BMW Sport

Panowie !!! drazni mnie okreslenie - ten kraj- chory kraj - w tym kraju - u politykow zwlaszcza - a jeszcze gorzej gdy my Polacy wlasnie tak mowimy na tym forum - polityk to taki -ni pies ni wydra - a uwazam ze my tu powinnismy wyrazac sie poprawnie -Polska- co do tej Pani -troche za mocno pojechala i sie wyrazala - miala szczescie ze cyganie buzki nie podrapali - mam prawko od wiecznosci i powiem zadnych problemow na drodze -jako ze wychodze z zalozenia -ze dzis jemu a jutro mi sie moze cos przytrafic - co do jazdy lewym pasem - bardzo dokladnie to widac na autostradzie w niemczech np. - najwieksze chamy to wlasnie my -Polacy - pchamy sie do konca - jak ktos mi na zderzaku siedzi -wlaczam przeciwmgielne -raz czy dwa - jak nie pomaga -spryskiwacz przedniej szyby - jak dalej siedzi -hamuje i jade 20 kmh- nie pozwalajac sie wyprzedzic -z reguly -zawsze pomaga - i jeszcze jedna nasza wada - jak kogos na autostradzie wyprzedze np.140 za granica-kazdy stawia sobie za punkt honoru by mnie znowu wyprzedzic i zaczyna sie sciganie - z reguly malo kto wytrzymuje-no i zagadaj rodaka na parkingu za granica o pomoc - dupa sie odwroci udajac ze nie slyszy i odjezdza czym predzej - na tym tle wypadamy cienko - inne nacje chetnie pomagaja - konczac pozdrawiam wszystkich z zyczeniami cierpliwosci na drodze

Popieram pełna opgarda dla jak to nazwałeś "Bawiących się w policjantów" raz tego typu bzdure słyszałem od chłopaka siostry mojej dziewczyny że on nie przepuści bo on już jedzie 20km za szybko więc nie wpuści bo ten za nim później będzie miał wypadek i ob bedzie stał w korku. Choreeeeeeeeeeeee.

Ja jak jadę lewym pasem szybciej, i ktoś na nim jedzie sobie np 80 a ograniczenie też jest 80 to nie mrygam nie trąbię, nie wyprzedzam i nie zajeżdżam, bo to ten człowiek jedzie prawidłowo, nie ja i on ma prawo tyle jechać i każdy na tej drodze powinien tyle jechać.
Jak chcę szybciej to w mojej broszce jest go bezpiecznie wyprzedzić, tak żeby mógł jechać dalej tak jak jedzie.

ja ostatnio wyjeżdzałem z podporządkowanej na droge o 3ech pasach. Wjeżdzam sobie powoli a tu na mnie jakiś H.. z mondeo trąbi, wyprzedza mnie i pokazuje mi "je...j sie leb" no to ja zanim lece aż do świateł i mówie to gościa czy jakiś problem jest, on nawet szyby nie otworzył ale sie coś jescze burzył w aucie, no to ja wychodze z samochodu a on na czerwonym wrotki....

jeszcze jedną podobną sytuacje miałem gdy jechałem sobie lewym pasem przepisowo, a tu też jakiś łeb mi długimi i klaksonem że mam mu zjechać. Hah, to ja redukcja do 2. i zwalniamy do 20, potem on na prawy skacze, to ja tak samo, poczym zacząłem jechać środkiem... zwątpil po chwili i skręcił gdzieś....

I tak nie ma nic gorszego jak kierowcy autobusów warszawskich, zachowują się jakby mieli prawa policji, straży, karetek itd. Sytuacja: Wyjeżdżam z bocznej ulicy (nie znam nazwy), chcę się włączyć na Targową i za chwilę przebić się na Kijowską a że mam na ten manewr jakieś 100 metrów to trzeba jak najszybciej przecinać przez trzy pasy i wciskać się na lewoskręt. Traf chciał że między autobusami zrobiła się luka bo kierowca tego z tyłu zaspał więc wciskam się między nie a ten szybko gazu, trąbi i długie a że to nie była pierwsza moja sytuacja z autobusem to wysiadłem do chama i mu zaczynam ubliżać a ten do mnie: myślisz że jak z wołomina jesteś to ci wszystko wolno?! Po tym tekście wpadłem w śmiech i wsiadłem do samochodu.

