BMW Sport

Najmadrzejsza wypowiedz w tym temacie

Zdzira ma racje
Wszyscy nie mogą być idealni, bo wtedy to dopiero by się monotonia zrobiła heh.
Dodam jeszcze, że znam trochę panienek z nadwagą, i ich charakter jest ok, zawsze są pomocne, miłe itp. , a te często cudne lale to mają właśnie taki odje.bany charakter heh. Z resztą Zdzira poruszył niezły temat o kasie, nie oszukujmy się, ale każda panna woli mieć pewniejszą przyszłość niż życie z dnia na dzień... taka prawda...

Zdzira 850i nie chciałem urazić Ciebie, czy Twojej kobiety. Jestem gotów pomóc z ułożeniem planu redukcyjnego (dieta + treningi) dla niej i/lub dla Ciebie.

Poza tym to nie rozumiem takiego generalizowania, że jak ładna to głupia/materialistka, a jak brzydka to mądra i wporzo. Chociaż faktem jest, że 90% jak ma 7/10 z wyglądu to już im się załącza tryb księżniczki i mają się za niewiadomo co, a w rzeczywistości zwykle gówna taka warta.

ładnie pojechałeś...
Nie rozumiesz, że może komuś to nie przeszkadza?

Jak może komuś nie przeszkadzać, że jest opasłym, spoconym knurem, obciążeniem dla społeczeństwa (koszty leczenia chorób itp.), ma zatłuszczone organy wewnętrzne, zadyszkę po wejściu na pierwsze piętro i umrze w wieku 50 lat na chorobę powiązaną z układem krążenia? Nie piszę tego oczywiście o nikim z Was, tylko ogólnie.

Ale może tu nie chodzi, aż o taką otyłość, ale o jakąś nadwagę/niedużą nadwagę?
Osobiście znam parę przypadków, w których facet to "szczupły patyk", a jego wybranka musi mieć okrągłości. Kwestia gustu. Nie mówię tu o skrajnościach, typu jak tu zmieścić się w drzwiach...

ku.rwa my tu nie mowimy o dupeczkach, cycuszkach i łydeczkach jak w drewnie rzeźbione. Zdrowy rozsądek? Znacie to pojęcie? Widze, że nie wszyscy. Wystarczy myśleć głową, a nie brzuchem i problem znika. Na siłownie od ponad roku przychodzi gość ~35 lat. W zeszłą zime przyszedł pierwszy raz taki zalany, że nie mógł butów wiązać. Na poczatku rowerek, później steper. 3x w tygodniu w dwóch bluzach, 2 litry wody, jak sam wspomniał Lekka dieta, nie żadne katowanie się. Dzis efekt pięknie. Nie wiem ile kilo w dół, ale wygląda jak człowiek, a nie waleń. I kondycja jest, zaczął wyglądać. Sprawdza sie zasada, że do utrzymania sie w dobrej formie wystarczy zdrowy rozsądek, troche myślenia i patrzenia na to co i ile sie je. Ruch czysto rekreacyjny, rowerek, spacerek i już jest in progres........


senor, wątek nie jest o lekiej nadwadze, gdzie po prostu pod skórą jest troche tłuszczu. Mowa tu o tych co sie chodnik pod nimi ugina. Ktoś kto ma 170cm wzrost nic nie robi, waży 120kg, nie jest dla mnie zdrowy psychicznie skoro nie widzi swojego problemu. Niestety sporo takich fast foodowych konduktorów razi arogancja i mniemaniem o sobie.

Do 30% jest jeszcze okej, ale powyżej? Nie wyobrażam sobie jak komuś może nie przeszkazdać to, że kuśki nie widzi nie mówiąc o wiązaniu butów, dla własnego zdrowia i samopoczucia. Przecież takie życie musi być udręką. Ale tak jak wyżej baby wolą wpieprzać kartonowy chleb (i to głównie na pokaz, wiem jak to u mnie na uczelni wygląda) niż ruszyć dupę 3 razy w tygodniu na godzinę, tak symbolicznie.

