BMW Sport

napisz cos wiecej prosze.

"bylem u Harego z Tybetu, pogladzil mnie po udach "
Na powaznie, gosc dotyka,uciska, masuje cialo.Calosc trwa 15-20 min. Od tej kobiety co palila w ciazy mamy numer, pojechalismy- co bedzie. Po" seansie" Szwagier mowi, no H**oszukal nas na 50 zl dziadek fajnie dorabia do renty poczym zapali "na probe"l----2 dni jechal na stoperanie, srodkach rozkurczowych i przeciwwymiotnych, z lozka nie wstawal- juz nie pali

U mnie chyba to jest problemem.
Jak próbowałem ostatnio wytrzymałem koło 3 mcy.

Z jednej strony chcę przestać palić, z drugiej podświadomie nie wyobrażam siebie bez szlugów.
Z jednej strony jak sobie pomyślę że puszczam z dymem 1000zł tygodniowo to się wkurwiam, a z drugiej jak się wkurwiam to pale

Jak wbić sobie na stałe do tej durnej bani że głupie 2 miechy bez papierosów = zajebiaszcze wakacje gdzieś w tropikach "za darmo"?



Dawaj

1000 tygodniowo? To ile Ty palisz?

heheheheh
Tak to jest pisanie postów na raty po pijaku
Najpierw sie machnąłem o jedno zero, poszedłem do kuchni i jak wróciłem to wiele nie myśląc przeprowadziłem obliczenia na za zasadzie "o ku***" ja przepalam 1000zeta ?"

Ja przez moja kobiete zaczalem palic.....dopiero w wieku 23lat zaczalem puszczac dymka....Teraz pale poltorej paczki dziennie....co prawda sa to westy linki,ale straszny to nalog....chcialbym przstac palic-probowalem rzucic,ale nikt mi w tym nie pomaga-cale moje otoczenie pali.Nawet chodzenie na silownie nie powoduje wstretu do fajek

ja pociągam 4-5x dziennie e-papierosa (12mg), no i staram się mieć jakieś zajęcie, by nawet nie myśleć o fajce. Ponad miesiąc i pale faje tylko do browarka

Bo właśnie psychicznie trzeba dorosnąć że już „nie chcę już palić” . Wmówić sobie do łepetyny tą regułkę bo inaczej się nie da. Sama luźna myśl „może by rzucić” nic nie daje bo z drugiej strony nachodzi kolejna ja taki palacz mam rzucić ? – nigdy. Po co się katować, jaki ten dymek jest fajny, jak ja tą kawę czy browar wypiję. I to właśnie jest zabójcze.

W/g mnie to trzeba coś postanowić i przejść konsekwentnie do czynów. To nie jest takie łatwe wszystko jak napisać posta w temacie, ale jest wykonalne. Zaraz dwa latka miną, a u mnie kolejne myśli coraz bardziej krążą po głowie czyli skończyć z e-fajkiem. A że potrafię całymi dniami nie brać tego do paszczy jak jestem poza domem i zero stresu, więc jest to jak najbardziej realne. Może na drugą rocznicę sobie właśnie taki prezent zafunduję. E-fake zostawię i jak mnie coś będzie trafiało to wyciągnę bo na siłę nie ma potrzeby się katować, ale podświadomie wierzę że nie będzie to wcale potrzebne. Sposobów rzucenia jest wiele i każdy musi trafić na swój. Dobrej uniwersalnej recepty nie ma na to choć najważniejsza jak napisałem jest psychika i żelazne postanowienie. Reszta to tylko dodatki lecząco - wspomagające.

Nie palta chłopaki

Panowie
viewtopic.php?f=10&t=79056
polecam tam książkę "Jak skutecznie rzucić palenie" działa !!

troszkę odkopię temat

teraz po raz chyba 3 rzucam palenie wcześniej po 7 i 8 tygodniach wracałem do tego na chwilę obecną dziś mija 35 dzień bez papierosa w rzucaniu palenia wspomagał mnie Tabex i trochę cukierków

Tabex jest dobry, ale najważniejsze jest w głowie Obecnie nie palę również poza meczami (taka tradycja na młynie)

na wyobraźnię...

StreetFire7, dokładnie, najważniejsze w głowie początki są trudne, wiadomo, ale na dzień dzisiejszy fajki śmierdzą jak ktoś koło mnie pali

witam ponownie w klubie zabitego pluca

od lipca bez fajki, z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy. paliłem ok 7 lat, był okres że 2 paczki mocnych dziennie schodziły. da się

Ja się dalej trzymam dziś minęło 104 dni bez papierosów

Ja palę 6 lat... czy rzucę? niewiem, chce od nowego roku, ale ja mam tak, że palę z nudow, gdzieś wychodze, czy czekam na coś to zawsze zapale, bo minie 5 minut. Ja mam ten minus, że jestem osobą bardzo stresującą się i nerwową. A to idzie w parze z fajkami...

A co do zdjęcia z płucami to nie zawsze jest tak... bo robiłem rentgena 1,5 roku temu i żadnych plam ani niczego niemam.
Tak samo spirometrie zawsze bez problemu przechodze, 98-99%

Wszystko zależy od genetyki i wysiłku fizycznego. Znam przypadki, gdzie ludzie nigdy nie palili a mają problem z płucami, a są też takie jak ja, że mam lepszą wydolność od osób niepalących.

Wiesz to dopiero jest 6 lat...zrób fotkę po 20