BMW Sport

wracajac do tematu

moze zazdrosny byly chlopak

mi też porysowali kluczem poprzednią bmkę sąsiedzi bo podobno na "ich miejscu " stanąłem a gość jeździ citroenem zx wartym 400zł a pcha się pod sam blok żeby z okna auto widziec

To też mu porysuj maskę, tak żeby go żona nie poznała.

Dziwisz się ? To jedyny sposób żeby czegoś chama nauczyć. Słowami do niego nie przemówisz.

Inny przykład chamstwa (może było już o tym, ale.. )

NIe dalej jak we wtorek wracałem z moją dziewczyną do domu, w okolicy wyszkowa na CB usłyszałem że na końcu obwodnicy stoi na lewym pasie mobilek na awaryjnych, który uderzył w koło od TIRA
Po około minucie dojechałem do tego miejsca. Faktycznie peugot 206 stoi, obok koło od Tira, plama z płynu chłodniczego, i kawałki samochodu dookoło. zatrzymałem się za rozbitkiem na awariach, podchodze do peugota, obok stoi kierowniczka, młoda dziwczyna, gada przez telefon, głos się jej łamie, ręce trzęsą, zapłakana i mówi do tel. że miała wypadek, że samochód skasowany i nie wie co robić (było po 21 ). W aucie siedział jej syn (około 8 lat). popatrzyłem na samochód, zderzak po autem, chłodnica i cały dół wgięty do środka (nie ma tragessii) Wyczekałem moment, zepchnąłem auto na pobocze (na prawą stronę) Swoją Beemkę przeparkowałem i pytam czy mogę jakoś pomóc, podwieźć gdzieś..cokolwek?? Okazało się ze jej mąż jedzie do niej ale jest z 80km, Ona sama jechała do rodziny do poręby (tam gdzie ja mniej więcej) zaproponowałem że zawiozę ją, a samochód ktoś z rodziny odbierze. podzwoniła jeszcze i stierdziała że zaczeka na wujka który już jedzie.. podziękowała i stwierdziła że już sobie poradzi, widać że już się uspokoiła.

Co w tym chamskiego ?? Cały mój postój trwał ze 20 minut..przejechało wiele samochodów..żaden, ale to ŻADEN nawet nie zwolnił Było ciemno, fragmenty samochodu porozrzucane po drodze, koło od tira i dwa samochody na awaryjnych, było ciemno już wiec nie widać było za wiele jak ktoś przejżdżał obok z prędkością 100km/h, i nie wiadomo co się tak naprawdę stało..miomo to NIKT nie zainteresował się tą sytuacją ..smutne

ktoś musi pokazać że jest mądrzejszy, chociaż wątpię żeby to go coś nauczyło

u mnie pod domem sa parkingi po 25 euro za miesiac ... masz metalowa blokade ... wiata jest ... nie ma problemu ze ktos komus cos rysuje ...

chociaz w przeciagu ostatniego miesiaca 4 auta splonely mi przed oknami ... ale najlepsze jest to że pod wiata ani jeden

Spłonęły??

taaaa ktoś sobie hobby znalazł

zreszta tutaj mnie już nie zdziwi

Nie smutne tylko to taka nasza znieczulica,wiekszosc ma to w D jesli to jego nie dotyczy to co sie bedzie przejmowal

To tylko jakies gowniarstwo musialo zrobic...

Tylko podstawic takie auto kiedys na podpuche i za rogeim obserwowac ruch obok auta...

A pozniej tylko lac w dekiel



Heh smiejcie sie , lub tez nie ale wam cos powiem , bo juz prawie skonczylem swoj niby maly projekt antynapadowy na moje auto
A wiec chodzi o to ze jezeli ktos mi wybije szybe, udezy lub kopnie w auto, przerysuje, itp to w ciagu okolo 7sekund ja o tym juz wiem ze cos z moim autem jest nie tak, i to nie zaleznie gdzie jestem wystarczy ze mam przy sobie swoj tel kom...

