BMW Sport

Alhazar, przekonałeś mnie do iveco, teraz trzeba szukać jakiegoś rodzyna

myslalem ze to jakis autobus chyba koles przedobrzyl z ta paką ciekawe kiedy sie to zlamie?

Zależy co wozi.. Jak jakiś styropian itp. to będzie jeździć i jeździć.


Sąsiad miał właśnie takie Iveco co Allhazar polecał i naprawdę nigdy nie narzekał. Wiecznie auto załadowane (albo raczej powinienem napisać przeładowane) i nic się nie działo. Odpalał i jechał.


http://moto.allegro.pl/iveco-daily-35-1 ... 21340.html

Identycznego miał, tylko że na bliźniaku.

Panowie, mój woził pod 5 ton i robił konkretne przebiegi tygodniowo. Można powiedzieć,że silnik nie gasł. Podpatrzyłem później co jeszcze można ulepszyć w ramie i zawieszeniu (ramę wzmocniłem, zawiechę z tyłu usztywniłem) i nie bałem się żadnego ładunku. Mógł być położony w każdej części kontenera,a po samochodzie nie było tego widać,ani czuć.

Jest to paka do lekkich towarów, większych gabarytowo. Dodać do niego kontener chłodnie i pójdzie w mig

Alhazar, a to akurat nie mój tekst tylko kolegi yogi7456

Sąsiad z tego co wiem to nic nie wzmacniał a i tak jeździł po Polsce nieźle przeładowany..
Teraz ma Iveco o model nowszy ale mówi, że to już nie jest ta stara, dobra konstrukcja.

Świder, cieszy mnie to bardzo.
Przy zakupie patrz na ramę pomiędzy kabiną a paką.
Sprawdź tylne hamulce bo niektórzy czasami gubią klocki (nie wymieniają ich)
Z tyłu dodaj dodatkowe pióro i znajdź kawałek ramy z innego auta,która zmieści się wewnątrz ramy z Iveco. Po takim zabiegu auto będzie stabilniejsze, jeśli chcesz pakować na maxa. Chyba,że wszystko będzie w normie to możesz zostawić wszystko standardowe. i chwile potrwa niczym przyzwyczaisz się do biegów. W modelu do 99r. jedynkę masz jak dwójkę i na odwrót. I poświęć trochę czasu aby poszukać auta z ramą 4,7-4.,m bo możesz założyć na niego budę o długości 5mx2,1m. Przy odsprzedaży nie będziesz miał problemów. Ja za mojego wziąłem tyle co za rocznik 2002.

Ja wzmacniałem bo woziłem wysokie palety, nieraz trafiła się rodzynka, która ważyła 2-3 tony!!!
U znajomych szybko wyginały się ramy, jednego Sprintera holowałem z Krakowa, to tak się wygiął,że kierowca patrzył w chmury(przecięli go, zespawali i sprzedali dalej )

Panowie odgrzeje trochę.
Musze w tym miesiącu kupić dostawczaka, zamkniętego z 3 fotelami z przodu, do 3.5t z hakiem.
Budżet jakieś 5k euro. Auto ma mi służyć do jazdy po mieście, specjalnie przeładowywane nie będzie (narzędzia, jakieś materiały na budowe), do ciężkich rzeczy będzie przyczepka (dlatego hak być musi). Nie mam pojęcia o innych autach niż BMW, więc prosił bym o jakieś sugestie.
Przymierzam się do Ducato, Boxera, Jumpera albo Transita.
Takie 2 narazie wychaczyłem...

http://www.autoscout24.de/Details.aspx? ... asrc=st|as

http://www.autoscout24.de/Details.aspx? ... asrc=st|as

ja bym bral Transita,wyglada jakos tak...solidniej

Oba poobijane, ale Boxerem można jeździć, a do Transita trzeba od razu wsadzić...
Też jestem za Transitem a nie wiesz jak tam z silnikami??

hmm?jezdzilem transitem ale tym wczesniejszym jak pracowalem w UPSie jako kurier,to bylo w 2006 roku,powiem Ci ze silnik nigdy nie kulał,nie do zaj***nia a niezle go chlastałem ale udało mi sie w feldze czy w pieście(juz nie pamietam) tylnej "roztoczyć" ze 3 dziury na śruby i musieli je napawać,i przy okazji jeszcze porwałem plandeke ale to tak na marginesie pozdro

U mnie w firmie jeździ sporo ducato i boxerów jakoś specjalnych napraw nie ma...


