BMW Sport

AD/HD, jakoś do tej pory sprzedałem już dwa

co do tematu, u mojego mechanika cos takiego mieszka

jakies 3-4 lata z malymi przerwami na uzytkowanie, ponoc dziadostwo straszne, zawieszenie drogie, zrobione z gliny i wogole, dzis tam jade jeszcze to podpytam

Jak tylko sie czegoś dowiesz to dawaj od razu, wszelkie info cenne.

Jakby nie patrzeć wszystko zależy od tego w jakim stanie autko się kupi... prawda jest taka iż z każdej marki można trafić na coś co będzie się tylko odwiedzać z lawetą w warsztacie

Ja tam wiem tyle, że jedni znajomi siedzą po warsztatach, ale nie pytałem o szczegóły, bo to drażliwy temat. Matka kumpla też miała to typowe fiatostwo - fehler in alle teile.

Może ja coś dopiszę z racji doświadczenia w temacie Alfy

auto dla żony choć i ja czasami pomykalem

przez prawie 3 lata mieliśmy 147 z silnikiem Jtd 115km, silnik siermiężny choć trwały i ekonomiczny, moje najniższe spalanie 4,6 litra
mały samochód a rewelacyjnie wyposażony, skóra, klimatronic dwustrefowy, system audio bose, xenon, grzane fotele, elektryka
co do zawieszenia to fakt - wygodne i fajnie trzymające w zakrętach ale co jakiś czas trzeba coś tam mwmienić

po tych trzech latach przyszła kolej na zmianę, pomyślałem o GT jednak identyczne wnętrze co w 147 odwiodło mnie od tego pomysłu

wybór padł na Brerę, strzał w dziesiątkę - baaardzo fajna zabawka

2.4 JTDm 200 kucy 6 biegów, maxymalna opcja, fotele z pamięcią i grzaniem, skóra, bixenon, Sky Viev, system Bose ze zmieniarką
dodatkowo Szwajcar doposażył w zawieszenie Bilstein B8 i springi Noviteca 40/30, wydechy Ragazzon, rozpórka Wiechers, porządne audio zdemontował

szczerze polecam takie auto, sprawia wiele radości jazdą

maciekpkow, a jak się odniesiesz do powyższych wypowiedzi odnośnie ponadprzeciętnej awaryjności ?

Najwięcej mają do powiedzenia Ci co gdzieś tam coś tam słyszeli od kogoś

Alfa jak każdy inny samochód ma swoje mocne i słabe strony, nie wywyższa się żadną większa awaryjnością

gdyby tak było nie kupiłbym następnej alfy

Dokładnie, najśmieszniejsze jest to że ludzie słuchają się opinii osób którzy nawet w aucie nie siedzieli a jak piszesz ze miałeś, masz czy jesteś na kupnie następnego z kolei to tak cię słuchają jak wyłączonego radia. miale kiedyś 156 teraz dwie 147 to musiałbym być nie tylko masochista jakby była taka awaryjna kupować znowu. Nie nie lubię się biczowac.

gadalem. wlasciciel zajechal silnik, ogolnie psychopata, wiec nic dziwnego. silnik sam w sobie nie jest zly, najslabsza strona jest zawieszenie, mowi, ze wyglada jak z zuka, gorny wachacz bardzo siada, ponad 100zl wiec tragedii nie ma
co roku zawieszenie- tak powiedzial

A pytałeś przy jakich przebiegach ?

Na jakich drogach? I na jakiej firmy wymienia?

nie wiem, zabiegany byl nie gnebilem.
Dawid- co nie tak w w124? sam o nim myslalem ostatnio

AD/HD, w sumie wszystko jak najbardziej ok. W124 to taki pancernik, auta typu e30 , e46 czy tam nawet e90 lub e60 to takie popierdółki dla dzieci przy nim, jest tak solidny ,że aż nudny. Każdy element sprawia wrażenie jakby był projektowany żeby znieść dziesięć razy więcej niż powinien...ale kurde chyba jestem do niego za młody po prostu.

etam. Mógłbym jeździć

Kyokushin, kurczę , nie kuś takimi zdjęciami bo jeszcze zacznę mojego odrestaurowywać i jakieś tjuningi mu zrobię

Oto mój :


Chcę go sprzedać za 5900zl - jakby był ktoś chętny.

Jaki silnik i skrzynią?

bosniak, silnik 2.3, skrzynia jedyna słuszna w w124 - automat

Miesiąc temu pisałeś:
,

więc fajnie, że tak szybko wróciłeś do pełni sił

rybik, na razie jeżdżę automatem ale myślę ,że już za miesiąc nie będzie takiej potrzeby