BMW Sport

Mam na to ideologiczne lekarstwo: 1488

No co. Mimo wszystkich wolę sytuacje Polski, czyli ironicznie odnosząc się do opinii takich głupoli którzy twierdzą że Polska się wali, a sami ściągają na siebie brud smród. Lewacka hipokryzja. W dużych miastach może organizują sobie takie akcje jak w Poznaniu, ale to szopka na miarę kodowców, obrońców konstytucji.

A moim zdaniem można postawić tutaj znak równości

kszyhu, "pytałem" o przekaz tych słów, bo często ludzie żyjący poza krajem są w stanie uwierzyć w "to".

W Polsce ten posmród się tez powoli roztacza. Tyle, że akcje jak w Poznaniu itp. Są incydentalne i to nic w porównaniu do tego co się wyprawia w krajach starej UE itp

Pewnie dużo zależy gdzie co i jak. U mnie "na wsi" się nie widzi tzw "incydentów". Moim zdaniem tu internet robi robotę i stwarza poczucie że coś się dzieje.

Pewnie, jw. wspominałem internet zakłóca rzeczywistość. To taka jedna z wad, poza jego zaletami. A propos ludzi żyjących poza Polską. Mam znajomych, rodzinę, generalnie ludzie którzy od początku olali nasz system i wyjechali. Nie wrócą to z pewnością. Ale ogłaszają że będą brali udział w głosowaniu, polskim głosowaniu. Z jednej irytuje mnie to trochę, bo wybaczcie, ale co taki "wakacyjny Polak" wie o realnym życiu tu na miejscu i będzie decydował o mojej niejako przyszłości.
Z drugiej strony, zależy od człowieka, ale większość ludzi, Polaków żyjących od dawna poza granicami, mogą mieć w pewnymi sensie zdrowy obraz jak powinno wyglądać społeczeństwo. Konflikt jest.

X2
Najgorsze, że krok po kroku i kiedyś ludzie powiedzą, że tak było od dawna, syf.

Ciekaw jestem jak głosują ludzie, którzy wyjechali. Nie zdziwiłoby mnie gdyby się okazało, że dużo więcej wybiera Konfederację, niż u nas.

Co z tymi zamieszkami? Ucichło chyba ciut vo?

Na pewno głowy chłodniejsze, bo polityka rozdawnictwa ich nie tyczy,. Noo na pewno nie oddziałuje ona na umysł tak silnie jak u nas. Bo łatwiej u nas Polaczkowi dorobić kasę z dzieci,. niż z pracy.

Chodziło mi o o to że nie ma idealnego Państwa. Na zachodzie masz wygodne życie, na wszystko Ci starcza, nie musisz się z niczym szczypać, nie martwisz się o pieniądze. To ciągnie za sobą przekonania bardziej lewicowe co jest naturalne, siedzisz i o nic się nie martwisz to zaczynają przychodzić Ci głupie pomysły do głowy.

U nas jest bezpieczenie ale klepiesz biedę i rzeźbisz w gównie



Ludzie mieszkający za granicą są kompletnie oderwani od rzeczywistości. Moim zdaniem po X latach spędzonych na obczyźnie powinno się tracić prawo wyborcze.

Jak to policzyłeś, skoro "koszt" bycia rodzicem to 200-250k na dziecko, nie uwzględniając czasu który poswiecasz nowej osobie w rodzinie?

Co do praw wyborczych za granicą to fakt, że ludzie po latach tracą kontakt i wszystko zależy jakich mediów słuchają i tak jak już kiedyś wspominałem moja ciotka z Toronto przy ostatniej wizycie wspominając coś o polityce tylko cichutko szeptała...

Dokładnie, widzą 500 + , ale nie widzą ile realnie normalnych rodziców ''kosztuje'' utrzymanie dziecka .


Dla porownia rozdawnictwo w DE , wyzsze zarobki to i wyzsze zasiłki https://polskiobserwator.de/osiedlenie- ... geld-2020/

O to to. Po drugie jak na państwo mające własny przemysł gdzie zarobki są 3x wyższe to zasiłki są niższe relatywnie.

A w ogóle to państwo nie powinno nic nikomu dawać, tylko po prostu nie zabierać. Do tego wspierać naturalny model rodziny, a przynajmniej go nie niszczyć. I tyle.

Też tak uważam jak JiGsaw. Zabieranie w podatkach po to ,aby rozdać w socjalach to głupota bo po pierwsze tworzy to ogromną biurokrację którą trzeba utrzymywać , a dwa państwo po drodze ogrom pieniędzy marnotrawi To nie ma sensu.

jiGsaw, Przemysł nie swój, a zbudowany w większości za kasę z planu Marshalla.
Też bym wolał żeby nam nie zbierano kasy, ale pytanie gdzie pieniądze których nie wypłacano na 500+, a zadłużenie kraju w stosunku do pkb bylo wyższe (51% vs 48% w minionym roku) Z druguej strony patrząc na system rządzenia Stolicą, to widać, niektórzy taki mają styl.

Co do USA to ludzie chyba zrozumieli, że wyszli na idiotów i dali się zmanipulować środkom masowego przekazu...

Nie liczyłem, po co? Gdyby Polaczki liczyły to bym na ulicach nie widzia madek z dzieciorami. Ledwo wózek pchają, jednocześnie ciągnąć za sobą niesforne, ale już chodzące, a na brzuchu kolejny "bębenek". Fakt jest niezaprzeczalny, ludzie wolę kasę na chodniku, niż zarobioną. Mam fajny przykład kolegi, znam go od lat, Polityki od zawsze Niet, ale odkąd mamy 500+, to polityka zaczęła bardziej kiełkować. Ogólnie u lemingów kiedyś maksyma życiowa brzmiała "nie interesuje mnie polityka", obecnie "głosuje na PiS, bo przynajmniej coś dają". Gdy tłumacze temu koledze, weź zobacz jak się na przestrzeni lat zmieniły ceny, opłaty. Jest ślepy, po prostu. Darmowa kasa pierdoli w głowie, demotywuje chęci do pracy, bez względu czy się to opłaca czy nie.

I wszystkie ceny przez 500+ wzrosły
Nie liczyles, bo wynik zaprzecza Twojej teorii. Wczesniej nie bylo tego dodatku, a mimo to matki z dziećmi były i będą bez niego.

Nie ważne skąd i jak zbudowany, ale mają swój przemysł, my nie. Niedługo im jeszcze kopalnie sprzedamy, bo nie potrafimy sami ich sprywatyzować.

A co do pieniędzy to zagłosuj na Konfederację to dostaniesz swoje pieniądze. Przynajmniej jeżeli oni zrealizują swoje postulaty. Skończy się POPIS to pieniądze się pojawią.

kszychu - to chyba w jakimś innym kraju żyjemy, bo ja widzę, że nadal Polska ma 1.2 dziecka na kobietę, czyli najgorszy wskaźnik na świecie prawie.

Nie wyrywaj z kontekstu. Bo nikt tego nie napisał. Mimo wszystko przyczynia się, sporo do podwyżek, to nie jest jednorazowy skok na kasę. Zadłużamy się stale.

Co do statystyki urodzin. Ok, Faktycznie może teraz się na nie więcej zwraca uwagę i trochę placebem będzie zalatywać.
Pewien okres po wprowadzeniu takie zjawisko jak opisywałem widziałem w swoim regionie co kawałek. Sam doświadczyłem paru takich przypadków spośród znajomych, rodziny.
Poparcie dla PiSu znikąd się nie bierze.