Mimo ze ducato to fiat ale daje radę

Forda, tylko dbać i robić zaprawki.

Mieliśmy takiego w firmie, mimo że kupiliśmy używkę z przebiegiem 85tys km był super. Obecnie przerzucony został do fabryki. 140KM i 6 biegów w nim to rakieta. Auto wygodne, klima, tempomat, sterowania radia w kierownicy, podgrzewana przednia szyba, elektryczne szyby i lusterka, skórzana kierownica... wyposażony nie gorzej od niejednego BMW.

Paka ponad 2,6 metra, w środku wysoki nie trzeba sie było pochylać. Ładowność chyba 1560kg.

Mimo wysokości i prędkości nie przekraczał w trasie 9,5litra. Litr mniej spokojnie można by było zejść.







Teraz zmieniliśmy na mniejszego, nowy model od zeszłego roku - Transit Custom.
Mniejszy silnik chyba 105KM. Spalanie w trasie 8,2litra, mieszane 8,7. Komputer pokazuje prawdę, sprawdzane z kalkulatorem. Auto już nie jest demonem na szosie jak poprzedni ale daje radę.
Klima, skórzana kierownica, tempomat, sterowania radiem w kierowcy, obsługa MP3 też z Pendrive. Muzykę podpina się z telefonem po BT i dźwięk jest super. Do tego skórzana kierownica, soczewkowe reflektory, mimo że wolniejszy od poprzedniego to jednak Custom jest świetny, siedzi się nisko jak w osobówce, komfort bardzo dobry.
Ładowność niecałe 900kg, DMC ma chyba 2700 żeby z przyczepą lekką nie przekroczyć 3,5t - viatoll, tak mi się zdaje przynajmniej.





W środku wypas

Mamy w firmie 3 Transity, przebiegi 200+ i nie ma z nimi problemów, ważne żeby nie kupować silnika 2.2TDCI bo po 200 ty lubią się skończyć

Transit tylko z silnikiem 2.4 TDCi.Sprzedałem w zeszłym tygodniu takiego.Silnik wytrzymuje około 400tyś po czym wyciera się wałek w głowicy.Cała klawiatura kosztuje ok.1600zł w serwisie i auto hula dalej.Tym Transitem zrobiłem około tysiąca kilometrów i wysiadać mi się nie chciało z niego.Jeździ lepiej niż niejedna osobówka.Silnik 2.2 TDCi to porażka.

Ciekawe czy coś poprawili w tym 2.2 tdci w 2012roku - bo w Customie go mamy, ale dają 5 lat gwarancji i 7lat na korozję, w połączeniu z dobrym "kontaktem" w serwsie - nie mamy obaw Nasz duży transit był wygodny, byłem nim kiedyś w Toruniu (jak jeszcze nie był nasz), w Bielsku Białej (800km w dwie strony) a tego nowego Customa, dostałem na dotarcie - zrobiłem nim pierwsze 3tys km osobiście. Wolę nim jeździć niż każdą inną osobówką w firmie, jest po prostu przyjemniejszy, ma dobrą klimę, 6 biegów, tempomat i dobre nagłośnienie - czego chcieć więcej od auta służbowego?

Nagłośnienie w Transicie to bajka.Małą imprezę można zrobić

Mozesz napisać do uzytkownika Benyy on z tego co wiem zrobil prawie 300,000km pezotem boxerem 3,0 hdi. Z tego co wiem to był bardzo zadowolony, licznik zamykał, dużo nie palił i wiele w niego wsadzić nie było trzeba. Chociaz jak auto ma nie być globtroterem to 2,2 HDi spokojnie by wystarczył.



Ja mam na czesci teraz 2,2 hdi Boxera... Po wypadku.

Ogólnie fordy dość dobre mają nagłośnienia patrząc z perspektywy że to tylko fabryczne

Narazie wszystko co oglądam w moim budżecie to szroty... własnie wróciłem z tripa Monachium-Zgorzelec-Eberswade-Monachium... 1600km i du*a
Mam Boxera 2,8 na oku co raz oglądałem... troche poobijany, ale technicznie ok.
Został mi tydzień na zorganizowanie samochodu bo od 1 wchodzę na sporą robote, a bez auta bedzie ciezko.