BMW Sport

23 kwietnia wzrośnie opłata za przejazd autostradą A2 samochodem osobowym na odcinku z Konina do Nowego Tomyśla. Kierowcy zapłacą za przejazd 42 złote, a teraz za pokonanie ok. 150-kilometrowego odcinka tej trasy płacą 3 zł mniej.

O 30 złotych wzrośnie natomiast opłata za przejazd tym odcinkiem A2 pojazdem nienormatywnym. Obecnie za taki przejazd trzeba zapłacić 390 zł.

http://biznes.onet.pl/drozeja-oplaty-za ... news-detal

Również 23 kwietnia Autostrada Wielkopolska otworzy węzeł Buk, z którego będzie można korzystać w kierunku zachodniej granicy Polski. Do tej pory kierowcy mogli z niego jeździć tylko w kierunku Poznania.

"Węzeł zacznie działać w pełnym zakresie, razem ze stacją poboru opłat. Wprowadzamy częściowe opłaty na odcinku Buk–Nowy Tomyśl; to będzie 9 zł brutto. Na odcinku Buk–Poznań będzie to 5 zł brutto. Do tej pory kierowcy jadący z tego węzła do Poznania musieli płacić pełną stawkę" – powiedziała.

Są też dobre wiadomości:

Ta podwyżka jest powodowana również tym, że musimy mieć płynność finansową ze spłatą kredytów, które mamy w Europejskim Banku Inwestycyjnym i bankach komercyjnych; jest to wymóg banków.

nagłośnieniem całkowitego otwarcia wezła, szczegól, ze także płatnego .

Drogowcy nie uczą się na własnych błędach. Kilka tygodni temu całą Polskę zelektryzowała wiadomość o pęknięciach na świeżo wybudowanych autostradach. Wydawać by się mogło, że taka wpadka już więcej się nie powtórzy. I co? Niemal natychmiast pojawił się kolejny przykład fuszerki! ,Pęka jeszcze nieoddana do użytku, wielkopolska trasa S5
Ekspresowa droga S5 połączy Gniezno z poznańskim odcinkiem autostrady A2. Zyskają mieszkańcy regionu oraz kierowcy np. z Wrocławia, którzy szybciej i bezpieczniej dojadą do Bydgoszczy czy Gdańska.
Początkowo prace budowlane miały zakończyć się już w maju. Niestety pojawił się problem znany z autostrad A1, A2 i A4. Trasa zaczęła pękać, i to w kilkudziesięciu miejscach! Powód? Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad twierdzą, że wykonawca dopuścił się niedbalstwa. Dał o sobie znać także pośpiech i oszczędności.
Pęknięcia pojawiły się na łączeniach fragmentów drogi. Prawdopodobnie drogowcy, kładąc kolejne warstwy, nacinali je zbyt głęboko, a silne mrozy załatwiły resztę. GDDKiA zobowiązało wykonawcę do napraw gwarancyjnych, od czego firma się nie uchyla. Problemem jest jednak brak czasu. Trasa miała być gotowa na Euro 2012, co jest coraz mniej realne. I choć jest jeszcze szansa, że S5 będzie na imprezę piłkarską przejezdna, to wszystko wskazuje na to, że prace wykończeniowe potrwają aż do września.

Rząd przygotował plan awaryjny na wypadek nieprzejezdności autostrady A2 do czasu Euro 2012. Wiceprezes rządowej spółki koordynującej przygotowania do turnieju PL 2012 Andrzej Bogucki przyznaje, że inwestycja jest zagrożona krytycznie. ak mówi "walka idzie już o dni", ale przygotowany plan zakłada, że droga nie będzie jednak przejezdna. Zakłada on wykorzystanie starej drogi numer 2 i ewentualne skierowanie ruchu ciężarówek na inne trasy na czas Euro.Autostrada A2 miała jeszcze przed mistrzostwami połączyć Warszawę z zachodnią granicą Polski i Niemcami. Większość inwestycji jest już gotowa, ale na feralnym odcinku porzuconym przez chiński Covec sytuacja jest krytyczna.

Większość inwestycji jest już gotowa, ale na feralnym odcinku porzuconym przez chiński Covec sytuacja jest krytyczna

Może po takich wydarzeniach te głąby zmienią ustawę o zamówieniach publicznych i podczas przetargów cena nie będzie głównym czynnikiem.

Może po takich wydarzeniach te głąby zmienią ustawę o zamówieniach publicznych i podczas przetargów cena nie będzie głównym czynnikiem.

Tak, bo dochodzi do absurdu, że firma usunięta z budowy, za to, że nie wywiązuje sie z umowy, wygrywa ponownie przetarg na dokończenie tej budowy, bo złozyla najniższa oferte.

