napisał(a):
To zacznij od Sygita- z tego co pamiętam tam było najwięcej odnośnie prawa pierwszej nocy.
No i na pewno nie zapomniał podać źródła z którego czerpał :)
\

A może korzystał z pomocy jasnowidza pisząc tę ksiazke ? :)
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Dla mnie ktoś, kto był 30 lat prokuratorem zanim zajął się rzekomą karierą " naukową " ( pomijając juz kwestie czasów, w jakich pełnił tę funkcję), a teraz jest kierownikiem Zakładu Kryminalistyki Katedry Postępowania Karnego i Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, odnośnie badań nad dziejami wieków średnich jest autorytetem mizernym. No ale to może "tylko " przez to,ze ja zajęcia miałem z prof. J. Strzelczykiem.

Niemniej postaram się zmusic samego siebie,zeby stracic nieco czasu nad pracą tego mocarza. Bez pomocy jasnowidza.

_________________
Obrazek
Najpiękniejsza na świecie jest Olabmw w mojej becie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 21:50 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15874
Roger-Nysa napisał(a):
Rzecz jasna nikt do końca nie może przewidzieć, jaki byłby ostateczny wynik takiej wojny, toczonej z użyciem broni masowego rażenia, ale w razie czego jest jeszcze nieśmiertelny plan B, który kosztem Polaków, od 1945 roku ślicznie się rozwija, a ostatnio nawet doznał przyspieszenia (ciekawe czy to prawda, że 3 mln Żydów wystąpiło o polskie obywatelstwo). Bo w końcu jeśli nie w Palestynie, to gdzie? Jeśli udało się Strategom Izraelskim tak skutecznie ubrać Polaków we własne zbrodnie na własnym narodzie narodzie i kupić Niemców wszechobecnymi „nazistami” to czemu, w razie czego, z tego nie skorzystać?


Warto wspomniec o operacji Most. Zydostwo mimo opluwania Polski przez dziesieciolecia, miało czelność korzystać z pomocy Polski, w tym z ochrony GROM w latach 1990-1992 podczas przerzutu tysięcy Żydów z upadającego ZSRR do Izraela.

Przypominają mi się słowa
Cytuj:
“Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.” Antoni Słonimski, poeta żydowski


Cytuj:
"Nasza rasa jest Rasą Panów. Jesteśmy świętymi bogami na tej planecie. Różnimy się od niższych ras tak, jak one od insektów. Faktycznie, porównując do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym wypadku. Inne rasy są uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest sprawowanie władzy nad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone przez naszego przywódcę za pomocą żelaznej pięści. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy." - Menachem Begin czyli Mieczysław Biegun, premier Izraela, laureat Pokojowej Nagrody Nobla


Cytuj:
“Żydzi są bardzo samolubni. Nie obchodzi ich ilu Estończyków, Łotyszy, Polaków, Jugosłowian czy Greków zostało zamordowanych lub wysiedlonych, liczą się tylko Żydzi których należy szczególnie traktować. Dajcie im fizyczną, finansową lub polityczną siłę a natychmiast zapominają jak ich traktowano i postępują w podobny sposób wobec innych.” Harry Truman, prezydent USA

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 22:22 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Posty: 6186
Lokalizacja: Otwock
Moje BMW: e36 328i cabrio
Kod silnika: M52B28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=49287
Frank napisał(a):
Dla mnie ktoś, kto był 30 lat prokuratorem zanim zajął się rzekomą karierą " naukową " ( pomijając juz kwestie czasów, w jakich pełnił tę funkcję), a teraz jest kierownikiem Zakładu Kryminalistyki Katedry Postępowania Karnego i Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, odnośnie badań nad dziejami wieków średnich jest autorytetem mizernym. No ale to może "tylko " przez to,ze ja zajęcia miałem z prof. J. Strzelczykiem.

Niemniej postaram się zmusic samego siebie,zeby stracic nieco czasu nad pracą tego mocarza. Bez pomocy jasnowidza.


W czasach kiedy nie dziwi iż magister logistyki jest specjalistą od katastrof lotniczych, to taki profesor prawa z "rzekomą karierą naukową" rozprawiający o prawach czasów dawnych jest rzeczywiście mocarzem. ;) No ale rozumiem, ze nie dla każdego może to wystarczać. Mi wystarcza, no ale muszę się przyznać iż zajęć z prof. Strzelczykiem nie miałem. :(


Powodzenia!

_________________

A może chciałabyś kupić
Ramki 3D z logo forum
albo
Smycze z logo forum?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 13 listopada 2012, 23:11 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Posty: 2777
Lokalizacja: Łódź
Moje BMW: 535d++
Kod silnika: N57S
Cytuj:
Warto wspomniec o operacji Most. Zydostwo mimo opluwania Polski przez dziesieciolecia, miało czelność korzystać z pomocy Polski, w tym z ochrony GROM w latach 1990-1992 podczas przerzutu tysięcy Żydów z upadającego ZSRR do Izraela.

tutaj to chyba amerykańskie pieniążki szły.. tzn coś za coś.. oczywiście oficjalnie niby to Bagsik i spółka dawała kasę, ale kiedyś tak myślałem nad tym i pomyślałem że wtedy Polska nie chciała może kasy od CIA bezpośrednio... no nie wiem..

_________________
BMW F10 535D @ 450KM chip by Tc-Performance.eu


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 14 listopada 2012, 08:28 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 38
Posty: 5210
Lokalizacja: Wołomin
Moje BMW: e30
Kod silnika: m10B18
Garaż: e30 316 '87
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=168435
Bardzo ciekawy artykuł Roger. Dlatego też każdy kto się choć trochę interesuje historią i nie przyjmuje tego co na podają jak pewnik (a niektórzy udzielający się w tym temacie dokładnie tak robią) wie, że holokaust nie był wymysłem samego Hitlera.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 14 listopada 2012, 12:19 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15874
jnx napisał(a):
Cytuj:
Warto wspomniec o operacji Most. Zydostwo mimo opluwania Polski przez dziesieciolecia, miało czelność korzystać z pomocy Polski, w tym z ochrony GROM w latach 1990-1992 podczas przerzutu tysięcy Żydów z upadającego ZSRR do Izraela.

tutaj to chyba amerykańskie pieniążki szły.. tzn coś za coś.. oczywiście oficjalnie niby to Bagsik i spółka dawała kasę, ale kiedyś tak myślałem nad tym i pomyślałem że wtedy Polska nie chciała może kasy od CIA bezpośrednio... no nie wiem..


Dobrze, ze poruszyłes temat Bagsika. Niewiele osób pamieta o tym fakcie, ze dwoch geszefciarzy czyli Bagsik i Gąsiorowski po szwindlach z ART-B wyjechali do Izraela i otrzymali izraelskie obywatelstwo.

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Realia vs legendy i mity - ciekawostki
PostNapisane: 14 listopada 2012, 17:29 
Offline
Zacna persona forum

Wiek: 39
Posty: 1721
Moje BMW: E46
Kod silnika: M47N
Roger, ten artykuł to sama prawda.. Tylko oczywiście skrzętnie ukrywana, żeby żydzi dalej mogli oskarżać wszystkich dookoła i czerpać korzyści.. A tak naprawdę holokaust sami sobie zorganizowali..


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL