BMW Sport

?



Jakie jatki? O czym Ty mówisz? Jatka to budka z mięsem w średniowieczu, raczej mało co wspólnego z wystawą.

Nie bardzo chcę wracać do średniowiecza

Ktoś tu pytał o ceny.

Studenci, emeryci 35zł

Reszta 50, czy 60, nie pamiętam.

Nie ma się co dziwić, nikt charytatywnie nie wyda książki, książka do anatomii dobra podejrzewam kosztuje 2x tyle, co ja zapłaciłem. A odbiór- zupełnie inny, nieporównywalnie lepszy.

Poza tym, po tym co w mediach widziałem, również miałem mieszane odczucia.

Oglądając wystawę, nie docierało jednak do mnie "matko, co za bezczeszczenie zwłok", jednak np. "o matko, takiego małego człowieczka się poddaje skrobance... a on już ma to i to wykształcone "

Wystawa nie ma charakteru "sztuki" tylko naprawdę lekcja anatomii.

To co piszą portale, to tania sensacja kreująca naprawdę, coś w rodzaju bestialskiego show. Takie odnosiłem wrażenie, że to kontrowersyjna sprawa... jednak po obejrzeniu... zupełnie zmieniłem zdanie.

Komentowanie tej wystawy bez obejrzenia jej...

Fryderyk, wszystko było by w porządku gdyby nie było tam czyichś zwłok, w takiej czy innej formie oprawionych, natomiast to jest główną atrakcją tej 'jatki'.

Byłeś na tej wystawie?

Upadek z 12 piętra boli czy nie?

Czy Kyo byl na wystawie czy nie byl nie zmienia faktu ze sa tam pokrojeni martwi ludzie ktorzy sa wystawiani w celach zarobkowych.



Ksiazke kupuja ludzie ktorzy naprawde chca sie czegos z niej nauczyc, na wystawe ida ludzie ktorzy sa ciekawi trupa i chca poczuc dreszczyk emocji.

Ludzie, którzy naprawdę chcą się czegoś nauczyć idą na AM i oglądają, dotykają prawdziwe ludzkie ciała. Dla tych, którzy nie dostali się na AM, bądź też nie chcieli tam iść z różnych przyczyn, pozostaje ta wystawa.

Nie, to sa ludzie ktorzy chca sie tym zajmowac cale zycie. A to co innego, mozna chciec sie nauczyc czegos o ludzkim ciele choc wcale nie chce sie zostac chirurgiem itp.

To nie zmienia sensu mojej wypowiedzi, zwłaszcza jej drugiej części.

Co nie zmienia faktu że mówimy tu o oprawionych ludzkich zwłokach mających robić 'show'.
Jatka jest tu właściwym określniem, zwłaszcza jeżeli chodzi o epokę, do której cofa nas w paru kwestiach etycznych owa wystawa.

Jak pójdziesz do jakiegoś muzeum i będą tam prawdziwe ludzkie kości, bądź cały szkielet, to też przybierzysz do dyrektora z aferą, że robi jatkę? W końcu te kości też powinny się znaleźć w urnie/na cmentarzu/w kurchanie i nie wiadomo, czy ich właściciel wyraził zgodę na taką prezentację. Podkreślam, że szkielet i kości to takie same zwłoki, jak te z mięśniami itd.

Tego typu rzeczy to są szczątki jakiegoś człowieka, nie jest 'okay' sobie wykopać czyjeś kości i wstawić je za szybę...
Podobnie to ma się do mumii egipskich.. przecież to też jest ciało jakiegoś człowieka.
Replikę można zrobić i pokazać, zmarły powinien leżeć tam gdzie go pochowano, a zmarłych powinno się w taki czy inny sposób chować (różnego rodzaju forma, zakopanie, spalenie etc, ekspozycja bynajmniej tą formą nie jest)

Swiat nie jest tak piekny jak bysmy chcieli

Rozumiem, szanuję Twoją postawę, także uważam, że zwłoki należy traktować z należną czcią itd. Jednak są od tego pewne odstępstwa, mianowicie nauka i jeżeli ta wystawa jest robiona pod kątem edukacyjnym, w czym - naturalna ekspozycja, wierzę, że pomaga, a potwierdził to na forum Fryderyk, który osobiście ją widział, to uważam, iż nie jest ona niepoprawna moralnie.

Wszyscy tacy swieci,radia Maryja tez sluchacie?

W celu naukowym są preparaty na AM, w szkołach, laboratoriach, w tej materii twierdzę że - oczywiście - bez odstępstw nauka by nie szła do przodu.

Natomiast wystawianie tego typu rzeczy 'pod publikę' jest niczym innym jak 'chłyttem marketindodym' - a to już ciekawe nie jest.
Fryderyk, w życiu nie odróżniłby eksponatu oryginału od dobrej repliki, ani ja, ani Ty, człowiek 'zaawansowany' w tym temacie 'być może aczkolwiek niekoniecznie.

Człowiek zaawansowany na pewno odróżniłby. Niejeden mniej zaawansowany też. Nie bez kozery studenci chodzili do grabarzy w celu pozyskania naturalnych kości. A kości wydają się najłatwiejszymi do odwzorowania...

Ale skoro sam przed śmiercią napisał, że chce aby jego ciało poszło na tą wystawę, w celach naukowych, to gdzie problem? A może gość miał klaustrofobię i wolał pośmiertnie jezdzic po świecie w wystawie niż lezeć w ciemnej i ciasnej trumnie( a nie daj Boże sie obudzi!)? (przepraszam za dosłowność).

Sam dałeś dowód tezie którą postawiłem