A wiec wykorzystalem:
-Stary telefon marki motorola
-ladowarke samochodowa do motoroli
-aktywna karte sim (na ktorej zawsze musza byc aktywne polaczenia wychodzace)
-przerywacz kierunkowskazow (wykorzystalem z malucha )
-stary alarm z czujnikiem wstrzasu ze starego kadeta... (posiada regulacje sily wstrzasu)
-troszke kabli
-i bezpiecznik ktory bedzie czuwal nad ewentualnym samozaplonem mojego wynalazku:P

A wiec musialem przerobic letko motorole, ktora zostala odpowiednio zpasowana z przerywaczem , a przerywacz bezposrednio byl uaktywniany przez alarm gdy z autem dzieje sie cos nie tak i wtedy dawal sygnal do motoroli ktora wydzwaniala pod moj numer zaprogramowany w ksiazce telefonicznej...

Projekt juz dziala, teraz tylko kwestia godnego zamontowania go w aucie...

Brechta ale jak dla mnie to przydatna rzecz... np nad jeziorem, czy gdzies jestem na jakiejs imprezie, itp... wiem ze zlodzieje nie zdaza mi przynajmniej felg wykrecic itp...
zawsze mam jakas sygnal ze cos moge zrobic...

Nie rob tyle bledow ort.

Ciekawy pomysł tylko powiedz jak zrobiłeś to że impuls z przerywacza w telefonie wybierał Twój numer? bo mnie to ciekawi

Mnie też

Jedni mówią że chamstwo po mu spuścili powietrze, drudzy że chamstwo jest i sami spuszczają powietrze.

Jeden pisze że nie miał gdzie zaparkować i musiał gdzieś a chamstwo się czepia, drugi że chciał cośtam ale chamstwo zaparkowało...

Jeden że chamstwo bo mu porysowali z zazdrości, drugi że porysował bo chamstwo...



Wszyscy są chamy ale nie my...

Bo by jeszcze na CB usłyszał że ma jechać a nie się przyglądać- jeżdżę na codzień po dużym mieście i zwykle takie są komentarze jak się przytyka bo ktoś na prawym stoi na awariach.

hehe

Potrzebne przyrzady:
topik, cyna, lutownica, 2 kabelki (cieniutkie)

Rozebralem telefon, 2 kabelki lutowalem pod jedynke na plycie glownej czyli pod cyfra na klawiaturze (1)
jeden lutujesz do wewnetrznego styku, a drugi do zewnetrznego, i wyprowadzasz te dwa kabelki na zewnatrz telefonu (kazdy moze sobie poradzic;)

Teraz masz dwa kabelki poza telefonem, a po ich zwarciu na telefonie wybierana jest (poczta glosowa do ktorej mam przypisany swoj prywatny numer telefonu)

Te dwa wlasnie kabelki zostaly doprowadzone do przerywacza ktory otwiera i zamyka obwod tych 2 kabelkow na okolo 2 sekund zwarcia i 2 sekund przerwy,a przerywywacz dostaje napiecie z wlaczonego alarmu, podczas gdy ktos kopnie a auto, wybije szybe, bedzie cos majstrowal przy aucie itp... w ten sposob telefon dzwoni na moj numer prywatny i wtedy wiem ze cos nie tak...

COUPE, Twój patent od dawna działa u mojego kumpla w domu, tyle że wykorzystał starą nokie świetna sprawa, do tego w orange można aktywować usługę lokalizacyjną i po wysłaniu smsa na ten telefon w samochodie dostajesz info z przybliżoną lokalizacją telefonu i zarazem samochodu.. OT się zrobiło

JSG, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi..

O ta lokalizacja to dobra sprawa, nie wiedzialem ze w orange jest taka opcja;P
Zakrece sie w tym temacie....
moze nikt nie ukradnie mojego 17 latka;P


Heh wiem ze super sprawa... Troche zabawy i mozna miec idealne zapezpieczenie...

bardzo dobry patent gratuluję pomysłu

Piszesz że nikt nawet nie zwolnił, posłuchaj w korku radia, jak korek się robi kiedy ktoś powiedzmy zmienia koło, wszyscy mają pretensje że się zwalnia/"gapi się" rzadko komu przychodzi do głowy, że ludzie zwalniają dla bezpieczeństwa.