Kyo, sorry, ale gadasz jak poparzony kiedy mowa o wrzątku. kazdy ma jechać pierwszym wolnym pasem od prawej strony, i tyle. od karania za wykroczenia jest policja, a nie madrale za kierownicą. jezeli jest ograniczenie do 80 to ten ktos niech sobie jedzie 80 ale pierwszym wolnym prawym pasem. ja jadę szybciej, bo moze wiozę chora matke do szpitala i nikomu nic do tego, a nie mądrala bedzie jechał lewym 80 bo mu wolno. jak mam go bezpiecznie wyprzedzić? po trawie? prawym pasem? ma mi matka w aucie zejść, bo gałgan wziął sie za edukowanie wszystkich uczestników ruchu? najgorsi na drodze sa własnie domorośli moralizatorzy.

Kolego ale jest kolejny przepis który mówi że masz jechać skrawjnym prawym wolnym pasem. Ja też jak widze ze niema gdzie wjechać to nie trąbie ale wkurza mnie jak musze prawym wyprzedzać albo poboczem bo i to mi sie zdarzało szczególnie na trasie dąbrowa kraków przez olkusz prawie nikt nie zjedzie .

Nie wiem czy widzieliście filmik jak 2 tiry blokowały droge.

Ciekawe czy kolega zawsze po mieście jeszdzi 40km i na dodatek na 2 pasmowce w 2 jak tak to żal skuterek sobie kup. Prawda jest taka że zaczynają likwidować te 40 ... wkońcu bo to były przepisy za czasów maluchów ....

Dodatkowo nie wiem czy by ci pasowało jakby tak przed tobą jechał sobie pan w bomw 40km np na drodze dąbrowa kraków przed sławkowem było kiedyś skrzyzowanie sporo wypadkow itd więc dali tam 40 tylko że skrzyzowania juz nie ma a znak dalej stoi ;] Tak więc powodzenia w kierowaniu się znakami choć często są przesadzone


P.S sam raczej nie przekraczam 120km bo tak ekonomicznie w mojej skromnej 1.6 czasem czlowiek sie śpieszy i jednak musi depnąć np do 160 jeśli droga prosta to w czym problem ano tak w tym że ludzie lubią sie bawić "w panów policjantów " - najgorszy przypadek.

Lepiej jeździć wbrew przepisów z głową i zdrowym rozsądkiem niż bez rozumu patrząc na znaki . Tak jak podałem przykład jedziesz sobie trasą gdzie możesz jechać 110km patrzysz ograniczenie 40km bo są światła dla pieszych ale świeci zielone jedziesz 110 inni za tobą teżco robisz deptasz po hamulcu by nie łamać przepisów i stwarzasz zagrożenie jeślitak to naprawde skuterek będzie odpowiednim środkiem lokomocji.

jeśli chodzi o wyjeżdżanie na 2,3 pasmowki to np ja jak jade prawym i widze ze ktos czeka zjezdzam na lewy jesli z lewej to na prawy.

I mnie holera łapie jak cisnie ktos lewym z dala ja sobie wyjezdzam i debil po hamulcu trąbi (wyjezdzam zdaze do 60 dobic i od dopiero hamuje nie to ze mu przed maske wbijam) zawsze wtedy faka wystawiam i moment cisza jest. Bo co za problem jak widzi ze wyjezdzam zjechać mu na wolny pas skoro taki ma

oczywiście, że tak, najbardziej upierdliwe to jest w trasie

To chyba 90% osób wiezie chorą matkę do szpitala.

bierute, masz jechać tak, żeby nikomu nie utrudniać. Jak ktoś jedzie 80, na ograniczeniu 80 to nie jest gałganem, jest zwyczajnie normalny... i nie ważne którym pasem jedzie czy lewym czy prawym, chcesz szybciej to wyprzedź go sobie prawym jak masz wolny.

Gdyby nie tok rozumowania kolegi:



To jakbyś wiózł chorą matkę, to po mrygnięciu światłami ludzie by Cię puszczali a nie zajeżdżali drogę i blokowali na 20km/h..... myśląc że jesteś kolejnym patafianem trąbiącym i mrygającym, jednym z wielu.



Nie bardzo chcę isć Twoim śladem, preferuję większe silniki.

Natomiast na problem wyprzedzających się TIRów blokujących dwa pasy już zwracałem uwagę, ale znaleźli się mądrale którzy argumentowali to tym że jeden ma limit na 90, drugi na 93 i ten co ma 93km/h straci czas wlokąc się za tym co ma 90.
Prawdę mówiąc, mnie to wali czy ktoś wiezie TV, kartofle, czy kogośtam, ma jechać tak żeby nie utrudniać życia innym.