Jigi a czemu odniosles to do mnie i mojej partnerki??? Bo nie kumam nie można zachowywac się po prostu normalnie z kultura bo o jak widze twoje posty o otłuszczeniu to bez urazy zawsze miałem Cię za gościa w porzadku a teraz zalatujes zmi stwierdzeniem: Cham ze wsi wyjdzie wies z chama nigdy. Bez urazy Ty zaczałeś I skońćz pisac o tym kto kiedy umrze i na czyj koszt bo ja do twojego portfela nie zaglądam.

Suprailiac

Co to?

Zdzira 850I, Chyba nie rozumiesz o co chodzi jiGowi.. Normalna rozmowa dlaczego sploczeństwo wygląda coraz gorzej, a ty wyskakujesz z tekstem o byciu chamem.
Niestety prawda boli, ale to nie znaczy że trzeba bić zadem, tylko wziąć się za siebie. To nie jest takie trudne.
Ja przy wzroście 173cm miałem 83 kilko wagi. A teraz jest 70 kilo i uwierz nie ma co porównywać inne życie.
Skorzystaj (jeśli faktycznie potrzebujecie) z oferty jiGsawa

Troche jest tak, że nie chęć do podjęcia wyzwania pokazuje naszą słabośc Nikt mi nie wmówi, ze woli być miśkiem niż dobrze zbudowaną osobą.

Benyy, tu masz dobrze pokazane
http://translate.google.pl/translate?u= ... =&ie=UTF-8

Zdzira850i, a ja nie rozumiem czemu czujesz się atakowany? Bez względu na to, czy masz lub macie problem omawiany w temacie (nie interesuje mnie to, sam zacząłeś o tym wspominać półsłowem) to uważasz, że wartości przekazywane w temacie są złe? Dlaczego?

dzięki nie potrzebuję na 194cm mam 94kg także nie potrzebuję po prostu uraża mnie poziom i nazywanie w ten sposób innych ludzi tylko dlatego, że wyglądają inaczej bo co innego napisać, że ktoś jest otyły a co innengo użyć słów jak jigi. Także kończe wypowiedzi wspomnainego problemu nie mam ale jak pisałem swój poziom mam i nie zamierzma go sobie obniżać bo tutaj wykazuje sporo osób poziom gimnazjalisty oceniającego wszystko oczami a jest jeszcze rozum i to on powienien rządzić dydkiem a widze, że u co poniektórych jest na odwrót.

Zdzira, poza literkami na klawiaturze masz również przecinki i kropki. Pisz proszę, nie wiem jak to nazwać, hm 'wyraźniej' bo źle to się czyta.

Nikt nie każe nikomu nic, ale po imieniu rzeczy warto nazywać, bo inaczej panienka mająca 160cm, 40 w łapie i 90 w pasie powie że ona jest jaka jest i akceptuje siebie. Spoko, ale nie jest to normalne i zwyczajnie jest gruba. Sytuacja się zmienia jak ktoś jest chory i z tego powodu wygląda tak a nie inaczej - te osoby mają kiepsko i nie jest to w żadnym wypadku śmieszne.

Ale jak ktoś jest zdrowy i się upasł to nie ma co się oszukiwać - o tych przypadkach mówimy - panna zamiast się za siebie wziąć chodzi i marudzi podjadając bigmaki.

