BMW Sport

Przyganiał kocioł garnkowi

Mi ta Export nie podchodzi. Natomiast Chmielowa to jedno z moich ulubionych piw. Tylko że chyba ciężko dostępne poza Lubelszczyzną Chociaż w wawie nie miałem problemów żeby kupić.



Polecam tą w zielonej butelce (bezzwrotnej), mimo teoretycznie takiego samego składu smakuje lepiej od tej w brązowej (zwrotnej).

Niepasteryzowaną też można polecić.







Jest jeszcze Czarna Perła. Ale nie przepadam za mocnymi piwami.

masz na myśli te rude, grube krowy?

hah, bywają i takie, ale mi chodzi o te hmm takie "z imprezy"
Tym bardziej tutaj na północy jest ciekawie, sporo też studentek z Edynburga studiujących właśnie w Newcastle
Wpisałem w google grafika "girls newcastle"







Angielki ogółem nie są złe, miłe i cycaste w większości !

Ja piłem jedną i drugą i mi chyba lepiej export podchodzi,każdy ma swój smak Ta czarna perła mocna miała całkiem inny smak niż ta export,jakoś nie zachwyciła mnie.Jeśli chodzi o dostępność perły to jakieś pół roku temu ciężko było ją znaleźć u mnie,najczęściej ją widuje w sieci sklepów "delikatesy centrum",ale na szczęście ostatnio zauważyłem,że pojawia się też w innych sklepach i to mnie cieszy
A wczoraj będąc w stonce zakupiłem sobie na próbę takie coś i przyznam,że z początku takie jakieś nijakie,ale po paru łykach nie było tak źle

Namówiliście mnie na tą Perłe ale udało się skombinować tylko niepasteryzowaną, export i czarną. Niepasteryzowana jest kiepska, wszyscy się tak rzucili na to a nikomu się jakoś nie udaje przebić produktów ambera. Export jest całkiem spoko choć nieco zbyt dużo %. Mocna jeszcze czeka



Chyba "boob job"

nie dalem rady przelknac

Okocim pszeniczny jest cudny, lubię bardzo

Te wszystkie "niepasteryzowane" mi nie podchodzą, poza "Żywym"

Jeszcze Grolscha lubię

Omijam natomiast Faxe i Carlsberga

Kucharz,

Pszeniczne piwka są super, choć to trzeba poprostu lubić.


Takie coś ostatnio z prus wschodnich do mnie trafiło:


Całkiem ciekawe choć nie wiem kto im pozwala te etykiety drukować w jakimś barbarzyńskiem narzeczu.

to wszystkie przeniczne maja taki smak? nie probowalem innych, ale okocim ogolnie jest do bani, dlatego mysle, ze musze sprobowac innej marki
jakie byscie polecili? takie lajtowe, bo okocim mnie naprawde wykrecil, chyba ze trafilem na przeterminowane

Mnie właśnie najbardziej export podchodzi,dzisiaj przy grillu tak do smaka,tylko dwie butelki opróżniłem,a co się tyczy "mocnej" to według mnie ma całkowicie inny smak (większa goryczka) niż export i przez to gorzej mi podchodzi.

pan_prezes_skora,ten okocim taki okropny?

no mi wykrecilo mine na druga strone, cos jakbym pil srodek do czyszczenia kamienia z zlewu

chcesz sie bic?

Takich frykasów to akurat nie próbowałem,ale domyślam się,że chyba niezbyt dobrze smakują,więc takiego piwka też raczej nie wypiję
W sobotę byłem u kumpla na grillu i próbowałem domową aroniówkę,wprawdzie w moim odczuciu bardzo słaba procentowo,mimo,iż kumpel twierdził,że ma ok.35 voltów,ale bardzo dobra w smaku

Okocim to kwasem mocno daje. Poleciłbym Ci Windansea Wheat Hefeweizen Karla Straussa z San Diego ale nie wiem czy to w ogóle gdzieś dostaniesz. Jest lajtowe, ze smakiem banana, co prawda mój kolega upiera się że to są małpie szczyny ale mi tam podchodzi. Ogólnie to poszukaj cokolwiek niemieckiego (franziskanera dostaniesz wszędzie) lub belgijskiego (leffe?).




A wiesz dlaczego Kaszubi mają płaskie czoła i odstające uszy?



Doczytałem teraz na stronie Karla Straussa i niestety, Windansea jest tylko w KEGach więc na 99% nie ma opcji żeby to dostać poza Kalifornią.

no wlasnie ten kwas bardzo czuc.

no nie wiem, ale pewnie mnie zaskoczysz

Cieżko bez pokazywania ale...

Wychodzi Kaszub rano przed chałupę...
(Nadstawia ucho)
- Co tak szumi? No co to tak szumi? - mówi zdziwiony.
- Ach!
(Teatralne "pac" dłonią w czoło)
- To przecież morze tak szumi!

stad skad masz to piwo to do morza jakies 50- 60km takze czolo sie nie plaszczy, a uszy musialyby byc wielkosci sloniowych

dokladnie z tego miejsca



ale dobre dobre

widze wiśnie docodzą na działce.

w tym roku będę robił wino z wiśni.
chce też robić sam (tatuś mi pomagał)
może ktoś podrzuci jakiś manual. ale taki jak dla dziecka 5 letniego,

ja nawet z tymbarka wisniowego robie perfekcyjne wino