Jeśli miałeś prawy wolny to on miał racje a nie ty żal......

Nie wiem duma was rozpiera czy do policji sie nie dostaliście ?

Jeśli gałgan prawy ma wolny to powinien tymże prawym jechać. A samo wyprzedzanie z prawej strony jest jasno określone i niekoniecznie musi być w tym wypadku zgodne z przepisami.

ja jestem drogowym piratem wpycham sie wszędzie, mijam na 3go i latam po wawie 200 na godzine

Sam piszesz ze 90% jeździ inaczej czyli może ty jeździsz źle ?

A teraz trochę filozofii kolega pisze że inni mają jechać tak by nikomu nie utrudniać a sam jak napisał chciałby utrudniać jazdę 90% kierowcom ....

Chyba nie musze tego komentować Kolego troszke empatii w życiu by się przydało egoizm przestaje być modny.

Ja moge inni nie .... szkoda słów


Rozum człowieku a nie tylko nikt nie może mnie wyprzedzić bo ja jade 80... tak jak pisałem znaki stoją jeszcze od czasów maluchów 100 śmierć w oczach troszke się pozmieniało. Ja akurat nie jeżdże szybko tylko ekonomicznie.

Ja rozumie nerwy ni wpuścić jak jedziemy np lewym 120 a prawym sznur aut 90km a za nami pajac długimi wali i wali .

Co innego jak ty jedziesz 80 z prawej jadą 80 i masz miejsce by sie schować a ktoś z tyłu widziałeś że szybciej jechał i musi za tobą sie wlec wtedy łamiesz przepisy nie wyprzedzasz masz jechać prawym.


Ehhh widze że i wśród nas wielu kieruje sie horą ambicją złością i chamstwem, może jak zobaczą że inni nie popierają ich toku myślenia to coś zmienią .
Śmiało ja czekam na krytyke może coś zrobie ale moje zachowanie zawsze popieram argumentami .... A jaki to argument pisze 90 inni jadą 120 więc ja ich powstrzymam

Tak preczytalem cały watek i nie wiem w jakim wy kraju zyjecie?? Domniemam ze w tym samym co ja. Jezdze ogolnie sporo, fakt zdarzy sie czasami jakis matoł ale nie nagminnie. Ja nie widze problemow ludzi jak widza BMW Nie widze roznicy czym jade. Chociaz jak jade 7 60km.h to wszyscy jada za mna a jak jade matizem 80km/h to wszyscy mnie wyprzedzaja na tej samej drodze (w miescie, gdzie ograniczenie wynosi 50km.h)
Jesli chodzi i scigantow to sobie odpuscilem, kilka razy kierowcy lagun, mondeo, vectr chcieli sie mierzyc ze mna ale jak zobaczylem ze zaden nie jest wstanie wyjsc na prowadzenie, to juz odpuszczam takie zabawy bo szkoda paliwa

Pokaż mi gdzie ja napisałem że ja mogę a inni nie. Bo chyba coś ci się pozajączkowało.
Albo że chce komuś utrudniać jazdę bo tutaj to ci się nie pozajączkowało, ale popieprzyło.




Znaczki stoją bo ktoś mądrzejszy od Ciebie je tam postawił.
Nie jesteś osobą kompetentą by stwierdzić czy znaczek stoi prawidłowo czy nie prawidłowo, bo widząc go, nie wiesz co za nim jest.

Jak jedzisz drogą n-ty raz i widzisz że znaku mogło by nie być, nie miej pretensji do ludzi którzy sie do niego stosują... bo pewnie go widzą pierwszy raz a stosują sie, bo mają się stosować...

Tak więc - nie jesteś sam na drodze.... i nie każdy jeździ tą samą drogą co ty.
Jak jadę i widzę 40 to zwalniam, bo nie wiem co jest za znakiem a to że ktoś przede mną jedzie 80, nie jest dla mnie wyznaczkiem tego czy znak jest postawiony słusznie czy nie.

Ograniczenie 80 nie działa na prawy pas ale na całą drogę w kierunku.
80 oznacza że możesz jechać 60, możesz 40.
Jak ktoś jedzie prawym 40, to możesz sobie wyprzedzić go, lewym, po czym wracając na prawy jechać nie więcej niż 80.
Jak jedziesz lewym cały czas, bo z prawej jadą np 60, to lewym, nie wolno ci jechać szybiciej niż 80.

