BMW Sport

No nie wiem. Moje 189cm w Alfie Romeo GTV to było zdecydowanie za dużo I mega nie wygodne wsiadanie i wysiadanie. Tak, pozycja za kierownica była bardzo przyjemna

Trzeba było wziąć spidera, nie gtv

Nawiasem mówiąc - GTV/Spider - fajne auta dla dupeczki, można dorzucić do listy.
A i kobiety raczej nie mają 185-189cm.

Średni wzrost kobiety w PL to 164cm. Nawet + kapelusz 10cm czy jakaś fikuśna szopa, to każdej w każdym fajnie wyglądającym aucie będzie wygodnie.

To nie mój, ja bym tego sztrucla nie kupił. Więcej stoi niż jeździ

Właścicielka pluje sobie w brode, że to kupiła. Już niedługo Z4 Coupe zastąpi tego łobuza

Przy zakupie auta dla kobiety, zwróciłbym uwagę do jakich celów pojazd będzie używany. W pierwszym poście jest napisane, że auto będzie do miasta. Nie polecę konkretnego modelu, bo dużo aut już zostało wymienionych w tym wątku i trzeba się zastanowić. Moim zdaniem trzeba się przejechać danym modelem i zobaczyć jak się nim parkuje, tzn. jaką mamy widoczność przez przednią szybę (czy widać maskę lub jej rogi przy manewrach), jak szerokie są przednie i tylne słupki, w Skodzie Fabii II masz brodę opartą na kierownicy bo słupki przednie przeszkadzają. W Skodzie Citigo to samo plus tylne słupki o szerokości drzewa utrudniają parkowanie. Nawet tak prosty element jak zbyt duży zagłówek potrafi uprzykrzyć życie, w Skodzie Citigo jest zintegrowany z oparciem . Potem lusterka, przerabiałem małe lusterka w Seacie Arosa i to jest jakiś dramat w mieście przy zmianie pasa , szkła muszą być podgrzewane jeśli auto stoi pod chmurką. Trzeba zobaczyć w jaki sposób składają się przednie fotele jeśli to będzie auto 3d, w wyżej wymienionej Skodzie Citigo wymyślił to kompletny debil, pochylasz fotel dźwignią służącą do regulacji nachylenia oparcia. To wszystko wpływa na codzienny komfort przy np. zakupach, bo potem powstają filmiki, które obrazują kobiety usiłujące zaparkować samochód w centrum handlowym, niestety przy zakupie dla wielu pań ważniejszy jest kolor lub ładna deska rozdzielacza a nie tędy droga. Oczywiście serwis i inne koszty utrzymania to ważna sprawa, ale warto również pomyśleć o codziennej wygodzie.

Warto wspomnieć że auto dla kobiety nie musi być ani małe, ani kasztanowate.
Na prawdę każdy chce swoją kobietę wcisnąć w corse, fieste, aygo, yarisa czy jakieś inne niewiadomo co?
Panie tez lubią ładne auta, często większe i mają swoje marzenia.
Jest takie powiedzenie, nie rób drugiemu co Tobie nie miłe, czy naprawdę ktoś tu chciałby aygo czy fabią jeździć? To czemu nie jeździ i ma BMW?

Bo jak ktoś tu mówi że aygo ok bo pali 5, to ja powiem że to dużo, lepiej kupić za 500zl cinquecento w gazie, spali też 5 czy 6, będzie wtedy naprawde tanio a jak sie rozwali to za 500 drugie kupi. Mozna?

Kaszel to rewelacyjne auto, ale zdecydowanie nie jest samochód dla dziewczyn. Choć nie mało kobiet także nimi jeździ, to jednak się w nim nie odnajdzie. Jeśli patrzycie na Fabię, Ibizę i inne takie, to Malczan może więcej rozczarowań przynieść, niż profitów.

By cieszyć się nim w pełni, trzeba zapomnieć o dziadowskich plastikach, spalaniu pb w okolicach 7,6-8,4, długich podróżach w trasę, beznadziejnej ergonomii, cenach niektórych części, nawet używanych, praktyczności, skomplikowanym zawieszeniu oraz dyskomforcie wynikającym z cholernie twardego zawiasu...

To jest twardy mały sk******* do pokonywania zakrętów, albo szpanowania przed koleżankami. Jak chcecie normalny samochód, to na pewno nie będzie to Kaszlak.

Gentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają:) Nie znam, cen, jak coś za drogie jest w zestawieniu to olać.
Żadnych małych pierdów, bo to nie wygląda i przy bliskim spotkaniu 3 stopnia z czymkolwiek robią się kłopociki.
Zakładam, że jest to samochód dla raczej młodej atrakcyjnej osoby.

Co bym Ci polecił:
1) BMW Mini
2) E46 coupe/cabrio
3) VW Scirocco
4) AR Brera/Spider, lub tańsza opcja GT (GT na pewno wyrwiesz za tą kase, Brera ciut droższa jest)
5) Opel Astra 3 GTC

NIC koreańskiego i japońskiego, bo to źli ludzie są;)

Kyokushin, nie każdy jest dyktatorem i dyktuje kobiecie czym ma jeździć niektóre kobiety same sobie wybierają auto

Moja gdyby usłyszała, ze ma 2 razy tyle na paliwo wydać to by kazała mi sie w łeb jebnac, bo woli kolejna pare butow kupic i chyba taki poglad bedzie miec 90% dziewczyn w wieku 18-24 lata. Oczywiście istnieje gaz, i inne wynalazki ale co kto lubi,



Kyo, ale Ty jesteś jadowity wyluzuj

Kwestia też bezawaryjności o czym tez aras wspominał zakladajac temat. Awarie upierdliwe, zawali sie sprawy, 1, 2, 3 nie dojedzie do roboty i wyleją z roboty czy też prowadzące wlasna dział. i nie dotrzyma zobowiazań, fama się rozejdzie i w kieszeni sie odczuje.