Tak jak wcześniej pisałem,trochę przesadzasz z tymi określeniami jiGsaw.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Ja np. pod koniec szkoły średniej przy niedużym wzroście (176 cm) ważyłem jakieś 60-62 kg,ale taki był tryb życia,codziennie kilka km rowerem,nieregularne odżywianie.
Skończyłem szkołę,kupiłem auto,rower poszedł w kąt.
Zacząłem pracę,większość czasu tryba siedzący,oprócz sezonu,czyli lata i w ciągu dwóch lat przytyłem praktycznie 30 kg
Mój najwyższy wynik to 91 kg,ale powiedziałem sobie dość,a że była to zima,czyli ograniczone pole manewru co do ruchu,to przez miesiąc starałem się mniej jeść,wieczorami praktycznie zero podjadania jakichś czipsów,czy coś w tym stylu.
Do tego rowerek stacjonarny wieczorami po 10-20 km i nie pamiętam dokładnie,ale chyba 1-1,5 miesiąca i na wadze 10 kg mniej
Teraz staram się utrzymywać wagę w okolicach 80 kg,raz jest troszkę mniej,raz trochę więcej.
Ale,żeby nie było,że bardzo odchodzę od tematu to przyznam,że prędzej zwrócę uwagę na kobietę,która wygląda rzeczywiście jak kobieta,a nie jak wieszak,który strach dotknąć,żeby czegoś nie połamać
Wiadomo też,że co za dużo to nie zdrowo,trzeba znaleźć po prostu złoty środek,swój złoty środek,a to,że komuś coś się może nie podobać to już jego problem

Główną rolę w utrzymywaniu poprawnej wagi mają nawyki żywieniowe - świadomość tego co się spożywa i w jakich ilościach, samokontrola...jeśli dodamy do tego jakieś formy aktywności fizycznej to już będzie bajka.

Wiele ludzi podjada sobie po prostu z nudów, a nie z głodu - siedząc przed TV, kompem.

Przeczytałem cały temat i popieram zdanie Jig'a, gdyż chyba go rozumiem- nie to co spora część wypowiiadających się tutaj.

Wg. mnie problem leży w głowach i myśleniu, nie wiem jak to nazwać, stereotypami(?), moda(?).
Laski, które są grubsze, tłumaczą się i wręcz wpajają wszystkim dookoła, że kobieta musi mieć krągłości(fałdy tłuszczy na bokach brzucha i cellulit na nogach- FUJ!). Tyczy się to również facetów, którzy są "skinny-fat"( czyli zamiast kości, ości i umięśnieniem przypominają gimnazjalistę, a jak ściągną koszulkę to słonina na brzuchu i ginekomastia), twierdzą oni, że nie są otyli, ponieważ patrzą TYLKO na wagę, jakby nie mieli lustra w domu.
Zauważyłem również, że ludzie myślą typowymi stereotypami... przykłady:
Siłownia? -przecież tam są same ćpuny, Sebki dresiarze i łyse tępe osiłki
Fitness? -pajacowanie
Rower? -ukradną
Bieganie? -po co? można się przeziębić
Oraz co najgorsze- nierozumienie słowa DIETA! Przecież polska mentalność mówi, że jest ,,śniadanie, obiad i kolacja", a jedzenie pomiędzy świństw jest równie "dobre" co te 3 posiłki Głównym problemem w diecie Polaków jest za mało białka i zdrowych tłuszczy w niej. Niestety, za pełnowartościowy posiłek uważa się kanapki z dżemem, bądź jakąś nutellą

Co do dziewczyn to również się mówi, że Kobieta zrobi absolutnie WSZYSTKO, żeby schudnąć, oprócz trzymania się diety i ćwiczeń...
Aaa, kolejny fakt, dla większości Polaków schudnąć, znaczy zmniejszyć swoją wagę, najczęściej poprzez nicniejedzenie- katabolizm

Tak :


Nie :

Jak dla mnie, dyskusja dziwna... Zaczynam się czuć jak w podstawówce kiedy inni wytykają kogoś naturę.
Może od razu powstanie temat o (zapożyczam społecznościowe wyrażenia...) chamskich wrednych rudzielcach

Mi osobiście w życiu w żaden sposób nie przeszkadzają ludzie o bardziej kształtnych liniach tali, dla mnie to wo gule paranoja aby czepiać się takich tematów. Przecież to jest każdego indywidualna sprawa co robi w swoim życiu...