Nie rozumiem tutaj rozkminki nad znakiem ograniczającym szybkość.
Jak pokazuje 100, wolno jechać 100 i kropka, jak 60, analogicznie.

Nikt tu nikogo nie powtrzymuje i robi z siebie idioty.
Mówie ci tylko, że jak ktoś jedzie 90, na ograniczeniu 90, to ma prawo tak jechać i jedzie prawidłowo, a to czy jest burasem i blokuje lewy pas czy nie, to jest osobna kwestia.
Jak ma wolny prawy to ma jechać prawym te 90, ale jak prawy ma zajęty bo tam X aut jedzie np 70 to ma prawo jechać lewym 90 i nie więcej i jak jedzie te 90 to jedzie tak jak powinien.

Piszesz że 90% jedzie szybciej niż 80km więc jeśli ty jedziesz 80 i na siłe będziesz jechał prawym bo możesz i ty dobrze oni źle bo tak napisałeś że możesz znaczy że utrudniasz jazdę innym





No to moze sie źle zrozumieliśmy ale to wszystko brzmi jakbyś bronił tych pajaców co jezdzą sobie jak chcą nie zważając na innych.

Nie wnikaj w to czy ktoś był ode mnie mądrzejszy bo nie znasz ani mnie ani tego co stawiał znak bądź co kazał go postawić .

Wracając do tematu piszesz że może jechać 40 60 na ograniczeniu 80 . Owszem może ale prawym jeśli ma wolny a jak jedzie jeden z drugim obok siebie 40km to burak a ten co z tyłu mu walnie długimi to informuje go że coś jest nie tak też jak 1 raz jechałem drogą szybkiego ruchu to dzieki temu co użył długich skumałem że 90km to przeszkoda na lewym pasie.

Kiedyś 80km było dużo niebezpieczniejszą prędkością czasy sie zmieniły znaki nie .

I ok ja znam trase ktoś nie więc niech uprzejmie jedzie prawym a nie wadzi .

Chodzi o kulturę i rozum a nie kierowanie się czymś co ktoś gdzieś napisał bo ten co pisał "był mądrzejszy"- choć nie wiem kim był to skoro napisał , postawił znak to racja jest mądrzejszy.

Są znaki stawiane dla wygody człowiek z rozumem rozumie inny sie dostosowuje .

Przykład : jedziesz masz stopa ale widzisz droge 500metrow zatrzymujesz sie bo taki znak masz a po co skoro wszystko widzisz. Większość z tych znaków stoi ponieważ jak trawa rośnie i chaszcze to nic nie widać i wtedy owszem stajesz ale po zimie 100% widoczności.

Ale chyba schodzimy na zły temat bo tego typu pierdoły nie są tak drażniące jak 10 aut na rondzie po kolei nie włączających migacza przez to ty czekasz a mógłbyś jechać.

Czy też panowie którzy nie dostali się do policji i jadą sobie lewym pasem 80 utrudniając ruch. Więc jeśli ktoś jedzie lewym 80 km a prawy ma wolny to jest burakiem i tyle. Jeśli uważasz że nikt nie powinien przekraczać 80 km to uważaj ale jedź prawym a 90% niech jedzie 100 lewym .... (nie chodzi tu o to że ja zawsze wyprzedzam mrygam itp bo często jezdze wolno ekonomizer na 6l i jak prosciutka droga to 9-100 jak lekko z gorki to 120 itp)

Często pisze jakbym zwracał sie do 2 osoby co może być mylnie odbierane tak więc jeśli cytuje kogoś i pisze "jakbyś" "jeśli uważasz" to kieruje to do ogółu a do 2 osoby tylko jeśli tak poczyna sorry ale pisze z doskoku

No i dodatkowo nerwy na egoizm i głupotę innych kierowców

P.S

Gdybyś jechał lewym 70 inni prawym 90 to masz mandat za utrudnianie ruchu (o ile sie nie myle ;]).


W tym wszystkim chodzi o to by inni nie wyprzedzali prawym pasem ponieważ stwarza to potencjalne zagrożenie.

Jasne że tak, powinien zjechać na prawy.
To widać dobrze na przykładzie TIRów, jadą łeb w łeb na obu pasach drogi ekspresowej...



