BMW Sport

hmm rzeczywiście. w gofrach mk4 2.8 z 4motion było cały czas VR, myślałem że w pasku tez jest. w takim razie na paska z tym silnikiem nie ma co patrzeć.

Tak jak piszesz golf mk4 miał 2.8 vr6 ale oznaczenie v6, pewnie przez to ta pomyłka. Grunt, że wyjaśnione.

Saab 9.5 z 3.0tid odpada w przedbiegach - no chyba, że chcemy Boogiego wsadzić na minę

Boogie to moze napisz swoje typy co tam ci chodzi po glowie.

Nic mi nie chodzi w sumie, jako dla mnie samego, ale potrzebuje też doradzić w rodzinie w sprawie wlasnie zakupu czegos bezproblemowego i budżetowego.
Patrze jedynie na ulice, czego dużo jeździ, dlatego pytałem o C5, bo sporo tego widuje...
Dużo ludzi pisze o W124, mam znajomego co miał dwa ładne, ale nie ma, bo znowu go ktos namówił na sprzedaż, na ulicy go Białorusini zaczepili i namawiali aż sprzedał, i z poprzednim było tak samo, Kucharz zresztą pamietam jak wspominał, że go sami ludzie zaczepiają o sprzedaż.
Przy W124 bał bym sie jednak, moze niepotrzebnie, tego, że auto ma ćwierć wieku i guma jest taka sama jak w innych autach, i głupie usterki wyłażą ze starości, ale może nie mam racji. Może w auto trzeba coś zainwestować, porobić, a ono jest jak dzwon potem bo jest proste w konstrukcji hehehe

Ktoś mnie namawiał do e34 540i hehehe litości, ptrzebuje jeździdła max max 200KM, a e34 w pewnym wieku zaczyna pokazywać wiele głupich usterek wielu pierdół, to nie jest tanie auto, pamietam ile wydawałem rocznie na e34, tam wieczenie się coś wysrywało i to auto już sie nadawało do zwyczajnej eksploatacji codziennej, a do kolekcjonerskiego stania w garażu i przejażdżek...

Omega B FL też chyba ciekawa, rzadka propozycja, z jakąś benzyną niedużą, temat rdzy ogarnięty, duże auto, i cenowo atrakcyjne

Dużo ciekawych opinii piszecie, także na pewno i mi się przydadzą i wielu innym, bo z tego co widzę, to dużo osób jest na etapie szukania jakiegoś smart wozidła do jeżdżenia bez spinania o felgi czy progi zwalniające

Wuj miał omegę z niedużą benzyną - 2.2 144km i paliła przy normalnej jeździe w mieście 40tyś mieszkańców pod 12 litrów więc szału nie ma, a 2.2 w takim aucie to nie dużo.

A propos primery p11 144 standardem jest opadnięty zderzak tylny. Jest to spowodowane prze chlapacze bardzo twarde,przymocowane na stałe do błotnika. Przy cofaniu,czy też zjeżdżaniu z krawężnika,zahacza się chlapaczem i wyskakuje z mocowań zderzak
Więcej do licha upów nie kojarzę w primerce

trollu - wynalazek VR6 niewiele lepszy swoją drogą, dobrze, że chociaż łańcuch ma.

greg -

Nie wiem jak w G4, ale w Corrado VR6 bardzo przyjemny, bezobsługowy silnik który dużo znosi

Miałem podobny dylemat, kupiłem w203 po lifcie c180 w automacie, przekracza budżet wątku, ale jest moim zdaniem ciekawy, bardzo wygodny, pali w miarę i dla mnie ma klimat. Żona też lubi nim czasem pojeździć. Teraz po sprzedaży cabrio, znów mam dylemat, czy kupić drugie auto do garażu, czy sprzedać merca i kupić coś co daje fun każdego dnia. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, a wszystko u mnie wynika z tego, że nowsze auto nie mają dla mnie klimatu, cały dzień siedzę i oglądam stare beemki na mobile.de
Pozdr

Ma fajny dźwięk, ale osiągi bez szału. Nie trzyma serii, problemy z głowicą itp.

Wiem,wiem jigsałku. 328 for ever wszystko inne to kibel.

Jako że zajechałem 2 takie to mogę coś więcej napisać :
- silnik 1,8 QG18DE : wczesne wersje żrą olej jak opętane, poprawili to ale nadal to nie to co powinno być, korozja zjada progi pod nakładkami, maskę pod nerkami, mocowania klapy w kombi a w sedanach rant. Materiały wewnątrz takie sobie, szybko się niszczą. Zawieszenie, belka z tyłu i jak nie była przeładowana to luz, bezobsługowa inaczej klepie jak oszalała. Po 250 tyś do wymiany. Przód sławne górne wahacze - lecą na naszych drogach i jak dużo latasz to co rok do wymiany. Łożyska w zwrotnicy - to samo dostają wody i się zacierają.
Mimo tych wad wspominam dobrze te samochody: jednym zrobiłem 170 tyś drugi przejechał jakieś 150 tyś i ani razu nie zostawił mnie na drodze. Zawsze dojechałem czasem z problemem ale dojechałem.
Spalanie w mieście to tak koło 10l /100

Miałem w domu przez rok almerę n16 z takim silnikiem. Wg mnie bardzo niedoceniona jednostka, cicha przede wszystkim. Jak na tę moc wystarczająca dynamika. Przez jakiś czas dojeżdżałem nią na uczelnię - średnie spalanie przy w miarę spokojnej jeździe 6,5L PB/100km. Przez rok nie spaliła grama oleju a zdarzyło mi się nieraz zakręcić do odcinki.

W przypadku Twojej osoby mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Poleciłbym Ci coś z Vaga z silnikiem 1.8t. Dobrze znosi gaz, jest dynamiczne, częsci tanie, brak wad w silniku. Przyjemny dupowóz.

Mondeo MKIII z kazda benzyna bylby odpowiedni. Zaleznie od ilosci gotowki, ktora chcesz przeznaczyc na zakup mozna szukac 2l PB lub 3l ST.
Za 2 dychy da sie wyszukac ladne ST, kolejnym plusem jest to, ze bedzie to stosunkowo mlode auto w porownaniu do W124.

mondzio -
zacznie szybciej gnić jak AR

Swoją drogą ARL lub Vag 1,8 T to bardzo przyjemne propozycje Pytanie w jakiej budzie

Vr mialy problemy z głowicami ale dodatkowa pompa wody to rozwiazuje. Czy nie trzyma mocy? Stare dwuzaworowe vr byly jak na swoja pojemnosc mułowate, na pewno w porównaniu do BMW, czterozaworowy vr M52TU tez raczej ustepuje ale to dobre silniki. Przedewszystkim nie mozna patrzec na nie przez pryzmat golfow3 i innych vagow z epoki bo w 9/10 to zajezdzone parchy.
Jak komus nie przeszkadza to golf mk4 lub leon z tym silnikiem bylby ok. 1.8t raczej taniej wyjdzie ale jednak ma sie w nim juz co psuc. Twardy jest ale turbina kiedys padnie, jakis wezyk sie rozleci ze starosci przezco silnik zacznie swirowac itd