BARNABA a ja zapytam co było powodem zmiany jednak tego Forda na wspomniane przez Ciebie Audi a3 ?


Nadal zostaje przy tym by dziewczyna polatała kilkoma markami/modelami aut i sama oceniła w czym najlepiej się czuje

daj jej na paliwo i buty, sprawa prosta Ja jstem tego zdania, że na księżniczce, się nie oszczędza. Jej ma się przede wszystkim podobać, mają ją nie obchodzić spalanie, awaryjność, części, od tego mają nas.

Bez przesady, nie mówimy o autach palących 20/100 żeby wspominać o argumencie paliwa.
okolice 10-12l pali większość normalnych samochodów, zakup kasztana tylko dlatego żeby spalał 8-9, po prostu jest głupi i nawet nie musi się opłacać, bo małolitrażówki wbrew pozorom są drogie.

Bez przesady, to że mam 92 lata wpisane w profilu nie znaczy, że jestem sponsorem








co innego, gdyby to była żona




Wymieniłeś auto palące 50% więcej, a dlaczego małolitrażówki są drogie to juz nie wiem...

używany silnik do takiego aygo kosztuje tyle co nowa tarcza + docisk do mojego bmw a w tego typu autach w benzynie to awarie zwykle to jakieś 1/100 pompa wspomagania, duperele typu zawieszenie... Ciężko unieruchomić taki samochód imho. To nie laguna, że powie "stop, nie jedziesz dzwoń po lawetę!"

a rozważaliście fiata 500 za 22 można wyrwać świeżą sztukę i wydaje się fajny dla kobiety

ponoć tak, ale na szczęście nie miałem okazji przetestować (i daj bóg aby tak zostało...)

Widzisz bo to jest tak, mikrokasztan weźmie 8-9, coś normalnego 11-12. Tak to więcej. Ale i dostajesz dużo więcej. Normalne auto z lepszym wypasem, bezpieczniejsze, ładniejsze, które wcale nie musi być droższe. Ludzie wychodzą z założenia 'coś małego co mało pali', i rzeczywiście troche mniej pali, jest gówniane, a że myśli tak większość, to rynek się tak kształtuje że to jest droższe. Tak więc w podobnej cenie możesz kupić coś normalnego, a nawet czasem taniej, co de facto pokryje ci na jakiś czas różnicę w spalaniu. Po długich (wierz mi) przemyśleniach doszedłem do takich wniosków, że może 740 to będzie lekka przesada, ale jakieś 2.0 R4 to optimum eksploatacyjne, często takie autka mają ok 150KM, co zapewnia w miarę bezpieczne osiągi, mają jakąś tam masę i wymiary zapewniające bezpieczeństwo, mają jako takie wyposażenie, a ich utrzymanie w stosunku do ekotaczki, przeciętnego kowalskiego nie doprowadzi do zawrotu głowy.

Moja dziewczyna jeździ golfem V, który pali 11l/100km i wcale jej to nie przeszkadza, bo jeździ mało, mniejszego samochodu nie chce. Prawdopodobnie za jakiś czas przesiądzie się na rav4, bo dostanie ''po rodzicach'', a samochód, którym jeździlo jej się najlepiej to a3 1.8t quattro z recaro i po programie na circa 200KM (kiedyś moje, aktualnie mojej siostry), więc nie zgodzę się, że musi to być mały piździk, który mało pali.

Wszystko zależy od kobiety, co jej się podoba i co lubi, najgorsze co można zrobić to generalizować.. Przecież są też faceci, którzy nie mają stu lat, a jeżdża takimi yarisami, czy hondami jazz... Są też kobiety, które lubią auta. Nie wiemy jak to jest w przypadku kobiety autora tematu

Moja kobieta jezdzi obecnie Puntem 2 HGT,bo chciala cos szybkiego i w miare taniego,ale jak widzi BMW X6 czy Audi Q7 to ma mokro.I wiem ze chcialaby wieksze i lepsze auto...takze to mit ze wiekszosc kobiet preferuje male autka typu fiesta czy corsa,czesto ich partnerzy wybieraja im takie auto posiadajac przy tym dla siebie wiekszy-lepszy samochod

Pytanie co dla kogo jest kasztanem. Dla mnie kasztanem jest Alfa GTV, dla Ciebie Fiesta. Także wybór stoi po stornie księżniczki autora. Co dla niej nie będzie kasztanem?


Z reszta taką Alfa odbiegłeś od małego, taniego auta i równie dobrze można by te pieniążki wsadzić w jakieś ładne e46 Coupe które na pewno będzie lepsze od Alfy.

ja podobnie jak Barnaba polecam forda fieste. Dlaczego? może to nie jest demon prędkości, wyglądem też nie kładzie na łopatki, ale na pewno wygląda sowiciej od pandy, seicenta, może niema wyposażenia jak 10 letnie auta które wymieniacie, ale to ma być młode auto dla kobiety... aygo też dobry wybór.



P.S księżniczka to ma się kłaniać królowi, a nie dostawać co tylko zawoła