Autostrada A2 budowana jest w ekspresowym tempie, bo droga powinna być przejezdna na czerwcowe piłkarskie mistrzostwa Euro 2012. Nie wiadomo jednak, czy się to uda, bo poza ułożeni asfaltu robotnicy mają także do postawienia ekrany akustyczne. Doskonale widać je zwłaszcza pod Warszawą, gdzie trasa biegnie blisko terenów zabudowanych. Ale są też miejsca, gdzie ekrany stoją niemal w szczerym polu, a do najbliższych domów jest przynajmniej kilkaset metrów.
W sumie – jak wynika z danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – na całym 92-kilometrowym odcinku A2 ze Strykowa (pod Łodzią) do Konotopy (pod Warszawą) ekrany akustyczne będą się ciągnąć przez blisko 90 kilometrów (ponad 40 kilometrów z każdej ze stron drogi).
Ekrany służą do walki z hałasem, który w dzień i poza centrami miast nie może przekroczyć 50-65 decybeli. Metr kwadratowy ekranu kosztuje od 600 do tysiąca złotych. Na postawienie ekranów wzdłuż autostrady A2 z Łodzi i Strykowa trzeba będzie wydać aż 250 mln zł. Do tego dochodzą kolejne miliony wydawane co roku na ich mycie i konserwację. Za kilkanaście lat ekrany trzeba będzie wymienić na nowe.Dlatego samorządowcy, jak i drogowcy apelują o liberalizację obecnych przepisów.Jednak Ministerstwo Środowiska, które może zmienić normy od ręki, bo reguluje je rozporządzenie, nie daje nadziei na zmiany.

602 mln zł dotacji z UE na obwodnicę autostradową Mińska Mazowieckiego jest zagrożone. Ekolodzy szykują skargę do Komisji Europejskiej z powodu złamania ustaleń środowiskowych - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna".

Przed Euro 2012 raczej nie przejedziemy autostradą A2 z Łodzi do Warszawy. Szykuje się też afera z jedynym budowanym odcinkiem A2 na wschód od Warszawy - obwodnicą Mińska Mazowieckiego. Wartość projektu to 765 mln zł, z czego UE finansuje 602 mln zł.
Ekolodzy dopatrzyli się, że trasa jest niezgodna z decyzją środowiskową z 2006 r. Uzgodnienia zakładały inny przekrój autostrady. Już po wydaniu decyzji środowiskowej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała o poszerzeniu pasa dzielącego jezdnie z 5 do 12,5 metra.
"Trasa A2 w rejonie Mińska to ewidentny przykład łamania zapisów środowiskowych. Złożymy skargę do Komisji Europejskiej, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i nadzoru budowlanego. Inwestycja może utracić dofinansowanie z powodu niedotrzymania norm środowiskowych" - ostrzega Radosław Ślusarczyk, prezes stowarzyszenia zajmującego się ochroną korytarzy ekologicznych.

Od godziny 22 w niedzielę kierowcy korzystający z autostrady A2 na odcinku z Nowego Tomyśla (Wielkopolskie) do granicy z Niemcami będą musieli zapłacić za przejazd - poinformował koncesjonariusz drogi Autostrada Wielkopolska SA .
Jak informuje koncesjonariusz, zgodnie ze stawkami ustalonymi przez ministra transportu, kierowcy samochodów osobowych i motocykli zapłacą za podróż całym odcinkiem 17 zł, a kierowcy pojazdów ciężarowych zapłacą jednakową stawkę w wysokości 40 zł.
Samochody osobowe zapłacą po 20 gr brutto za przejechanie kilometra autostrady, a ciężarówki 46 gr.
Autostrada będzie płatna na długości 88 km z Nowego Tomyśla do Rzepina (Lubuskie). Ostatni punkt poboru opłat przed granicą z Niemcami jest zlokalizowany w miejscowości Tarnawa. Przejazd 18-km odcinkiem pomiędzy Świeckiem i Rzepinem będzie bezpłatny.
Pobór opłat za odcinek z Poznania do Rzepina działa w ramach nowego zamkniętego systemu, opłata będzie pobierana za rzeczywiście przejechane kilometry płatnej autostrady.
- Kierowca wjeżdżając na autostradę pobiera bilet i rozlicza się za przejazd przy wyjeździe z autostrady. Bilet należy zachować i okazać kasjerce przy wyjeździe z autostrady. W przypadku zagubienia biletu, kierowca zostanie obciążony stawką za przejazd maksymalnym możliwym odcinkiem, jaki mógł pokonać na tej trasie - powiedziała PAP rzecznik Autostrady Wielkopolskiej Zofia Kwiatkowska.
Za przejechanie całego odcinka autostrady A2, zarządzanego przez Autostradę Wielkopolską SA., z Konina do Rzepina kierowcy samochodów osobowych zapłacą 59 złotych.