BMW Sport

tnie fajnie ale na razie nie widzę powodu dla którego miałbym wydać tyle kasy na kozik
i wg moich wyliczeń paramilitary to 5x Clash (750zł vs 150zł)

Rozmawialem ostatnio z ex wojskowym, obecnie instruktorem survivalu i bardzo dobrze wypowiadal sie i polecal noze Mory i Gerbera.

na olxie sa 3 wystawione teraz wszytskie chinskie podjebki

Z Gerberem nie miałem do czynienia ale Morkę śmiało polecę. Duży wybór konfiguracji, długi tang i bardzo rozsądna cena. Jakiś czas temu kupiłem sobie pomarańczowego do tyrania w ogródku, lesie i przy rozbijaniu zasilaczy w laptopach (trzeba uderzyć młotkiem w nóż). Sprawdza się dobrze. Tyle, że pochewki są toporne, a design mało seksowny. Mam też SOGa Seal Pup i jego mi trochę szkoda "na zniszczenie" ale wizualnie jest 100x lepszy niż Mora. Morka jako tani nóż do wszystkiego, którego nie żal wyrzucić jak się popsuje jest idealna. Tyle, że do survivalu to inne wymagania niż EDC a jak ktoś złapie bakcyla to szuka czegoś ładniejszego

https://www.facebook.com/ImpressiveEngi ... =2&theater
trochę ostry

Odgrzewam temat, ja przy okazji wakacyjnego pływania sprawiłem sobie taki oto scyzoryk - Victorinox - Skipper :



Cały czas go noszę przy sobie teraz, tak mi się spodobał

Frank polecam dokupic soldiera
na codzien nie potrzeba tyle bajerow w scyzoryku, a wykonanie jest bardzo fajne no i jest smukły, do tego stopnia ze zgubilem juz dwie sztuki

wczoraj dolaczyl do kolekcji ontario rat 1
prosto z pudelka mozna golic wlosy na rece
super folderek za nie drogi pieniadz