BMW Sport

No masz rację, można mieć ferrari testarossa w garażu i odpalać co kwartał, wtedy stykną oryginały z 92'.

widzę dużo opini więc dodam i swoją, jeśli ktoś jeździ często i dużo to warto zainwestować w zimówki, po to ktoś to wymyślił, żeby poprawić bezpieczeństwo na drogach i moim zdaniem, oczywiście, możecie się nie zgadzać ale jeśli coś jest do wszystkiego to, może niekoniecznie jest do niczego, ale na pewno jest gorsze

5 groszy ode mnie.
Jak ktoś jeździ mało i wolno po mieście - wystarczą mu wielosezonówki.
W trasę przy opadach śniegu bałbym się wybrać na wielosezonówkach.

Miałem wielosezonowe w aucie tzw. miejskim i osobiście nawet do takiego już nie kupię.
Nawet na głupiej kostce pod Centrum Handlowym różnica w przyczepności jest mocno odczuwalna (bezpośrednie porównanie w tych samych warunkach).
W takim przypadku wolę wydać 800-1000 PLN więcej na drugi komplet opon, niż później tracić czas czy pieniądze, bo zaliczyłem krawężnik na kostce lub rozwaliłem komuś zderzak po zabrakło tych kilku cm.

Ale każdy ma swój rozum i swoje potrzeby.

Ja nie polecam.

To jest właśnie to co jeszcze powstrzymuje mnie przed wielosezonówkami. Gdybym jeździł 318d pewnie nie było by takiego problemu. Lecz do ponad 200 koni, jednak trochę boję się zakładać uniwersalnych opon. Zwłaszcza, że lubię czasami ostrą redukcję i spód... Na tą chwilę opony wielosezonowe to dla mnie tylko pewna alternatywa, którą poddałem pod rozważania. Nikt nie musi brać ze mnie przykładu

No właśnie, miałem pytać - sorry za lenistwo, że nie gugluję, tylko bezczelnie dopytuję - ale może ktoś wie co z tym "przepisem"?

"ma wejść", czy już wszedł? a jeśli dopiero "ma" to kiedy jest planowane to badziewne rozporządzenie?

Na razie zrezygnowali - http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Zimow ... omosc.html

Jednak zdecydowałem się zamówić na tą zimę Nokiany WR A3, więc pewnie będzie tak...




Polecam do obejrzenia. Sprawność tych opon na śniegu jest zaskakująca, biorąc pod uwagę, że to "tylko" RWD.

A już tak całkiem serio, w moim przypadku o wyborze opon zimowych tej klasy przeważyły trochę wyższe osiągi pojazdu, ponieważ moje roczne przebiegi nadal do końca nie usprawiedliwiają 2 kompletów opon. Nadal jednak uważam, że opony całoroczne wysokiej klasy > fatalne zimówki + letnie z 3mm bieżnika. Alternatywą jest jeszcze dobra opona budżetowa. Może "dobra budżetowa" brzmi jak oksymoron, lecz taka opona to nie musi od razu być jakiś Linglong made in china, ale np. całkiem przyzwoity Barum Polaris. Miałem już 2 komplety tych opon, raz w 316 i raz w 318 i przyznaję, że w tych autach sprawdzały się bardzo dobrze Do tego jakieś przyzwoite letnie i być może wyszłoby cenowo podobnie jak opony uniwersalne najwyższej klasy.

Niemniej jednak tego typu dylematy może mieć gość, który nie robi znaczących przebiegów, czy nie dysponuje zbyt dużą mocą. Natomiast w przypadku gdy ktoś robi 20-30 tyś. km rocznie, dobrym samochodem, o dobrych osiągach, 2 komplety opon, przynajmniej średniej klasy to nie jakaś ewentualność którą można rozważyć, a konieczność.

Najgorsze, że wiele osób w tym kraju nadal nie pojmuje tego, że opony to cześć pojazdu, która z racji tego, iż jako jedyna ma kontakt z nawierzchnią to właśnie ona, zaraz po rozsądku samego kierowcy decyduje o bezpieczeństwie z jakim się poruszamy. U nas opony w wielu przypadkach kupowane są w zasadzie tylko dlatego, że nie da się jeździć na samych felgach... Nigdy nie zapomnę gościa który podjechał pewnego razu na wulkanizację której byłem klientem czarnym E60. M-pakiet, ładna fela itd. Przyszedł pracownik i Panowie poszli wybierać opony... do kilkumetrowej sterty zużytych opon, które pewnie szły już na przemiał. I jeszcze woził dziecko w foteliku No ale E60 stoi Jest jedna fundamentalna zasadza - "stać Cię na wóz to i na konia". Jeśli nie to daj sobie spokój z autami wysokiej klasy, kup Octavię z dobrego rocznika i załóż jej przyzwoite opony.

ooooooooooo i bardzo dobrze.

dzięki sirek za linka