Znaki nie są dla wygody, dla jednego znak ustąp pierwszeństwa będzie wygodny, dla drugiego nie.
Dla jednego czerwone światło będzie wygodne i się zatrzyma, inny powie że nie jest wygodne.
Dla jednego 90 w trasie będzie wygodne i będzie tyle jechał po tych polskich wyłomach, dla innego niewygodne i poleci 250 stwarzając zagrożenie.
Ktoś te prędkości jakośtam wyliczał, wzięło się to 'nie z dupy', uwzględnił to że jedni są bystrzejsi inni nie oraz że droga jest dla wszystkich i wszyscy poruszają się po niej w różnych warunkach, różnymi pojazdami.
Zgodzę się że często są one bezsensowne, aż żal człowiekowi d.... ściska jak na równej 2 pasmówce widzi 50..... tyle że często nie widzi że są pasy za ileśam metrów dla pieszych i pewnie dlatego jest 50, a to że powinny być kładki, to inna sprawa i błąd architektury drogowej.
Znaki są po to żeby się do nich stosować, nie bardzo do mnie trafiają argumenty że są dla wygody i można się stosować bądź nie albo że z czysto subiektywnym odczuciem rozumu.
Rozum trzeba mieć, to przede wszystkim, ale trzeba mieć na uwadze to że znaki nie są poto żeby sobie były tylko coś znaczą, jednym ograniczają, drugich puszczają, jedni się zatrzymują, inni stają, trzeci 'wiedzą lepiej' i walą, tak to mniej więcej działa.

Uwzględniając kiepskie, źleoznakowane polskie drogi, myślę że ograniczenia, które są identyczne jak w krajach UE, mają sens.

P.S.
Na znak stop zatrzymuję się zawsze.



Dokładnie tak jest.

Natomiast wyprzedzanie prawym pasem dozwolone jest na drogach jednokierunkowych, bądź dwukierunkowych, o wielu pasach w tym samym kierunku.

I dlatego powinny być większe kary dla sprawców wypadków itp. Bo racja jeden będzie jechac 100 inny 60 i ten co jedzie 60 może stwarzać większe zagrożenie. Ja akurat mam bardzo szybki czas reakcji i 100% skupienia jak prowadzę a nie jak czasem widac sms piszą prowadząc



Nie pisze że znaki są dla wygody tylko że czasem są.

Prawda jest taka większość dróg jest bezsensu oznakowana . Dużo bardziej szanuje kierowców inteligetnych niż takich co tylko znakami sie kierują.

Nie jednokrotnie znaki stwarzają niebezpieczeństwo zresztą wiele akcji było już udowadniających głupotę twórców.

Osobiście w 100% moge się dostosować do znaków na nowej trasie z dąrowy do kielc chyba za zawierciem. Tam działął człowiek z rozumem a nie jakis architekt bez prawka. Tam gdzie przerywana spokojnie mozesz wyprzedzac tam gdzie ciągła nie radze.


Rozum to podstawa a nie znaki.

przykład ograniczenie przy światłach poczatkowo do 70 kawałek dalej do 40 ktoś by rozjechał 70 została by tylko 40 jadąc 110 nagle zaczniesz hamować do 40 nie bo masz rozum a może tak bo nie masz(kieruje do ogółu)

I bez hamstwa jedziesz widzisz świra w lewym lusterku z przodu koniec drogi za tobą sznur aut nie mowisz ja jade prawidłowo tylko kierujesz sie zdrowym rozsądkiem zwalniasz by przed ciebie sie wbił. Może naprawde musi tak jechać .


I ni brońmy tych co jadą nonstop 80 prawym pasem bo takie jest ograniczenie ma prawy woly niech jedzie prawym jeszcze nic jak caly wolny gorzej jak z prawej sznur aut a ten sobie jedzie ma luke i nie wskoczy ....

ale tylko na obszarze zabudowanym - chyba, ze cos sie w tej materii zmieniło...

Jeśli są 3 pasy w tym samym kierunku to też można prawym wyprzedzać tylko że to jest dużo niebezpieczniejsze niż lewym bo jedzie sobie taki dureń 80km/h na autostradzie wyprzedza go inny ścigacz 90km/h ja nadjeżdżam 130km/h i wyprzedzam prawym a temu co 80 jedzie przypomni sie że ma zjechać na prawy pas to wydaje mu się że on tak zasuwa że nikt tym prawym pasem nie jedzie...